Użytkownik:Serscull/Luna Lovegood

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
< Użytkownik:Serscull
Wersja z dnia 12:54, 11 cze 2009 autorstwa Cerber (dyskusja • edycje) (nowa strona)
(różn.) ← przejdź do poprzedniej wersji • przejdź do aktualnej wersji (różn.) • przejdź do następnej wersji → (różn.)
Luna chwilowo przefarbowała się na rudo jak jej idolka Ełmajona Grendża
Luna prywatnie

Luna Lovegood – zwana przez współuczniów Hogwartu Pomyluną. Jedna z bohaterek offtowych i niszowych książek J.K. Rowling.

Życiorys

Ponieważ sierota zawsze wzbudza współczucie, ale że ta rola należy do tytułowego bohatera, to pani Rowling zrobiła z Luny pół-sierotę. Luna długi czas nie miała przyjaciół, później jednak zakolegowała się, a jakże, ze szlachetnymi Harrym, Ronem i jej versus ego, Hermioną. Autorka pomysłu zwinięcia testrali i użycia ich jako taniego środka lokomocji, czym zyskała respekt łamiącego wszystkie punkty regulaminu szkolnego Harrego i spółki. Ponadto nie ma wielu zasług, ponieważ jest postacią drugoplanową, a te nie mają dużo do gadania.

Wygląd

W założeniach pisarki dziewczynka ze wzrokiem obłędnym jak diabeł podczas orgazmu. W książce jej gadżetem nie był na pewno grzebień, aczkolwiek ze względu na pomylone oczy i celowanie ripostami na ślepo nie miała zbyt wielu przyjaciół. Jakby tego było mało, to pani Rowling dorzuciła jej

Twórcy filmu zadbali jednak, aby Luna była ładna, plastikowa i znośna w odbiorze – wygładzili jej włosy, kolczyki schowali za bujną blond-szopą, a twarz wypastowali chyba cukrem-pudrem.

Charakter

Luna to przeciwieństwo dla niereformowalnej kujonki Hermiona „Zęby Bobra” Granger. Luna wierzy we wszystko, co napisał jej ojciec w pisemku „Żongler”, równie wiarygodnym co Fuckt, amerykańscy naukowcy i magazynki popularnonaukowe. Gdy doda się tę cechę osobowości do osobliwego wyglądu mopa na kiju, zapracowała na swój pseudonim Pomyluna. Zamyślona, czasami ma zaburzenia w orientacji w czasie i przestrzeni. Dowodem są słynne transmisje z meczów quidditcha, które wzbudziły aplauz wśród publiczności, znudzonej łamaniem kości przez tłuczki. Luna niczym Paweł Wójcik potrafiła przejść w dyskurs odległy nie tylko od quidditcha, sportu czy magii w ogóle, ale nawet od czegokolwiek racjonalnego.