Marta Mostowiak
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Ten artykuł można by wysłać telegramem. A mamy już XXI wiek.
Dodaj do niego jakieś grafiki, bo Tesla się w grobie przewraca. |
Ten artykuł dotyczy postaci fikcyjnej. Zobacz też hasła o innych osobach o tym imieniu. |
Marta Mostowiak (ur. kiedyśtam w Grabinie) – córka Lucjana i Barbary, prawdziwa femme fatale polskiego sądownictwa, posiadaczka powalającej urody i kwaśniego uśmiechu.
Życie zawodowe
Marta Mostowiak jest sędzią jakiegośtam sądu w Warszawie. Podczas 10 lat kariery rozpoznała dwie sprawy: niejakiej Radomskiej, która ją później nachodziła i jednego podejrzanego, ktorego bronił mecenas Andrzej Budzyński, babiarz i jedyny adwokat w Warszawie. Poza tym jej praca sędzi polega na tym, że siedzi w domu i ma dużo pracy.
Życie osobiste
Marta Mostowiak jest:
- matką – ma syna Łukasza i córkę Anię, oboje przypadkowo z jednym mężem,
- żoną – tzn. była panną, żoną, wdową i znów jest żoną, ale matką z poprzedniego małżeństwa,
- seksbombą i kochanką – noo, tu się pani sędzia nie oszczędza. Lecą na nią generalnie wszyscy: kalecy na wózkach, lekarze z sąsiedztwa, koledzy z pracy (prywatnie geje), adwokaci, którzy do tej pory gustowali w nastolatkach, podstarzali prezesi sądów i reżyserzy. Natomiast jedyną osobą, która ją naprawdę kocha jest niejaki Henio, lekko ułomny szwagier.
- właścicielką drugiego mieszkania,
- osobą uprawiającą nepotyzm – załatwiła pracę swojemu bratankowi, niejakiemu Pawłowi/Piotrowi[1] Zduńskiemu.
Dodatkowe umiejętności
- Sędzia Mostowiak zawsze wie, kto dzwoni do drzwi – nigdy nie patrzy w wizjer, tylko od razu otwiera,
- Sędzia Mostowiak nigdy nie wie, gdzie jest jej syn – nawet kiedy ten wychodzi z łazienki, pyta go: Gdzie byłeś?.
- Cokolwiek by Sędzia Mostowiak nie założyła, wygląda na niej jak wór pokutny,
- Fryzura i makijaż Sędzi Mostowiak są permanentne,
- Sędzia Mostowiak niezależnie od pory roku, dnia i nocy chodzi w kozakach,
- Grając postacią „Judge Mostowiak” otrzymujesz: +500 justice, +1000 sexuality, -1500 cooking.
- Sędzia Marta przed każdym wypowiedzianym słowem chrząka, jak w przykładzie: Czy, mhm, możesz, mhm, iść do, mhmmm, pokoju?
- Sędzina cierpi na chorobę wiecznus zmęczonus. Terroryzuje swojego męża, mówiąc co godzinę Ło Jezu, jaka ja jestem zmęczona! Dodatkowo zawsze żąda herbatki albo marzy o gorącej kąpieli.
Przypisy
- ↑ niepotrzebne skreślić