Dostajesz odpowiedź: Telefony w biurze obsługi są zajęte. Spróbuj jeszcze raz
Henryk – krzyk, który dobiega z oddali.
Że polski rap kręci się albo wokół myśli „yo, elo, pod blokiem ciężko jest, ziom”, albo mówi o clubbingu, koksie i Bolsie bez zapojki?