Kapciowy
Oczywiście, mój księciuniu!
- Tołdi przysłowiowo liże dupę swojemu zwierzchnikowi
Powiedzieć wam żart? Człowiek MUSI być wolny
- Myśl anonimowego filozofa Nonsensopedii znanego również jako Kulfonidas
Kapciowy – wiernie (czyt. niedobrowolnie) służący swemu panu giermek, nazwany tak od XX-wiecznych nosicieli kawy, gazety i kapci.
Geneza
Mylnie uważa się, jakoby już w lennowasalnym średniowieczu rycerze mieli swych kapciowych, gdyż ci pojawili się dopiero na początku istnienia Stanów Zjednoczonych McDonalda. Kiedy Europejczycy, delikatnie mówiąc, skolonizowali się i wytępili połowę ciemnych nie tylko fizycznie kapcioków, pomyśleli dopiero, że może by ich sobie poużywać.
Sam przebiały Król Arktos, właściciel fabryki murzynów, opisał ich genezę w książce Jak wyhodować własnego murzyna. Oto lista podstawowych podług niego zasad:
- Każdy powinien mieć swojego murzyna. Ja swojego trzymam w piwnicy na czarną godzinę;
- Dobry mudżyn to wszystko potrafi wyjaśnić czarno na białym;
- Wykształcony murzyn to murzyn wielofunkcyjny;
- Dobry murzyn nie jest zły, tylko trochę delikatny;
- Dobre murzyny skaczą jak sprężyny;
- Dobrego murzyna poznasz po kolorze skóry.
Władca zimna wskazuje jednak fakt ładowania murzyna – procesu, o którym większość posiadaczy tegoż urządzenia zapomniało z myślą, iż murzyn im się nigdy nie wyczerpie. Aczkolwiek należy od czasu do czasu rzucić mu chociażby suchą bułkę – tłumaczy autor.
Kapciowi na różnych kontynentach
Każdy kontynent inaczej nazywa popularnych w Europie kapciowych. Oto z trudem przetłumaczone wersje innych narodów:
- Bliski Wschód – mendele gdańskie,
- Afryka – ludki–pierwotniaki,
- Ameryka Północna – przenikty,
- Azja – dezynfekalia,
- Ameryka Południowa – astygmatycy,
- Australia – ziomki.
Wykorzystanie
Będących częściowo głupimi kapciowatych stosuje się w różnych przypadkach i do przeprzeróżnych robót:
- Do przemycania złych (czyt. nieopodatkowanych) narkotyków,
- Do pobicia wrogów właścicieli – podobno mogą tak mocno pobić masochistę, że aż będzie wyć z bólu. W ogóle można ich użyć jako ochroniarzy, albo przeciwnie – agresorów, czyli do duszenia po nocach sąsiadów, do wymiany opon mózgowych, czy też skurczysynom w ryj lania uryną,
- Do pierdu–pierdu na bazarze,
- Do naprawy przedwojennego hugokoptera.
Zagrożenia
Oprócz tego, że gatunek kapcias pomagas zadarmas jest gatunkiem zagrożonym, sami właściciele kapciowych skarżą się na przeróżne wady ich posiadania. Oto te najbardziej denerwujące:
- Jako, że są nieucywilizowani, dość często zdarza się im pomylić np. umywalkę z pisuarem,
- Są źródłem wielu zarazków. To od nich pochodzi odbytnicza wesz, ebola czy nawet pasażowalne encefalopatie gąbczaste,
- Bywa, że w niespodziewanym miejscu zostawią swe hemoroidalne kupsko,
- Lubią zwierzęta. Nieco za bardzo,
- Nie mają bladego ni zielonego pojęcia co do nich mówisz, toteż musisz pobawić się z nimi w kalambury po mudżyńsku,
- Tak jak ryby, psują się od głowy,
- Rzadko mówią, ale jak już się na chwilę odezwą, to rzucają mięsem jak dostawcy wędlin,
- Jeśli słyszysz u nich ciszę, to pewnie cisza przed burzą,
- Plotkują bardziej niż twoja babcia. Każdy z nich jest kablem, i jak każdy kabel, zna dużo kontaktów,
- Mają dziwaczne tradycje religijne, mogą między innymi pozbawić cię tej części ciała odpowiedzialnej za siuranie,
- Dzisiejsza technologia to dla nich jedno duże nie–do–pomyślenia,
- Chroni ich immunitet idioty, co sprawia, że często nie ponoszą odpowiedzialności za wyrządzone ci szkody. Potrafią opierdzić komuś pysk bez konsekwencji,
- Kapciowy jest mądry jak dupa flądry.
Pomimo tak szerokiej gammy antyatutów i ewidentnie nieładnego traktowania ze strony panów, kapciaki mają pogodne poczucie humoru oraz dystans do własnej pozycji społecznej. Jeden z najpopularniejszych kapciowych raperów zdissował kiedyś sam siebie, ironicznie stwierdzając: Chciałeś kosić sos? Dzisiaj będziesz kosił trawę.