Monika Olejnik
Monika Olewajnik, legendarne monstrum radiowo-telewizyjne, pożerające niewinnych polityków na śniadanie, obiad oraz kolację. I to bez mycia zębów po każdym posiłku!
Jako, że dieta to raczej niezdrowa, p. Monika z roku na rok traci na swej urodzie i na Woronicza od lat krążą złośliwe plotki o ostatecznym odcięciu jej od odbiornika telewizyjnego. Po redukcji etatu, Olewajnik ma być jedynie słyszalną twarzą radiową.
O dziwo blondynka, ale wyrodna. Obok nóg, biustu, pupy, długich włosów i innych takich, posiada - ku zdziwieniu najwybitniejszych specjalistów od ewolucji - także mózg. Jedyna kobieta, która potrafiła doprowadzić do płaczu Leszka Millera, a teraz Jarosława Kaczyńskiego.
Jeśli jesteś politykiem, chętnie obdarzy cię uśmiechem i numerem telefonu, ale jak po nią szcześliwy podjedziesz pod pracę, wyperfumowany, wypanicurowany (czy jakoś tak) i umalowany, nagle okaże się, że potrzebowała ciebie jedynie w celach zawodowych, a po wykorzystaniu rzuci cię na żer ciemnego ludu.