Teleturniej interaktywny
Cpa.
- Poprawna odpowiedź na większość zagadek.
Pani jest głupia, pani jest głupia!
- Opinia telewidza o prowadzącej.
Teleturniej interaktywny – program zapychający ramówki dawniej niemal wszystkich polskich stacji komercyjnych, a aktualnie tylko misyjnych (od 2010 roku głównie jedyneczki). Można w nich wygrać 500 zł albo rachunek za telefon na 250 zł. Wyróżnia je też opłata: niecałe 3,89 PLN za połączenie (choćby jednosekundowe). W studiu, gdzie takowy teleturniej ma nieszczęście być kręcony, znajduje się zwykle kamerzysta, prowadzący i zestaw lipnych dekoracji.
Rozgrywka
Cała rozgrywka sprowadza się do układania literek w rzeczowniki, przekładaniem zapałek w równania, znajdowaniem różnic pomiędzy dwoma identycznymi obrazkami tudzież rozwiązywaniem krzyżówek, w których na rozwiązania składają się 4–5 haseł, których nie znajdziesz w żadnym słowniku czy encyklopedii. Ostatnim krzykiem mody wśród teleturniejów interaktywnych jest konkurs, w którym należy szukać twarzy między ziarnami kawy. Oczywiście, żadnych gęb tam nie ma.
Prowadzący
Prowadzący zajmuje się zwykle zadaniem głupich pytań typu „Skąd jesteś, Edwardzie z Warszawy?”, „Marku, jak masz na imię?” czy „Na pewno masz osiemnaście lat?”, wykrzykiwaniem przez większość audycji „Dzwoń, linia jest otwarta!” i tym podobnych haseł. Czasem zdarzy się, że prowadzący ma ochotę na wypróżnianie i wtedy puszczają reklamy.
Plan działań
- Czołówka.
- Wyrecytowanie regulaminu przez prowadzącego.
- Pierwszy konkurs, pierwsze 200 zł rozdane.
- Pierwszy małolat się dodzwania do studia.
- Kolejne osiem konkursów, linie jeszcze pootwierane!.
- Pierwsza staruszka dodzwania się do studia.
- Linie zostają ostatecznie odcięte. Rozpoczyna się najdłuższe zadanie, wygrane osiągają niebotyczne wielkości. Drugi małolat się dodzwania do studia.
- Trzeci małolat się dodzwania do studia.
- Druga staruszka dodzwania się do studia.
- Prowadzący podgrzewa atmosferę i zaczyna mówić, że zbliża się koniec programu (mimo że zostało jeszcze ze 20 minut czasu antenowego)
- Czwarty małolat się dodzwania do studia.
- Trzecia staruszka dodzwania się do studia.
- Na ekranach telewizorów co najmniej trzy razy pojawiają się zegary pokazujące czas do końca audycji.
- Prowadzący twierdzi, że do końca zostały 3 minuty.
- Znów pojawia się zegar (tyle, że on pokazuje co najmniej 5 min. przez które i tak nikt się nie dodzwania, bo trzeba trafić na „otwartą linię”)
- Wybraniec losu przełamuje wszystkie zabezpieczenia linii, podaje rozwiązanie, wygrywa 7500 zł i program się kończy.
Przykładowe rozwiązania
- „W kuchni na K” – Koszyczek
- „W szufladzie na K” – Kanapki
- „W toalecie na K” – Kibel
- „W toalecie na G” – Gówno
- „W sypialni na P” – Pierdolenie
- „Proszę ułożyć słowo z liter K, A, L, A, F, I, O, R” – FLORKIAA.
Gwiazdy
- Irek Bieleninik (absolutny numer 1 wśród prowadzących, król, szef i boss tego półświatka)
- Norbi (czasami, gdy musi dorobić)
Pora nadawania
Zależnie od kanału, ale najczęściej od 7 do 9 rano, a potem trzeba czekać do północy na Wrzuć na luz albo Ale kasę.
Uczestnicy
- Staruszki dorabiające do emerytury,
- Dzieciaki twierdzące, że urodziły się w 1802 r.,
- Podchmieleni erotomani,
- Wielbiciele zabaw „głuchy telefon”.