Film

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Film - jest to produkcja jakiejś wytwórni, przedstawiająca historię w różnych odsłonach, w zależności od godziny nadawania i wieku oglądającego, jednak nawet siedmiolatki nie są takie głupie żeby sobie pooglądać bajkę na dobranoc.

Wpływ na Polaków

Zależnie od sytuacji, filmy mogą być doskonałym poradnikiem życiowym i edukacyjnym (np. o zabijaniu za pomocą noża lub broni), jak również i wzbogaceniem kulturowym (np. oglądanie Świat według Kiepskich). Polska część osobników płci męskiej chętnie byczą się przed telewizorem z powodu meczy w nogę, niezależnie czy gra polska reprezentacja, co jest powodem kłótni ze współmałżonkiem, oczywiście, płci żeńskiej.

Podział filmów kategorycznie

  • Komedie - dobre na zrelaksowanie się. Film naszpikowany śmiesznymi sytuacjami, takimi jak docinki między dwoma aktorami (można to zauważyć w dziele Telewizji Szatana pt. Niania) lub wojna na żarcie w stołówce (w której to jedna osoba, próbując uspokoić wszystkich dostaje schabowym w twarz).
  • Dokument - zwykle nudna, historyczna gadka-szmatka o przeszłości. Lecą praktycznie w każdą rocznicę ważną dla Polski (co nie znaczy, że dla Polaków też!).
  • Talk-show - coś w stylu pieprzenie na antenie, w którym prowadzący zaprasza osoby paranormalne i różniące się od społeczeństwa, którym nie przyznaje racji tylko po to, by pod koniec programu zachęcić do bycia psychicznym i wyskoczenia przez okno z 13 piętra (patrz: Ewa Drzyzga)
  • Teleturniej - zwykle nadawane rano. Zasady są proste: płacisz jak za zboże za SMSa który wyślesz do pięknej prezenterki, która być może otworzy ci drzwi do kariery, jeśli podasz odpowiedź na trudne pytanie, ile jest 2+2, które zadaje przez pół godziny i nikt nie wie, już marzenia blisko i nagle... okrzyki "Znowu się nie dostałem, k..rwa" czy coś w tym guście. Prowadzi widzów do kroków samobójczych.
  • Thriller - mniejszy horror. Drastyczne klimaty, strzelaniny i zbyt mało krwi.
  • Science-fiction - akcja rozgrywa się w przyszłości, jak Star Trek. Mnóstwo kosmicznego slangu i znikome akcje.
  • Western - koniokrady, szeryfowie, pojedynki w samo południe, istna Bonanza! Dobre dla podstarzałych dziadków, którzy ciągle pieprzą o Dzikim Zachodzie.
  • Sensacyjny - na każdym kroku dowiadujemy się coraz bardziej niesamowitych rzeczy, typu ciąża czternastolatki (jeszcze lepiej - czternastolatka!) czy możliwość zagłady ludzkości poprzez zamachy terrorystów. Nie oglądaj przy jedzeniu, bo zapaskudzisz telewizor z wrażenia.
  • Kryminalny - nigdy nie wiesz, kto to zrobił, ale zawsze policja wygrywa, nie wiedzieć czemu. Zawsze na zawołanie "Stój, policja" nigdy nie stają, więc nie wiadomo, po co to mówią. Akcja dosyć marna, jak nie na komendzie, to w domu wmieszanej w fałszowanie bonów na cukierki emerytowanej babci. Koszmar.