Volturi
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
I to ma być przyczyna całego zamieszania?
- Alec o Belli
Zamawiam!
- Felix o Belli
Volturi – przeciwwaga dla sweetaśnych zmierzchowych wampirków takiej pseudopisarczyny. Pełni zła i mhroku.
Trójca
- Aro – master, zdrowo trzepnięta parodia Vol... Vol... Oj, sami-wiecie-kogo. Czyta w myślach poprzez dotknięcie dłoni. Ma długie czarne włosy i przymulone czerwone oczy. Kandydat do domu bez klamek oraz żywy dowód na to, że nie każdy zmierzchowy wampir jest prześliczny, zajebisty i w ogóle idealny. Pedofil[1] i żul. Wiek szacowany na trzy tysiące lat.
- Marek – obecnie nie ma nic do roboty. Paręset lat wcześniej przegnał jakieś niegrzeczne wampiry i z tego powodu na jego cześć obchodzone jest święto. Posiada melancholijne czarne włosy i
normalnemelancholijne, czerwone oczy. Cierpi na atak języka i nie może mówić.Starażona mu zmarła. Biedaczysko. - Kajusz – mruży oczka jak jaszczurka. Białowłosy, miał wielką ochotę[2] zabić Bellę.
Służba
- Jane – śliczne, mające około dwóch i pół tysiąca lat dzieciątko. Jej supermoce polegają na torturach wzrokiem[3].
- Alec – bliźniak Jane, nosi garnitur. Wiecznie zadowolony, jednym spojrzeniem potrafi dosłownie pozbawić czucia. Czuły chłopak!
- Felix – wesoły, umięśniony wampir, miał wielką ochotę na Bellę. Nie, nie na to!
- Demetri – namierza ofiary, oprócz tego zdrowo się odżywia. Ma w głowie GPS.
- Heidi – ślicznotka, przyprowadza
jedzenieludzi... - Gianna – człowiek, sekretarka Volturi, w przyszłości przystawka.
- Chelsea – taka bejbi, która kiedyś złamała zasady, Aróś "zafascynował" się jej talentem, i wła la. chodzi z aftonem, tajemniczym gościem o którym mejerowa zapomniała napisać...