Nyarlathotep

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Oto i Nyarlathotep w całej swej okazałości

Nyal... Nyarlo... Nyarltgo kuCenzura2.svgwa jak to się wymawia

Polak o Nyarlathotepie

Nyarlathotepfikcyjna postać z mitologii Cthulhu.

Niedobry, czarny, nie umie dotrzymać tajemnicy, zwłaszcza jeśli chodzi o broń atomową. Dużo czyha. Nyarlathotep to inaczej Pełzający Chaos, Myśliwy Ciemności, prawa ręka Azathotha. Określany jako pomoc domowa bogów i bogiń. Zwany także Nartolepem, ponieważ lepi się do wszystkiego, w tym nart. Nie ma stałego wyglądu, może przyjąć wiele kształtów. Nie ma własnej gęby, posługuje się więc 999 maskami, przebiera się najczęściej za Egipcjanina. Inną postacią jest ogromny potwór z długą, czerwoną parówką zamiast głowy. Nyarlathotep pozostał kawalerem bez żadnych ograniczeń, by osamotniony mógł dalej kierować wichrami, burzami, piorunami i innymi duperelami. Zamieszkuje podobno planetę zwaną Abbith. O dziwo, wszystkie inwokacje do Bogów Zewnętrznych zawierają jego pokręcone imię.

Niektóre z jego masek

  • Wysoki Egipcjanin, najczęściej w czerwonej szacie, zawsze, ale to zawsze, opisywany jako "młody faraon". Charyzma/Wygląd/Jak zwał wymaksowane. Defaultowa postać do knucia, oszukiwania, oraz przekonywania nędznych Homo sapiens, że życie nie ma sensu, wszyscy zginiemy, a wybudowanie broni masowego rażenia jest świetnym pomysłem.
  • Jak wyżej, tylko ze świecącą koroną i w tęczowych szatach. W tej postaci zarządza bóstwami krainy snów. Maska bardzo popularna na wszelkich stronach poświęconych bluźnierczym tekstom, w których Randolph Carter ujeżdża jego shantaka.
  • Czarny człowiek w czarnej szacie z kopytami[1]. W tej postaci zwyczajowo udziela lekcji matematyki w niezwykle okazyjnej cenie oraz rozdaje zwierzątka samotnym kobietom.
  • Nawiedziciel mroku, czyli duże, latające coś z potrójnym okiem. W tej postaci zjawia się sekcie Gwiezdnej Mądrości. Niestety ma wyjątkowo delikatną cerę. Od czasu wynalezienia nowoczesnych kremów do opalania z wysokim SPF sekta wyjątkowo się rozrosła, jako że ich bóg przestał się dezintegrować za każdym razem, gdy ktoś włączy lampkę nocną.
  • Wyżej wspomniany parówkogłowy olbrzym. Ciężko mu w tej postaci knuć i oszukiwać, ale zajebiście wygląda na okładce RPGa.
  • Mix wymienionych wyżej - faraon z zupełnie czarną skórą i (czasami) potrójnymi oczami, plus często jakieś frytki macki do tego. W tej postaci zjawia się w fan-artach ludzi, których zęby bolą, że Cthulhu ma bardziej rozpoznawalny design, ale nie mogą się zdecydować na to, który look Nartosława ma być tym, który się daje na kubki, pluszaki i poduszki.
  • Gruba Chinka z mackami i czarnym wachlarzem.
  • Urocza anime dziewczynka. Ponoć jego najstraszliwsza postać.
  • Równanie matematyczne.
  • Losowy człowiek dowolnej rasy, płci i aparycji. W tej postaci przybywa na pomoc Mistrzowi Gry/Strażnikowi Tajemnic, którego gracze w ramach uzasadnionej paranoi zaczęli strzelać do każdego wysokiego, przystojnego Egipcjanina, który oferuje im questa/próbuje im wręczyć magiczny przedmiot.
  1. Najprawdopodobniej też czarnymi.