Użytkownik:Dreńkalo Taras/Drukarnia/Artykuły/Nonźródła:W Ukraińskiem sklepie

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
< Użytkownik:Dreńkalo Taras‎ • Drukarnia‎ • Artykuły
Wersja z dnia 20:21, 26 sty 2023 autorstwa Dreńkalo Taras (dyskusja • edycje) (nowa strona)
(różn.) ← przejdź do poprzedniej wersji • przejdź do aktualnej wersji (różn.) • przejdź do następnej wersji → (różn.)

{{Nibytytul|Nonźródła:W Ukraińskiem sklepie Historia pro te, jak polak chciel kupić piwa kolo niewielkego ukrainskego sklepu, a zobaczył pobywał u WC przedawca.

Dziejowy osoby

Początek

(Było 9 godz. rankę. Idze, idze. Zrobił przystanek koło niewielkego sklepu, bo zachiel piwa).

- Polak (siebie) Chcę piwa ta do toalety. Zajdę do tego sklepu, bo tam może być toaleta. I piwa kupie sobie.

Koło drzwi

- Polak. (Mówie ta robie) Pukpukpuk.

(Przedawiec ozyra na drzwi ta dywuje się)

- Przedawiec. Kto tam stoi koło drzwi ta Blad.png Możno wiele kułturno??
- Polak. Możno uwiejść? Nie robił kupe, a tak zwyk.
- Przedawiec. Proszę uwiejście. Co chcęcie kupić?

U sklepie

- Polak. Cześć! Chcę kupić piwa. On mój paszport. (Pokazuję swój paszport)
- Przedawiec. Wy coś zapomnili?
- Polak. (Wyprawdowuje swoje...) Wszystko w porządku.
- Przedawiec. My nie przedamy wam piwo. (Z powagej).
- Polak. Dlaczego? Wiem waszych kolegów.
- Przedawiec. Nie, to nie powód.
- Polak. Ja nie z policji!
- Przedawiec. Nie, i to nie powód.
- Polak. Co nie tak zrobiłem?
- Przedawiec. Piwo do jedenaściej godziny NIE sprzedawamy, a teraz dziewiąta! Nie zależne od tego: ja swój; moje święto, moi urodziny... NIE sprzedamy! Sklep jest monitorowany 24/7/365! Wyjdźcie za drzwi ta zobaczcie powód.

(Polak wychodzi za drzwi ta widzę zawartość)

Polak czyta zawartość

Zakaz kupowanie piwa

Szanownie kupowatełi!

Piwo do 11 godziny nie sprzedawamy!

Nawet jeśli:

  • Ja swój;

  • Nie jestem z policji;

  • Nikt nie uzna;

  • Ukryjcie w torbę;

  • Zawsze tu brał;

  • Moje święto, dzień urodziny;

  • Wiem dyrektora prywatnie.

Bez wariantów, sklep monitorowany!

Poradujcie piecień - wypijcie wody!


Polak wrócil do sklepu

- Polak. O nie, nie czytał tego! Jaky jestem durniem.

(Wrócil do przedawcy ta powiedzil)

- Polak. Wy jesteście prawie. A ja durniem.
- Przedawiec. Nie placz, jest inny potrzeby (nie piwo)?

Potrzeba do toalety

- Polak. Chcę srać. Gdzie? (Dostaje 100 złotych ta zezwolenie)
Tak wyglądało zezwolenie na sranie

(Przedawiec rozgłąda bilet ta mówie)

- Przedawiec. Idż ta wrzóć tę do kosza, mi nie potrzebne zezwolenie.
- Polak. Dobrze, a za 100 złotych?
- Przedawiec. Nie, mi nie potrzebny 100 złotych. Możecie iść do toalety.

(Polak idźe do toalety a tam coś)

Przedawiec zapomnił przybrać w toalecie

(Zrobił kupę, zmywa za sobą, wraca do przedawca)

- Polak. Kiedy wy będęcie przybierać?
- Przedawiec. Ops, zapomnil. Wieczórem przybieram...
- Polak. Dzękujęmy! Wszystko zrobione.

Polak wychodzi ze sklepu

- Przedawiec. Możesz uziąc darmowej wody w butelcie ta iść z Bógem! Do widzenia!
- Polak. Do widzenia! (Wyszedł ze sklepu).

(Polak wyszedl ze sklepu z wodą, a przedawiec jest dowołny).

Na następny dzień

(Ranek, 5 godzina, idzie Przedawiec na swoję miejsce pracowni.)

- Przedawiec. (Siebie) Jakie jestem dowołny, że u mnie bywał Polak. I trzeba zrobić sobie żraczkę, cob nie zjadłem kupowacielia(-ej).

(Zrobił żraczkę ta poszedł to toalety, bo odczuwał co trzeba. A tu coś...)

O nie, szczur w unitazie! AAAAA Uciekamy!

Zgłoszenie do nonsy


Nonsensopedia, Nonźródła
Ja,   (Imię i nazwisko — tajemnica)
    imię i nazwisko wystawiającego    

w imieniu:

Przedawiec

oraz

Polak

pragnę uroczyście zaświadczyć, że:

W naszym sklepie szczury zeżrałi pieniądzy! Potrzebna zamiana kasowego aparatu, bo jego także zeżrałi szczury!


Sklep