Medycyna

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Medycyna – nauka niezbyt ścisła, zajmująca się głównie wymyślaniem nowych metod wydawania dużych sum pieniędzy (z budżetów państw), które mają w swojej konstytucji zapisane, że muszą za wszelką cenę ratować bezpłatnie każdego, kto nie dbał wcześniej o swoje zdrowie.

Medycyna jako kierunek studiów charakteryzuje się obładowaniem przez bandę skończonych debili. Ich rozpoznanie nie sprawia nikomu problemu. Każąc im się nauczyć na pamięć książki telefonicznej nie usłyszymy pytania "po co?" tylko "na kiedy?".

Podział

Medycyna dzieli się na:

  • naukową – czyli taką, jaka jest uprawiana przez mafię nazywaną białym personelem, na czele której stoją ordynatorzy szpitali i rektorzy akademii medycznych.
  • przemysłową – czyli taką, jaka jest uprawiana przez przedstawicieli koncernów farmaceutycznych, głównie poprzez korumpowanie białego personelu oraz reklamę w mediach substancji, których zanim się użyje należy „zapoznać się z treścią ulotki dołączonej do opakowania bądź skonsultować się z lekarzem lub farmaceutą”, czego jednak nikt nie czyni, bo wie, że biały personel jest już dawno skorumpowany i tak zaleci spożywanie tych substancji.
  • alternatywną – uprawianą przez wszystkich tych, którym się zdaje, że wiedzą jak uleczyć tych, z którymi nie daje sobie rady biały personel.
  • naturalną – uprawianą przez wszystkich tych, których nie stać na płacenie łapówek białemu personelowi i mających dość rozsądku, aby nie dać oczyścić sobie portfela przedstawicielom medycyny alternatywnej.

Skutki

Badania naukowe wskazują na fakt, że wszystkie rodzaje medycyny (oprócz naturalnej) mają fatalny wpływ na makroekonomiczne wskaźniki gospodarcze, gdyż:

  • niepotrzebnie wydłużają czas życia ludzi po przejściu na emeryturę lub co gorsza rentę i to nieraz o długie lata i to wszystko na koszt innych.
  • przeciwdziałają naturalnym procesom eliminacji osobników mniej produktywnych (choć są od tego wyjątki; patrz: Łódzkie pogotowie).
  • generują lwią część deficytu budżetowego.
  • psują rynek usług pogrzebowych (choć nie zawsze – patrz wcześniejszy przykład)