NonNews:Kuriozalny skandal w australijskim krykiecie
3 kwietnia 2018
Zdajemy sobie sprawę, że 99+% Polaków nie ma pojęcia co to jest krykiet, ale informacja o niedawnym skandalu trafiła na główną stronę angielskiej Wikipedii a byle co tam nie trafia. Poza tym skandal jest tak kuriozalny, że zalicza się do wydarzeń zbyt głupich, aby były zmyślone. W tym artykule postaramy się przybliżyć sytuację, wyjaśniając przy tym pewne zawiłości tak jakbyśmy wyjaśniali to czterolatkom.
Otóż w czasie jednego z ostatnich pięciodniowych meczów testowych między Australią a RPA przyłapano jednego gracza Australii, Camerona Bancrofta, na tym, że pocierał piłkę czymś żółtym. I właściwie to krótkie wydarzenie wywołało prawdziwą burzę.
Ale o co chodzi?
W krykiecie, inaczej niż w większości innych sportów, gra się jedną piłką przez dany okres a potem się ją wymienia. Naturalne zużycie piłki jest częścią gry. Jednak czasami niektórzy próbują, wbrew przepisom, nieco uszkodzić jedną stronę piłki, aby wywołać przy zagraniu efekt Magnusa nieco szybciej niż zazwyczaj. Efektem efektu Magnusa jest lot piłki po łuku w stronę „naturalną” (swing bowling) lub odwrotną (reverse swing). Co prawda do dziś nikt nie wie co dokładnie powoduje reverse swing (wyjaśnienia są, ale przypominają szkołę otwocką i falenicką – każdy trener i zawodnik powie ci co innego), ale generalne wyjaśnienie jest cośtam, cośtam, zużycie piłki. Normalnie gracze mogą pocierać piłkę o spodnie i tylko w ten sposób mogą czyścić jedną stronę piłki, podczas gdy druga zostaje nierówna. Ale Bancroft postanowił przyspieszyć sprawę.
Proste? No nie do końca. Otóż things escalated quickly
Po pierwsze Bancroft to najwyraźniej idiota
Bowiem w czasie pięciodniowego meczu testowego aż siedem kamer jednocześnie podąża wyłącznie za piłką i obserwuje co się z nią dzieje i Bancroft pocierał piłkę w sposób tak nieudolny, że oczywiście zauważono to.
Sędziowie zostali poinformowani o sprawie i podeszli do niego, pytając co tam ma. On stwierdził, że nic.
Schował przedmiot w majtkach, co również, później, wychwyciły kamery.
Gra toczyła się dalej do końca danego dnia i rozpoczął się teatr.
Kapitan drużyny Australii Steve Smith postanowił przyznać, że rzeczywiście postanowili naruszyć piłkę i nakazali Bancroftowi, jednemu z nowych graczy w zespole, aby użył taśmy klejącej, aby zebrać trochę ziemi i potrzeć piłkę. Bancroft też przyznał się do winy i przepraszał.
Sędzia meczowy ukarał Smitha zawieszeniem na jeden mecz i karę 100% wypłaty meczowej. Bancroft dostał karę 75% wypłaty.
Rozeszło się po kościach? Absolutnie nie
Okazało się bowiem, że to nie była taśma klejąca, tylko papier ścierny… Więc Bancroft i Smith przyznali się do kłamstwa, którym próbowali się wykręcić. Taśma klejąca brzmiała lepiej. Do tego wyszło na jaw, że wicekapitan David Warner wymyślił całą akcję. Trener reprezentacji Darren Lehmann podał się do dymisji, ale udało mu się wywinąć od kary, twierdząc że nie dawał poleceń przez walkie-talkie, tylko pytał rezerwowego gracza Petera Handscomba co do ky nędzy się dzieje.
Federacja Australii wkurzyła się
I to ostro. Steve Smith i David Warner zostali zawieszeni na 12 miesięcy a Cameron Bancroft na 9 miesięcy. Żeby wyjaśnić czytelnikom skalę sytuacji, to tak jakby trzech czołowych graczy Realu Madryt czy Barcelony zostało zawieszonych na rok za nurkowanie w polu karnym. Auć.
