NonNews:Najman zniknął w niebycie pamięci
12 grudnia 2009
Konfrontacje Sztuk Walki w hali Towaru w Warszawie. Przemówiły pięści, tańczące gwiazdy na lodzie i – niestety – polsatowscy komentatorzy. Walka Pudziana z Mariuszem Najmanem niewątpliwie należała do jednych z najważniejszych wydarzeń w Polsce z dziedziny kultury.
Kulturą niewątpliwie wykazała się publiczność ciepło witając obydwu zawodników; ci także nie zostawali z tyle – po ciepłej i kulturalnej introdukcji spotkali się na kulturalnym ringu przy kulturalnych rytmach kulturalnej muzyki[1]. Obydwaj zawodnicy są debiutantami w dyscyplinie MMA, toteż nie można było jasno określić faworyta. Po jednej stronie bokser zapowiadający pogrom kupy mięcha przerzucającej kartofle, po drugiej trochę strongman, trochę tancerz, trochę piosenkarz, trochę takie nie-wiadomo-co.
Pierwsze sekundy walki wyglądały bardzo kulturalnie. Pudzian obserwował podskoki przeciwnika przez niespełna pół minuty, potem nie kulturalnie rzucił się na niego sprzedając mu kilka butów. Walka zakończyła się w 44. sekundzie kulturalnym knock-outem.
Przegrany został nagrodzony ciepłą reakcją kulturalnej puliczności oraz wyrazami szacunku kulturalnego przeciwnika. A to wszystko przy aplauzie kulturalnych gości ze świata showbiznesu, nauki, sztuki, gwiazd tańczących na lodzie i innych miłośników Sportu.
Przypisy
- ↑ przypominamy, że prawidłowy aktent dla wyrazu muzyka pada na trzecią sylabę od końca, tj. mu
Źródło
- [1], 12 grudnia 2009.