Cytaty:Pulp Fiction
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 12:12, 14 sie 2006 autorstwa 87.239.27.49 (dyskusja)
- - Słyszysz mnie, buraku? Zrobie ci z dupy jesień średniowiecza!
- - Wyrżnę ci w dupie wielką schizme!!
- - Twój ojciec przez 4 lata nosił ten zegarek w dupie. Potem zmarł na czerwonkę, więc ja nosiłem ten zegarek we własnej dupie przez 3 lata, aż w końcu odesłali mnie do domu.
- - Za każdym razem gdy dotykam kawałek mózgu zmieniam się w grzyb atomowy.
- - Chyba złamałem sobie żebro.
- Kiedy dawałeś mi oralną przyjemność? - - W piątej rundzie dajesz dupy. Powtórz to.
- W piątej rundzie daję dupy. - - Jak wygląda Marcellus Wallace?
- Co?
- Z jakiego jest kraju?
- Co?
- Nie znam kraju o nazwie "Co?"! Czy w "Co?" mówią po angielsku?
- Co?
- PO ANGIELSKU, SKURWYSYNU! CZY MÓWISZ PO ANGIELSKU?
- Tak!
- Więc wiesz, o czym mówię!
- Tak!
- Więc opisz Marcellusa Wallace'a!
- Co...
- Powiedz "Co" jeszcze raz. SPRÓBUJ POWIEDZIEĆ "Co" JESZCZE RAZ! Tylko spróbuj. Spróbuj powiedzieć "Co" jeszcze jeden, kurwa, raz.
- Eee... jest czarny...
- Kontynuuj.
- Jest łysy...
- A czy wygląda jak dziwka?
- Co?
- [Pistolet Julesa robi Bum]
- [Ramię Bretta robi plask]
- [Brett robi auuu!]
- CZY WYGLĄDA JAK DZIWKA??
- Nie!
- To dlaczego chciałeś go ojebać jak dziwkę?
- Nie chciałem!
- O tak, chciałeś! Chciałeś, Brett! A Marcellus Wallace nie lubi być jebany przez kogokolwiek oprócz pani Wallace!
- - Pamiętasz Antwana Rockamore? Pół Czarnuch, pół Samoańczyk, ksywa Tonny Rocky Horror.
- Możliwe. Taki gruby?
- Nie gruby a z nadwagą. Nic dziwnego, to Samoańczyk
- Chyba go znam. A co?
- Marsellus spuścił mu niezły wpierdol. W mieście gadają, że z powodu żony Marsellusa.
-A co? Ruchał ją?
- Nie, nic z tych rzeczy.
- To co jej zrobił?
- Masaż stóp.
- Masaż stóp? Tylko tyle? Co na to Marsellus?
- Wysłał do niego paru kiziorów, wywlekli czarnucha i spuścili z balkonu. Z czwartego piętra. Na dole był ogródek z małą szklarnią. Spadł na nią. Od tamtej pory cierpi na zaburzenia mowy.
- Ja pierdole...
- Chociaż z drugiej strony, zawsze mówię, że nie wolno bawić się zapałkami. Nie masuje się stóp nowej żonie Marsellusa.
- Nie sądzisz, że Marsellus trochę przesadził?
- Antwan nie spodziewał się aż takiej reakcji, ale musiał jakiejś oczekiwać
- Masaż stóp nic nie znaczy. Robię go mamie.
- Dotykał poufale nowej żony Marsellusa.
- Czy to gorsze niż lizanko? Nie.To ten sam kaliber.
- Zaraz... Lizanko i masaż stóp to dwie różne sprawy.
- Ale z tej samej parafii.
- Z innej parafii.
- Może ty masujesz inaczej, ale dotykanie jej stóp i wsadzanie w nią języka to nie to samo. To całkiem inny sport. Masaż stóp o niczym nie świadczy.
- Masowałeś komuś stopy?
- Jestem, kurwa, mistrzem w masowaniu stóp.
- Dużo masowałeś?
- Mam świetna technikę. Żadnych łaskotek.
- A zrobiłbyś masaż stóp facetowi?
- Spierdalaj.
- Często to robisz?
- Spierdalaj.
- Nogi mnie bolą, przydałoby mi się...
- Przymknij się, bo zaczynasz mnie wkurwiać.