Dyskusja:Lody
To ostatnie zdanie, czyli: "Zaraz, zaraz... lody... ooo, już łapie, hehe... śmieszne. No to już wiem dlaczego ludzie się śmieją." Jest częscią żartu i nawiązuje do drugiego akapitu, proszę nie wywalać tego zdania! Dlaczego mi to robicie ciągle, to nie jest żaden wandalizm, to część żartu.
Wkurzony już autor: Α Ω Æ
Jest częścią żartu? jakiego żartu???? Ziuuu 13:06, 25 wrz 2006 (UTC)
"Żarcik" na poziomie Jana Pietrzaka, który czasem sam się śmiał ze swoich dowcipów, żeby choć to było w nich śmieszne - Ziuuu 15:21, 9 paź 2006 (UTC)
- Może i to z lekka prymitywne ale takie ma być. Naprawde nie widać połączenia ostatniego zdania z tym:
"Śmieszność deseru objawia się dość dziwnie, po prostu każdy się od razu śmieje bądź ma jakiś dziwny uśmieszek słysząc coś o lodach, sprawdźcie sami, wystarczy w towarzystwie zaproponować wypad na lody albo coś w tym stylu i nie obejdzie się bez śmiechów. Nie rozumiem tego..."?
Nie lubie tłumaczyć żartów ale może to podziała wreszcie :P Α Ω Æ15:32, 9 paź 2006 (UTC)
"(...) po prostu każdy się od razu śmieje bądź ma jakiś dziwny uśmieszek słysząc coś o lodach (...) Nie rozumiem tego..."
- to autor pisze w haśle, że czegoś nie rozumie... tylko, ze hasło nie jest dla autora, a dla czytelników.
- jakoś nikt się nie uśmiecha w okolicy, nawet jeśli mowa o maszynce do robienia lodów, ale wyjątki pewnie się trafiają. Kilkuletnie dzieci śmieją się że "goła baba ma cycki". Na tej zasadzie można jeszcze rozwinąć hasła o bananach, koniach, sterczących kominach itp. będzie naprawdę baaardzo śmiesznie... Ziuuu 15:48, 9 paź 2006 (UTC)