Waldemar Kiepski
No jak nie, jak tak?
- Słynne powiedzenie Waldusia
Cycu! Leć no po piwko dla tatusia!
- Specjalna misja wręczona przez tatusia Ferdynanda Waldemarowi
Waldemar "Kucharz" Hliwa – urodzony 10 pazdziernika, syn Ferdynanda i Haliny Kiepskich, poseł na sejm XIII kadencji; typowy osiłek, można powiedzieć: strong man, zwyczajny dres, a jednocześnie geniusz umysłowy oraz wicemistrz świata w piciu browara na czas (tytuł mistrzowski od 25 lat należy do jego ojca). Uwielbia spożywać napoje alkoholowe, a szczególnie browar. Ulubiona odzywka to „kurna”, a także jej odmiana stresowa: „ku-ku-kurde, tatuś..." oraz forma skrótowa: "tatu".
Fobie
Waldemar od dzieciństwa boi się książek oraz bibliotek, gdyż sama wizja styczności z literaturą wywołuje u niego uczucie przypominające chorobę morską. Ponadto odczuwa niczym nieskrywany wstręt na widok magistra lub innego przedstawiciela oświaty.
"To porządny dom, tu żadnych książków nima!"
Poglądy filozoficzne fizjologiczne
Kiepski Cyc posiada też duży zasób wiedzy z zakresu fizjologii, której prekursorem jest jego ojciec Ferdynand Kiepski.
"Głowa jest po to, żeby włosy miały na czym rosnąć." (efekt zawiłego rozumowania Waldusia na temat zapotrzebowania człowieka na narząd mózgowy tzw. muła)
Szczególne osiągnięcia
- Waldemar Kiepski jako jeden z nielicznych pobił
rekordGuinnessa używając tajnego chwytu obezwładniającego. - Cycu ma niewiarygodne zdolności muzyczno-instrumentalno-wokalne, gdyż zdobył główną nagrodę w konkursie skrzypcowym grając jeden z utworów Betonmana (słynnego rapera z Łodzi, który zadebiutował utworem o niezwykle refleksyjnym i nad wyraz poetyckim tytule: "Elo, elo, trzy, dwa, zero").
- Spełniając ambicje ojca, który chciał, aby jego pierworodny dostał się do popularnego TV show "Ciemna randka", Walduś nauczył się na pamięć CAŁEJ encyklopedii w wyniku czego dostał wodogłowia i nie przeszedł eliminacji, gdyż wszystkie definicje mu się poplątały.
- Walduś jest również znany w branży muzyki country ze spektakularnego wykonania piosenki "Kantry Kurde".
- Waldemar jest także mistrzem licytacji. Kupił szklaną rybę za cenę wyższą niż ta za którą chciał ją sprzedać. Do tego udało mu się zdobyć jako dodatek do licytowanej ryby ekskluzywny telewizor z PRL-u. Ryba potem okazała się nędzną podróbką, a nie prawdziwą, peerelowską rybką, ale przynajmniej telewizor był dużo wart i w sumie wyszedł na swoje.
- Sprzedał Marianowi Januszowi "Mendzie" Paździochowi saturator swojego ojca Ferdynanda za 50 zł. Transakcja ta pokazuje jego wielką mądrość i oddanie rodzinie.
- Podobno ma dobry wzrok.
- Posiada harleja, którego dotychczas nikt nie widział.