S1
S1 w wersji deluxe. Może oznaczać: „stój!, w tunelu jest mag strzelający fireballem” albo „właśnie rozpoczęła się międzynarodowa rewolucja proletariacka”. Nigdy nie wiesz |
S1 – sygnał na semaforze dla maszynisty, który oznacza stój, idioto!. Nie można go pominąć – o ile niedysponowany dyżurny nie kliknie magiczny przycisk Sz. Olanie tego sygnału może mieć to skutki w postaci np. spłaszczenia ryja EN57 w peronie, jak to miało miejsce w Ostrowie Wielkopolskim.
S1 to inaczej czerwony, świecący wihajster w podłużnym telewizorze, na które maszyniści patrzą dłużej, niż jadą. Jest to taki jakby test cierpliwości – jak postoisz bez srania i gadania następne trzy godziny, zdajesz. Jeśli jednak dyżurny zlituje się nad tobą, to znaczy, że masz zajebiście słabą cierpliwość i nie powinieneś prowadzić pociągu, tylko co najwyżej liczyć podkłady z Poznania do Wrocławia.
Zobacz też
To jest tylko zalążek artykułu z dziedziny transportu. Rozbuduj go – nie przejedziesz się na tym.