Teściowa
To, co ty wyczyniasz, diabeł nie potrafi!
- Zięć do teściowej.
Teściowa – rodzaj kobiety pierwotnej, której jedynym celem istnienia jest oczyszczanie przestrzeni małżeńskiej z jakichkolwiek nagłych wybuchów energii kinetycznej w formie rzutów talerzami.
Znaki charakterystyczne
- Trwała ondulacja.
- Sukienka sprzed 20 lat.
- Okulary w grubych oprawkach.
- Spotykane są także osobniki mające 45 kg nadwagi.
- Sfeter robiony na drutach.
- Onuce na girach.
- Pantalony w kropki.
- Dziurawe rajstopy.
- Dwa zęby (jeden żęby bolał, a drugi do otwierania piwa)
- Ma często przejęzyczenia np. kalroryfer-kalofer itp.
Inne cechy
- Odporność na ukąszenia żmij (gówno w gównie nie utonie, a żmija żmii nie otruje).
- Negatywne nastawienie do zięcia.
- Podeszły wiek.
- Gdy słucha Radia Maryja, toczy wojnę z zięciem w imię
Boże.
Pożywienie
Teściowe żywią się strachem (patrz Dementor), mózgami i ciastem jagodowym, a także przysmakiem teściowej Kamis (zdjęcie nr 2). Uwielbiają też pożerać wzrokiem drogie czekoladki w Lidlu (4,99PLN). Czasami, można u niej zjeść (tzw. Niedzielne obiadki u teściowej), oczywiście powiemy, że nam smakowało co mija się z prawdą. Szablon:Stubsek
Występowanie
Można je spotkać w rejonach podzwrotnikowych, bądź też w wilgotniejszych mieszkaniach strefy umiarkowanej. Mieszkania te muszą być jednak dowilżane przez pojemniczek z wodą przy kaloryferze, który jest niezbędnym do życia owemu gatunkowi oraz jest siedliskiem bakterii i grzybów.
Ciekawostki
Mimo iż teściowe są kwintesęcją czystego terroru oraz cierpienia, niektórym udaje się je okiełznać jednak potrzeba do tego paraliżu kończyn (teściowej) oraz jakiegoś urazu uniemożliwiającego jej zrzędzenie w jakiejkolwiek postaci (jęczenie, stękanie, czepianie, wypominane, wydzieranie itp.), dobrym przykładem oswojenia tego stworzenia i wykorzystania go w gospodarstwie domowym jest stara góralska opowieść: Rodzina mieszczuchów wykupiła dom w górach i wprowadziła się tam, ich sąsiad baca akurat siedział na ganku, mąż podchodzi do bacy i pyta się: -Baco a komary tu strasznie tną? -Oj tną i to strasznie! Ale my to mamy stary sprawdzony sposób... -Jaki? -Sadzamy teściową na ganku i smarujemy jej twarz miodem. -Ale ona się zadrapie na śmierć! -Nieee... Jest sparaliżowana.
- {{{2}}}