Jurij Gagarin

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Szablon:Paszkwil

Zapuszkowany Jurij przed odlotem

Jurij Aleksiejewicz Gagarin (ros. Юрий Алексеевич Гагарин, ur. 9 marca 1934, zm. 27 marca 1968) – radziecki bohater narodowy, pierwszy członek w kosmosie (pierwszy który przeżył), wyprzedziła go jednak Łajka.

Mięso armatnie

Typowy przypadek polityki Rusków – wystawić frajera na pierwszy ogień, a potem naznaczyć go gierojem Sajuza. Niezależnie czy padnie, czy nie, gierojem będzie, by naganiał następnych frajerów swoim przykładem. A partykularnie, gieroj-Gagarin został tak dalece napompowany gierojstwem, że pękł psychicznie. Nie zachlał się jak tysiące mniejszych gierojów, bo nie zdążył. Wyjaśnienie powyżej. Ogólnie każdy osobnik wystający ponad czerwony motłoch był groźny, dla degeneratów u żłoba. Obecnie jedynie skala się tam zmieniła. Metody i zasady – nie.

Śmierć

Zginął w katastrofie lotniczej razem ze swoim instruktorem lotniczym Władimirem Sierioginem. Przyczyny śmierci były dwie: pierwsza – leciał swoim МиГ-15, druga – leciał... po pijaku. Wartownik już miał go nie puszczać, ale scykorzył, gdy zobaczył, jaki ten ma kaloryfer. Gagarin był też wyższy rangą. Oficjalnie wykonał jakiś nie taki jak trzeba manewr... Doczesne szczątki jego MiG-15 Ruscy zapuszkowali w konserwy (albo zakonserwili w puszki).

Odbiór społeczny

Jakby nie pisać o Gagarinie i jego locie i co by o tym nie mówić prawda jest taka, że jego lot jest przykładem na to, że Sowietski Sojuz jak chciał – to mógł i miał duże osiągnięcia w tzw. podboju kosmosu. Wyprzedził na tym polu wszystkich innych (a zwłaszcza Stany Zjednoczone). To oczywiście jest dla poniektórych bolesna prawda i trudno przejść obok tego obojętnie. Ale zawsze można się na boku pośmiać, a w sercu zachować zdrową najczystszej postaci zawiść[1].

Ciekawostki

  • Miał zaledwie około 160 cm wzrostu. Wystarczająco, jak na człowieka pierwotnego.
  • Urodził się we wsi Kłuszyn koło miasta Gżatsk (Гжатск), które przemianowano w 1968 na Gagarin.

Przypisy

  1. Wypowiedzi w stylu: He, he, he, panie Władku, my ze szwagrem nie takie rzeczy robiliśmy po pijaku... i patrz pan jak ten Gagarin durnowato wygląda w tej swojej puszce. Gdybyśmy my chcieli polecieć w kosmos, to już byśmy to dawno zrobili. Ale jakoś nam się nie chce. Widzi pan, po prostu woli w narodzie nie ma...


Galeria