Ranma ½
Ranma ½ – manga i anime na jej podstawie o transwestytach i ludziach bywających okazjonalnie kaczkami, świnkami czy innymi kotami napieprzających się ile wlezie trenujących sztuki walki.
Wprowadzenie do fabuły
Głęboko w chińskich górach znajduje się miejsce nazwą Jusenkyo przeklętymi źródłami słynące. Tam właśnie docierają nieuświadomieni prowodyrzy wszelkich problemów całej obsady - spaczony psychicznie, przedwcześnie wyłysiały pryk Genma wraz z pozbawionym-dzieciństwa-na-rzecz-ambicji-tatusia synem Ranmą, by sobie poskakać kilka metrów nad ziemią po bambusowych kijkach ponaparzać się ile wlezie. Należało jednak dopuścić do głosu przewodnika i spieprzać stamtąd w trybie natychmiastowym jak najdalej - zaznajomieni dogłębnie z klątwą "już nigdy nie będą w pełni sobą"...
Fabuła
Wszyscy się na siebie drą i ganiają dookoła dewastując cudze mienie. Każdy posiada też wbudowanego wewnętrznego Satana, bardziej lub mniej widocznego dla postronnych. Jednak on zawsze tam jest!
Bohaterowie
Całe zatrzęsienie. Do tego w większości mają upośledzone rejestrowanie dźwięków, więc nieustannie wrzeszczą - to co się tam dzieje, to jeden wielki sajgon.
Nerima
- Ranma Saotome – protagonista i heroina w jednym. Posiadacz ego jak stąd do Kazachstanu. W trybie biernym ląduje z czterema narzeczonymi i jedną pretendentką.
- Genma Saotome – ojciec Ranmy. Lubi być pandą i wpierniczać bambus.
- Nodoka Saotome – wyrodna matka i żona, jej marzeniem jest zostanie sekundantem podczas seppuku Ranmy i Genmy.
- Akane Tendo – najmłodsza z sióstr. Wybiórczość jej postrzegania i pojmowania wydarzeń jest godna podziwu. Zawsze w którejś z kieszeni schowany ma gigantycznych rozmiarów młot służący do wgniatania Ranmie czaszki.
- Nabiki Tendo – starsza siostra Akane; wcielony materializm. Jeśli na czymś da się zarobić, to można być pewnym, że ona to zrobi. Jeśli się nie da... to również. Pamiętaj, jeżeli tylko nadarzy się okazja, to opchnie Cię każdemu, kto dobrze zapłaci.
- Kasumi Tendo – chwali jej się, że jako jedyna nie wyolbrzymia do monstrualnych rozmiarów każdego możliwego problemu. Bez Kasumi wszyscy domownicy już dawno wylądowaliby pod mostem. Głodni, oczywiście.
- Soun Tendo – właściciel przybytku, rodziciel Kasumi, Nabiki i Akane. Jedyne, co potrafi to cały dzień siedzieć na dupsku i grać z Genmą w go. I rozporządzać życiem swoich córek.
- Happosai – stary zboczuch, który doznaje katharsis od wąchania damskich majtek.
- Tatewaki Kuno – ma amputowaną część mózgu odpowiedzialną za kojarzenie faktów. Lubi biegać z kawałkiem drewna (czasem zdarza mu się z nim rozmawiać) i całkowicie nie dopuszczając do świadomości zdecydowanego "Spieprzaj dziadu!" wciąż zarywać najpierw do Akane, a później także do Ranmy. Równocześnie.
- Kodachi Kuno – siostra równie stuknięta, co brat. Łamie swoim koleżankom kości wstążką artystyczną. Posiadaczka tak zwanego morderczego śmiechu.
- Dyrektor Kuno – w młodości udał się na Hawaje, gdzie zrobiono mu lobotomię. Wygląda jak wygląda, gdyż urodził się ze zmutowaną kością ciemieniową, z której to wyrasta palma. Wyciachania palmy refundacja już niestety nie objęła.
