Cytaty:Arnold Boczek
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 15:54, 10 kwi 2014 autorstwa Ragnarok800 (dyskusja • edycje)
Arnold Boczek – cytaty.
A Ą B C Ć D E Ę F G H I J K L Ł M N Ń O Ó P Q R S Ś T U V W X Y Z Ź Ż |
A
- Afera jest!
- Ale się świeci, w mordę jeża, jak psu normalnie!
- Opis: Arnold oglądając buty
B
- Barani łbie, zaraz ci przywalę z dupy.
- Bierzesz pan, czy nie bierzesz, bo jak pan nie bierzesz, to ja bierę!
C
- Co złego, to nie ja.
- Cyś jest chłopcyk,
cyś jest pederasta,
cyś jest ze wsi,
cyś jest z miasta. - Cztery razy po dwa razy, osiem razy raz po raz, o północy ze dwa razy i nad ranem jeszcze raz!
- Opis: Zapytany jak często je kiełbasę.
D
- Dzik lubi pływać!
- Opis: Arnold do Ferdka, jedząc dziczyznę
J
- Jezu, panie Paździoch, potem będzie transformacja, coś pan, fizyki jądrowej w szkole się nie uczył, czy co?
- Opis: podczas wspólnego przygotowywania pizzy
- Jakoś tak nijak.
- Opis: gdy nie miał własnego zdania i Ferdek się zapytał jak mu jest i powiedział że mu gorąco, a Paździoch że mu zimno
K
- Kuźwa!
L
- Lepi, to się koszula do dupy.
M
- Moja noga aż do śmierci tu nie powstanie! Do widzenia!
- Moja noga więcej tu nie powstanie!
- Moje ulubiene!
N
- Nie zawracaj mi pan mandoliny.
- Adresat: Paździoch
- Nie znam pana, panie Ferdku.
- Opis: gdy zdawało mu się, że faktycznie jest Krzysztofem Krawczykiem
O
- O, panie Ferdku, jak tam zdrówko?
P
- Pani, to trzeba ogniem rozdupcyć!
- Opis: o szczurach w piwnicy
- Panie, afera jest.
- Panie, jak nie pierdyknie...
- Panie, nie obrażaj pan! Dobre?
- Panie, nie obrażaj pan! W mordę jeża!
- Panie, taki kapelusz coś pan miał chciałem se pożyczyć, w mordę jeża.
- Panie, to całe trzysta złotych euro jest!
- Panie, weź se pan więcej omasty, bo z omastą lepsze jest!
- Panie Ferdku, a jak ta klątwa zadziała? Panie, jakiej sraczki śmiertelnej możemy dostać!
- Panie Ferdku, pan jesteś człowiek wielkiego serca i gołębiego rozumu!
- Panie Ferdku, pożyczysz mi pan tego nożyka z brązową rączką, bo mój mi się rozdupcył, a muszę kartofli naobierać na obiad.
- Panie Ferdku, wódka drożeje! Ja rozumiem: masło czy chleb, ale artykuły pierwszej potrzeby?
S
- Sensacja-rewelacja, panie Ferdku. Zapalaj panie telewizora, to panu laczki normalnie spadną.
- Opis: reakcja na występ Haliny w telewizji
Ś
- Świnie zakamuflowane!
T
- Ten se składał tego swojego modela, a ja żem go rozdupcył.
- Tu rura grzewcza idzie, tu się pan połóż, panie Ferdku!
- Ty szmato! Tutaj nie ma tłuszczu!
W
- W dupę węża!
- W mordę jeża!
Z
- Za gaz to kopa w dupę raz, a za prąd to won mie stąd!
- Za komuny nic nie było, a wszystko było. Teraz wszystko jest, a nic nie ma.