I rozpoczęły się płaczliwe konferencje prasowe całej zawieszonej trójki gdzie płakali i przepraszali całą Australię, wszystkich kibiców, kolegów i wszystkich których zawiedli. Też byście płakali, gdybyście zdali sobie sprawę z konsekwencji zawieszenia. Warner i Smith utracili w efekcie kontrakty w hinduskich zespołach, gdzie mieli grać w Indian Premier League i zarabiać ponad 2 miliony dolarów za miesiąc gry. Przepadło. Bancroft stracił lukratywny kontrakt w lidze angielskiej. Ale to nic, cała trójka straciła krajowe kontrakty na grę w reprezentacji (która jest teoretycznie najważniejsza w krykiecie) przez co stracą co najmniej kolejny milion dolców + premie. Do tego sponsorzy się wycofali ze względu na skandal i złe imię – a to również kupa kasy, delikatnie mówiąc. Jakby tego było mało, Australia traci dwóch najlepszych graczy na świecie i wyjątkowo przydatnego Bancrofta, który jest pozbawiony instynktu samozachowawczego i świetnie spisuje się na pozycji bat pad, gdzie stoi się dwa metry od odbijającego przeciwnika i zbiera strzały na klatę i głowę. Dodatkowo, Smith i Bancroft stracili możliwość bycia kapitanami w jakiejkolwiek drużynie na rok po zakończeniu kary (kapitanowie zarabiają ze 2 razy więcej) a Warner na resztę życia. Serio.
Cała trójka została jednocześnie potępiona przez każdego szanującego się człowieka związanego profesjonalnie z krykietem. Za wyjątkiem kapitana reprezentacji RPA Fafa du Plessisa, który śmiał się jak głupi do sera, gdy zorientował się jak ukarali Smitha, Bancrofta i Warnera. Wszak Faf du Plessis był już dwukrotnie łapany na nielegalnym naruszaniu powierzchni piłki (raz pocierał o zamek błyskawiczny spodni, a raz smarował piłkę śliną lepiącą się od cukierka), ale w obu przypadkach skończyło się minimalnymi karami (za pierwszym razem raptem pół wypłaty meczowej, za drugim razem 100% ale bez zawieszeń), a federacja RPA była pod wrażeniem zaangażowania du Plessisa i w nagrodę został kapitanem reprezentacji w meczach pięciodniowych (i dostał podwyżkę). Do tego dzięki skandalowi wszyscy byli tak zaabsorbowani aferą, że nikt nie zwracał uwagi na to, że du Plessis odbija jakby nigdy tego nie robił. Może dlatego, że odbijał na tyle krótko (zaraz był wykluczany), że nikt nie zauważył jego słabej dyspozycji. Niemniej win-win dla du Plessisa, który nawiasem mówiąc to kawał dupka.
Kto zyskał na aferze
Oczywiście przede wszystkim RPA, która dzięki temu zanotowała dwa miażdżące zwycięstwa w dwóch meczach pięciodniowych (różnicą odpowiednio 322 i 492 punktów – gdyby to była piłka nożna, to liczyłoby się jak zwycięstwa po 8–10:0 albo coś koło tego). Tim Paine został nowym kapitanem, który teraz będzie komfortowo prowadził zespół, bo nikt już niczego nie oczekuje od Australii, która jest ewidentnie zdemoralizowana i pozbawiona kluczowych graczy. Ponadto, du Plessis zauważył, że w czwartym meczu testowym piłka po zagraniach Australijczyków nie latała już tak dobrze po łuku, sugerując że Australijczycy od zawsze uszkadzali piłkę w czasie meczów, tylko nikt ich nie złapał.
Krótko na koniec
Więc potarcie piłki spowodowało załamanie karier trzech graczy, którzy stracili de facto miliony, a także twarz. Do tego nie zrobił tego krykietowy odpowiednik FIFA, ale australijskokrykietowy odpowiednik PZPN. Myślę, że wszyscy by chcieli, aby piłkarze byli surowo karani za nurkowanie w polu karnym czy udawanie kontuzji… Co ciekawe, w Polsce absolutnie nikt i nigdzie o tym nie wspomniał, nawet na stronach związanych ze sportem. Nonsensopedia jest więc pionierem i informujemy naszych czytelników o tym prawdziwie autystycznym wydarzeniu.
UPDATE
Żeby było jeszcze śmieszniej, Bancroft i Smith ogłosili, że nie będą odwoływać się od kar i zawieszeń, mimo że mieli taką możliwość, i przyjmą je na klatę, i z podniesioną głową. Po krótkim namyśle Warner postanowił się nie wychylać i również się nie odwołał. Najwyraźniej cała trójka uznała, że roczny urlop w szczycie formy sportowej przyda im się i wyjdzie im na dobre. Dobre sobie.
Źródło[edytuj • edytuj kod]
- Australian ball-tampering scandal, 2018, Wikipedia.en, 3 kwietnia 2018.