- Hiroshi i Daisuke – najlepsi przyjaciele Ranmy. Z chęcią przelecieliby swojego kolegę, kiedy akurat ma cycki.
- Ukyo Kuonji – jej hobby to przebieranie się za faceta i bitwy na jedzenie. Kiedy była mała Genma z Ranmą podczas jednej ze swoich krajoznawczych wycieczek podpieprzyli jej ojcu
taki fajny wózek na fajnych kółkachdobytek życia i jedyne źródło utrzymania zarazem - mobilny bar mleczny. Więc teraz chce tego drugiego poślubić. - Konatsu – ma ambicje zostać pierwszym Kopciuszkiem rodzaju względnie męskiego; ustawicznie ciemiężony przez zUą macochę i jej dwie równie zUe córki.
Lubi to.W końcu udaje mu się zwiać i teraz ciemięży go Ukyo. - Ryoga Hibiki – umownie mieszkaniec Nerimy, częściej zdarza mu się jednak bywać w Rosji. Orientacja w terenie: brak. Posiadacz parasolki bojowej zrobionej z bambusu. Czasem bywa świnią. Dosłownie.
- Akari Unryu – zoofilia wybiórcza.
- Tofu Ono – lokalny doktor; im bliżej Kasumi tym bardziej zachowuje się jak umysłowo i ruchowo upośledzony. Fetyszysta szkieletów.
- Hinako Ninomiya – sfiksowana na punkcie własnych cycków, których notabene nie posiada. Podobno naucza w miejscowej szkole.
- Hikaru Gosunkugi – nikt go nie lubi → czuje się niekochany → tłumi samotność rozprawiając na tematy egzystencjalne z papierowymi ludzikami. Nocą biega po lasach i odprawia rytuały.
- Tsubasa Kurenai – napalony na Ukyo. Lubi chować się w skrzynkach pocztowych i być drzewem. Lubi też sukienki.
Ekipa z Chin
- Shampoo (Xian Pu) – najpierw usiłuje Ranmę zabić, jednak później stwierdza, że przecież świetnie nadawałby się na męża. Upośledzenie umysłowe skrapla się tu w postaci niebieskiego barwnika pełniącego rolę farby do włosów. Z czasem zrobiła się z niej kocica, bynajmniej nie metaforycznie.
- Cologne (Ko Lon) – zasuszona starucha z problemami. Prapra...prababcia Shampoo.
- Mousse (Muu Su) – żywi jednostronne acz płomienne uczucia w stosunku do Shampoo. Dzięki temu babka ukochanej może go wyzyskiwać, przy czym najczęściej ląduje w roli zmywarki. Kwa.
- Rouge (Rou Jyu) – biedne dziewczę skrzywdzone przez los. Cierpi na wyjątkowo ciężki przypadek zaburzenia dwubiegunowego.
- Saffron (Qing Xiu Fei Liangchangwong) – członek rodu królewskiego rozpuszczony jak dziadowski bicz; czuje się lepszy, bo ma osobistą nianię. Piroman.
- Herb – pseudonim pochodzi od faktu, że lubi dobre zioło.
- Lime i Mint – do czasu akcji w Nerimie nigdy nie widzieli kobiety (a raczej widzieli, tylko o tym nie wiedzieli). Fascynują ich cycki.
- Przewodnik z Jusenkyo – niereformowalny melancholik (wszystkie historie, jakie zna są tragiczne).
Reszta
- Shussemaru – zawodowo bóstwo opiekuńcze. Cechuje się wyjątkową urodą i powabem. Jest koniem.
- Maomolin – metafizyczny felis catus. Definitywnie nie cierpi na gamofobię.
... i to nawet nie połowa!
Trudy ojcostwa wg Genmy Saotome
Na szczególną uwagę zasługują niesamowite metody wychowawcze Genmy (są tak niesamowite, że aż poświęcony im został całkowicie osobny paragraf), a wśród których zdecydowanie wyróżnia się beztroskie wrzucenie syna obwieszonego mięchem prosto w paszcze wygłodniałych kotów, co poskutkowało traumą na całe życie. Gratulacje.