Serbołużyczanie

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 10:06, 8 lis 2019 autorstwa Grzeeesiek (dyskusja • edycje) (Grzeeesiek przeniósł stronę Użytkownik:Asank/Serbołużyczanie na Serbołużyczanie bez pozostawienia przekierowania pod starym tytułem)

Łużyca, moja pśiekna wośćyjzna, moich wośćow kśajina, zawśe w mojej wutrobie

Serbołużyczanin zakochany w swojej ojczyźnie

Serbołużyczanie – mały naród, który jest tak mały, że postanowił się jeszcze podzielić na Łużyczan Dolnych i Górnych, po tym jak pokłócili się o to, kto z nich da radę zniemczyć się jako pierwszy. Łużyczanie utrzymują, że są jedynym słowiańskim narodem bez państwa i dlatego trzeba im przysyłać pomoc finansową na propagowanie swojej kultury i języka, choć tak naprawdę chodzi o to, żeby mieć więcej kasy na picie niemieckiego piwa i antykoncepcję.

Podobno istnieją jeszcze inne narody słowiańskie bez własnego państwa, jak Łemkowie lub Słowianie z Greckiej Macedonii, ale to na szczęście nie sprawiło problemu Łużyczanom – uznali ich po prostu za łużyckich emigrantów.

Głównym zajęciem Serbołużyczan w czasie wolnym od proszenia o pomoc jest niemówienie własnym językiem oraz uczenie się nowych niemieckich słówek razem ze swoim postępowym potomstwem.

Język

Do niedawna Serbołużyczanie starali się mówić swoją rodzimą mową, ale przestali po uświadomieniu sobie, że ich mowa brzmi tak idiotycznie, że śmieją się z nich nawet Pepiki. Łużyckie języki są jedynymi słowiańskimi językami, które szumią tak bardzo tam gdzie nie trzeba, że przewyższyły nawet polszczyznę. Języki łużyckie oddzieliły się od polskiego zapewne w czasach średniowiecznych, gdy niektórzy polscy książęta kazali wybijać jedynki za niechodzenie do kościoła.

W językach łużyckich nawet polskie słowo strasznie brzmi tak strasznie, że brzmi tśaśnie.