Cytaty:Wiedźmin 3: Dziki Gon
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wiedźmin 3: Dziki Gon – cytaty.
A Ą B C Ć D E Ę F G H I J K L Ł M N Ń O Ó P Q R S Ś T U V W X Y Z Ź Ż |
A
- Witold: – Ach… Jak romantycznie…
Geralt: – Spierdalaj.
B
- Geralt: – Bywaj.
Talar: – Ja kurwa jestem, a nie bywam.
- Geralt: – Bywaj, Casimir. Oby Eufemia do ciebie wróciła.
Casimir: – A, pies ją jebał. Mam tyle złota, że miłość mi do szczęścia niepotrzebna!
C
- Kobieta w karczmie: – Ciszej, ja chcę posłuchać muzyki!
Facet w karczmie: – Stolica kultury, kurwa mać.
- Letho: – Chcesz mnie zabić, a nawet mnie nie znasz. Niedobrze. Będę musiał cię ukarać. Ale nie zabiję cię, obetnę ci ręce. Obetnę je wam wszystkim, jednemu po drugim. Kikuty do końca życia będą wam przypominać, że popełniliście błąd.
(kusznik strzela)
Arnout Vester: – Kurwa! Jebał cię pies! Dwóch zdań z człowiekiem nie zdążyłem zamienić!
- Geralt: – Chcesz ode mnie czegoś konkretnego, czy po prostu podziwiasz moją urodę?
Auguste Benoire: – Podziwiam! Podziwiam i pragnę. Taki groźny! Taki męski! Kwintesencja majestatu męskości…
Geralt: – Jeśli to ma być próba umówienia się ze mną na wieczór, to nic z tego nie będzie.
Auguste Benoire: – Na wieczór? To niemożliwe. Do portretu potrzebne będzie światło dzienne!
- Geralt: – Chodzę po wodzie… Zupełnie jak, jak…
Pustelnik: – Jak kto?
Geralt: – Jak nartnik. A myślałeś, że kto?
- Geralt: – Co proponujesz?
Dijkstra: – Trzeba przejść się po miejscach w strefie wpływów Juniora i się rozejrzeć. Tyle, że dyskretnie, a nie wpadać na pełnej kurwie z ogniem i mieczem.
- Geralt: – Cudownie pachniesz.
Yennefer: – Geralt, jesteśmy na pogrzebie.
Geralt: – Cudownie pachniesz na tym pogrzebie.
- Czemu ty z nim w ogóle dyskutujesz, Diuk? Zawsze mówiłem, że dwa zmiażdżone kolana znaczą więcej niż tysiąc słów.
- Autor: Hrabia
- (Geralt otwiera sarkofag, w środku ktoś leży)
Wampir: – Czy to już 1358?
Geralt: – Nie.
Wampir: – A to spierdalać.
D
- Witold: – Dobrze wam radzę… Odstąpcie, świniopasy. Za chwilę pan wiedźmin spuści wam ciężki wpierdol. Gdzie tu jest jakaś sztacheta?!
Chłop: – No pokaż, co potrafisz!
Witold: – Noż kurwa, nie musisz mnie namawiać!
- Dziękuję za zaproszenie. Lubię wesela. Lubię panny młode, są takie pachnące, nic tylko wziąć i…
- Autor: Witold
G
- Priscilla: – Geralt, czekaj. Rym do "wiedźmina"?
Geralt: – "Wołowina"?
Priscilla: – Ech. Nic już nie mów.
I
- Ignorujesz polecenia. Idziesz na samobójczą misję. I jeszcze zamiast założyć napierśnik, lecisz do walki w koszulinie rozpiętej do pępka, z cycem na wierzchu!
- Autor: Roche
J
- Geralt: – Ja w sprawie ogłoszenia. Podobno macie problem z jakimś potworem?
Żołnierz: – Problem… Dobre sobie. W czarnej dupie, kurwa, jesteśmy, a nie mamy problem.
- Geralt: – Jak się trzymasz?
Lambert: – Uwielbiam takie pytania. Jak się trzymam? Chujowo się trzymam, Geralt, i dobrze o tym wiesz.
- Talar: – Jak was ktoś wkurwi, to nie musicie go od razu zabijać.
Troll Ogg: – Ale jak Ogg bije, to zawsze umierają.
Talar: – To nie bij. Wystarczy jak kogoś opierdolisz.
Troll Ogg: – Eee?
Talar: – Podchodzicie do gościa, robicie groźną minę i mówicie: "Wypierdalaj chuju złamany". Kapujecie? No, dobra, to przejdźmy do praktyki. "Ty kurwo jebana, w dupę pierdolona pizdo". Powtórzcie. Po kolei. Ogg?
Troll Ogg: – Eee… Ty… Ty…
Talar: – No, dobra, to może Pogg?
Troll Pogg: – Eee…
Talar: – Ech, widzę, że musimy zacząć od czegoś prostszego. Dajcie mi się zastanowić… Dobra, wiem. Zaczniemy od podstaw. "Kur-wa". Powtórzcie.
Troll Ogg: – Ku… Ku… Kurka?
Talar: – Nie, kurwa! "Kur-wa"! Ja pierdolę, co za debil…
M
- Geralt: – Mgła gęsta jak mleko…
Lambert: – Obudził się w tobie poeta?
