Poradnik:Jak zostać dresiarzem

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 16:42, 5 kwi 2013 autorstwa Józef Piłsudski (dyskusja • edycje) (jedną sekcję przerzucono do "Dresiarz", tam lepiej pasuje)

Jak zostać dresiarzem – poradnik

A więc, drogi Nonsensopedysto, chcesz zostać dresiarzem? Jeśli nęci Cię respekt wśród ziomali, grupowe spuszczanie wpierdolu przypadkowym osobom, picie piwa w parku w 30-osobowej bandzie, rzucanie kamieniami w policję i bitwy na meczach, ten poradnik jest właśnie dla Ciebie.

Początki

Dresiarze dzielą się na szereg podtypów (z których wszystkie ze sobą współpracują), ale posiadają pewne cechy wspólne. Nie wolno się wyróżniać, musisz to opanować.

  • Ogol sobie włosy na krótko (ogól je na zero lub 3 mm, daj im urosnąć najwyżej do 15 mm).
  • Dużo przeklinaj. Każdy dzień chwal przeklinaniem w miejscach publicznych (m.in. w szkole, w kościele).
  • Zaopatrz się w czarną komórę z odtwarzaczem empetrójek (no bo z czego będziesz je puszczał na pełnej kurwie w miejscach publicznych?).
  • Słuchaj rapu (najlepiej polskiego z co najmniej jednym przekleństwem). Zapomnij o jakichś Mezach, Liberach, Doniach i innych hip-hopolowcach typu Verba. Od dziś słuchasz Firmy, Pei, Słonia, Bonusa i Dudka RPK, Hipotonii, Dixonów, Małacha z Rufuzem, Szajki, Nie Dla Wszystkich, Palucha, Piha, całego ZIP Składu, Hemp Gru, Płomień 81, ZDRa, HDSa i całej Ciemnej Strefy. Jeśli chcesz, słuchaj Grubsona, Molesty i innych raperów/składów nagrywających w legalnych wytwórniach i wydających płyty w Empikach. Nawet jak ci się to nie podoba, po prostu musisz i tyle.
  • Pierdol policję, system, polityków. Jeśli głosujesz w wyborach, nie przyznawaj się (ew. mów, że głosowałeś na Korwina).
  • Bądź za legalizacją marihuany (przecież bez zioła nikt nie może żyć).
  • Jeśli masz samochód, ma to być Audi A4, Volkswagen Golf 2 i 3 lub BMW E30 i E46. Dozwolona kolorystyka to: czarny, czarny, czarny, w ostateczności inny z tuningiem (byle nie różowy). Zamontuj podbicie basów i puszczaj jakieś techno lub rap podczas jazdy.
  • Pij piwo, pal szlugi lub blanty (obojętne, bylebyś czymś się zaciągał, może to nawet być siano w bibułce). Najlepiej codziennie.
  • Używaj w każdym zdaniu przynajmniej jednego słowa uznawanego za wulgarne. Inaczej stracisz respekt. Nie mów „Dostałem jedynkę. Będę musiał się teraz bardziej przyłożyć do nauki”. Mów „Kurwa, znowu mi ta szmata wjebała pizdę! Tera będę się musiał nazapierdalać, żeby to, kurwa, wypoprawiać!”.
  • Kibicuj jakiejś drużynie, najlepiej takiej, za którą jest twoje osiedle. Jeśli mieszkasz w krakowskiej Nowej Hucie i na twoim osiedlu panuje 33% Hutnik, 33% Wisła, 33% Cracovia i 1% Garbarnia, masz pecha. Ewentualnie dokonaj wyboru, wyliczając „eneduerabe”.

Jeżeli jesteś z dysfunkcyjnej rodziny...

...i nikt nigdy nie nauczył cię, co jest dobre a co złe, jeśli pijany ojciec cię bił lub rzucił, a matka płakała lub też cię biła, to jesteś idealnym materiałem na dresa. Rozbita rodzina też ujdzie, ale twoja matka musi być bardzo niezaradna i albo sypiać z każdym, kogo napotka, albo żyć w całkowitym celibacie. Najlepiej żyj z zasiłku lub alimentów. Uciekaj z domu przed przemocą domową, by zakosztować trzykrotnie bardziej brutalnej przemocy ulicznej. Zapoznaj się z kim trzeba, kombinuj (możesz na przykład kraść pomidory z bazaru), melanżuj i ubieraj się w dresy – reszta przyjdzie sama.

Jeżeli jesteś z normalnej rodziny...

...powstaje problem. Ale nie łam się, poradzisz sobie. Pertraktuj z rodzicami, aż pozwolą ci wracać do domu po 22. Kup sobie jakieś fajne dresy (lub coś dresiarskiego, dzisiaj nie trzeba nosić dresów by być dresem) i idź w nich na miasto. Spróbuj zakumplować się z chuliganami lub sobie podobnymi. Noś ciuchy za 5 stów, ale zawsze powtarzaj, że jesteś biedny i „kombinujesz, kurwa, flotę, żeby przeżyć kolejny dzień, mieć na najacze, gieta do poduchy i szamę, rozkminiasz?”. Może się nie zorientują, że twój stary pomyka codziennie w gajerku z teczką do tyrki i trzepie 25 patoli na miecha. Jeśli tego nie rozumiesz, to nie jesteś dresiarzem.

Plusy bycia dresiarzem

  • Masz kolegów. Dużo kolegów. I to w większości takich, którzy zawsze chętnie ci pomogą, jeśli chcesz komuś wpierdolić.
  • Nie obowiązują cię normy społeczne. Jeśli nikt nie nauczył cię podstawowych zasad kultury, nie musisz się ich uczyć.
  • Możesz razem z ekipą z Firmy na kombinacji drodze nagrywać kawałki i zarabiać pieniądze.
  • Piątkowe popołudnia będziesz spędzał melanżując z ziomalami zamiast czytając Nonsensopedię czy Demotywatory.pl jak jakiś nerd.
  • Nie będziesz się bał dresów na osiedlu.
  • Możesz terroryzować kujonów w szkole i kazać im pisać swoje sprawdziany.
  • Nie musisz płacić za bilet PKP. W ogóle nie musisz za nic płacić.

Minusy bycia dresiarzem

  • Jesteś uważany za chama i idiotę przez ogół społeczeństwa.
  • Możesz wpaść podczas zarabiania na kombinacji drodze.
  • Lub podczas beztroskiego demolowania mienia publicznego.
  • Musisz słuchać muzyki, której poziom artystyczny woła o pomstę do nieba.
  • Jeśli nie będziesz chciał skopać ryja tej starej kurwie (89-letniej babuni z rentą 500 zł) możesz stracić szacun.

Podsumowanie

Jeśli nie masz wymagań co do muzyki, cenisz sobie bezpieczeństwo i obce ci są zasady współżycia społecznego (nierzadko również zasady moralne) – jesteś stworzony do bycia dresiarzem. Jeśli nie – nie musisz nim być, w końcu nikt cię nie zmusza. Dobra, kurwa, ja lecę, trzymaj się ziomuś z farcikiem, joł!