Cytaty:Sąd Rodzinny
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Sąd Rodzinny – cytaty.
A Ą B C Ć D E Ę F G H I J K L Ł M N Ń O Ó P Q R S Ś T U V W X Y Z Ź Ż |
A
- A na ile wyglądam?
- Opis: Świadek odpowiada pytaniem na pytanie sędzi, gdy ten się spytał, ile ma lat.
C
- Cześć, jestem Klaudiusz. Miałem zeznawać w sądzie. To jak, mogę?
- Opis: Świadek pyta się Lipińskiego przy wejściu, czy ma zeznawać.
J
- Juras, trzymaj się, jesteśmy z Tobą!
- Opis: Dwóch kolesi z publiczności wspiera oskarżonego.
N
- Na studiach, o Alicji krążyły takie dowcipy, to było jakoś tak, „Michał na stówkę, Ala chciała, a co chciała to dała” albo „Zawsze złota nasza Ala, znowu się oddała cała.”
- Opis: Świadek relacjonuje wydarzenia.
O
- Odczepcie się od Jurka!
- Opis: Gangster z gimnazjum broni oskarżonego.
P
- – Przepraszam bardzo, nie było przypadkiem tak, że sama wyjęłaś te szczebelki z łóżeczka, żeby uprawdopodobnić tą swoją wersję zdarzenia.
– Przepraszam, panie prokuratorze, pan się posuwa za daleko.
– Pan nie jest przewodniczącym tej rozprawy
– To pana przypuszczenia
– Panie mecenasie, panie prokuratorze, zgadzam się tu z panem mecenasem. Jesteśmy w sądzie rodzinnym. To jest osoba nieletnia i niech pan o tym pamięta, proszę usiąść.
– Ale ja nigdy o tym nie zapominam.
– Mam wrażenie, że czasami tak.
– Nie sądzę- Opis: Adwokat Piotr Ostafi próbuje złagodzić prokuratora Artura Łatę, doprowadzając do kłótni prokuratora z sędzią Arturem Lipiński.
S
- Szkoda tylko, że dla zabawy się nie pozabijali. Byłoby bardziej efektownie.
- Opis: Prokurator Artur Łata o wniosku adwokata Piotra Ostafi na temat nieletniego.
W
- W związku z relacją pana Kanalii (śmiech publiczności) przepraszam, Kani.
- Opis: Adwokat przejęzyczył się.