Geralt: – Mhm. Chcesz usłyszeć fraszkę?
Lambert: – Pewnie.
Geralt: – Lambert, Lambert, ty chuju.
Lambert: – Całkiem, całkiem.
- Morderczy trening w Kaer Morhen opłacił się. Pokonałeś prawie wszystkie wypchane zwierzęta.
- Autor: Yennefer
- Geralt: – Mówią, że w Novigradzie nie ma nic za darmo.
Żebrak: – Ocho - czuję, że znowu będzie się dopytywał. Czemu ludziom wydaje się, że żebracy wiedzą wszystko? "Skontaktuj mnie z tym, skontaktuj mnie z tamtym", "kto okradł mojego brata…?". Noż ja pierdolę…
Geralt: – W Novigradzie jest zaułek, na który mówią Zgniły Gaj.
Żebrak: – Tak myślałem. W Novigradzie jest dużo różnych miejsc, które mają różne nazwy. Jak chcesz pozwiedzać, to kup se mapę.
Geralt: – Słyszałem, że tacy, jak ty odwiedzają ten zaułek.
Żebrak: – A ja słyszałem, że zrobili cię w chuja. A teraz odejdź w zdrowiu. Ty i twoje wielbłądy.
- Geralt: – Mówiąc wprost, okradasz trupy.
Hiena cmentarna: – Mówiąc wprost, chuj ci do tego. Co, podatki będziesz mi naliczał? Paszoł won, mutant!
N
- Następnym razem nogi z dupy powyrywam i wsadzę w rzyć, aż wam gębą wyjdą!
- Autor: Zoltan
- Nazywanie Lugosa Szalonym jest obrazą szaleńców. To zwykły zjeb.
- Autor: Donar an Hindar
P
- (Geralt spotyka hieny cmentarne)
Geralt: – Panowie pewnie na grób dziadunia?
Hiena cmentarna: – Co kurwa? Coś ty za jeden? Kto cię nasłał?
Geralt: – Tak wiele pytań i tak mało odpowiedzi.
Hiena cmentarna: – Kurwa, filozof się znalazł.
R
- Avallac'h: – Rodzice są w domu?
Chłopiec: – Są. Ale zajęci. Matula właśnie okłada tatę patelnią. Bo się kur… Kur… Kurczył?
Geralt: – Kurwił.
T
- Dijkstra: – Też kiedyś dostałem kosza od czarodziejki. Opowiedzieć ci?
Geralt: – Opowiedz. Co mi szkodzi.
Dijkstra: – Jak wiesz, smaliłem kiedyś cholewki do Filippy Eilhart, jak jeszcze oboje służyliśmy Redanii. Wyperfumowałem się jak kurwa na upał, założyłem dublet w pionowe pasy, bo wiesz, wyszczuplają… No i jej mówię, Filippa, tyle nas łączy, te sprawy. I wiesz, co ona na to?
Geralt: – Że pionowe pasy jednak nie dość wyszczuplają?
Dijkstra: – Nie. Że woli kobiety. No więc narąbałem się jak świnia i poszedłem na dziwki.
Geralt: – No i? Mam wyciągnąć z tego jaką naukę?
Dijkstra: – Nie, Geralt. Po prostu zrób to samo…
W
- Geralt: – Wiecie, że dworek wam się pali?
Zbój: – To? A, tak. Wiesz jak to jest - uczta trwała, były tańce, hulanki, swawole i trochę nas poniosło.
Geralt: – Właśnie widzę.
- Filippa: – Wy chyba naprawdę nie zdajecie sobie sprawy, jak to wygląda. Triss udaje starszą siostrzyczkę Ciri, ale tylko patrzy, jakby ci wskoczyć do łóżka. Ty i Yennefer bawicie się w rodziców…
Geralt: – Tak, więc jeśli chciałabyś się wcisnąć na piątego, to ewidentnie nie ma już miejsca.
Z
- Troll Łupek: – Zaciągłem się do armii króla Radozwida Fał. I mam rozkaz - bronić łodzie.
Geralt: – Hm, te łodzie są w marnym stanie.
Troll Łupek: – Miałem bronić łodzie… Ale nie było drewna na ten taki… płot do obrony. Ale były łodzie. Zrobiłem płot z łodzi… i teraz łodzie bronią się same.
- Zdeptałeś Calineczkę! A to była moja ulubiona bajka!
- Autor: Syanna
- Starszy szeregowy Vaclav: – Zgodnie z rozporządzeniem 76/CW/X wstęp mają tylko osoby zaproszone imiennym pismem do udziału w akcji.
Geralt: – Jestem pewien, że jakoś się dogadamy.
Szeregowy Kleiner: – Wątpię. Zgodnie z rozporządzeniem 76/CW/X starszy szeregowy Vaclav ma w dupie kij od szczotki.
- Monsieur de Bourbeau: – Złożę skargę do waszego cechu!
Geralt: – Tak? Zaadresuj ją na Dział Obsługi Klienta, Kaer Morhen, Kaedwen.
Ż
- (po rzuceniu rękawicy przed Geraltem)
Anséis: – Żądam satysfakcji!
Geralt: – To udaj się do najbliższego zamtuza.