Emo

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Jestem taki EMO...

A najgorsze jest to, że gdy straciłem sens życia, nic się nie zmieniło...

Emo bulszit

W ogóle mnie nie rozumiesz!

Odpowiedź emo na pytanie o godzinę

Nie jestem emo tylko imoł!

Emo-Tola z bBlLoggUUuśŚSiIiAa 27

Nikt mnie nie koffa. Ide na mo$ciq :( / Jootro impra u Anusi :*

Opis emo na Gadu-Gadu

Osobiście uważam za idiotyczne; samookaleczanie się i budowanie wokół tego ideologii.

Psycholog o emo

Emo – delikatesi i mazgaje. Bleee

Charakterystyka

Plik:02-06-07 2216.jpg
Emo wypłakuje się w poduszkę

Emo to najczęściej typy z tzw. „dobrych domów”, którym w dupach się poprzewracało. Nie są wystarczająco mroczni, by być gotami, ale są zbyt nieodporni na tanie wino, by być punkami. Ich największymi wrogami są metalowcy. Tak naprawdę są słabi i boją się wszystkiego, ale udają silnych, by udowodnić całemu światu, że są tacy naprawdę.

Inne:

  • Emo użala się nad swoim żywotem i lubi puszyste (zawsze czarne lub różowe) króliczki.
  • Mając już wszystko, nie muszą martwić się o pieniądze, jedzenie czy dach nad głową. W życiu nie spotyka ich nic złego; żadnej bezdennej, wyniszczającej, łamiącej serce i zajebiście mrocznej rozpaczy. Z tego też powodu paradoksalnie dążą do niej, wynajdując absurdalne preteksty do płaczu i cięcia się żyletkami.
  • Ulubioną rozrywką i metodą rozładowywania napięcia jest cięcie się żyletką. A to wycinanie sobie napisów na skórze, a to podcinanie sobie żył i takie tam próby samobójcze. Za żyletkę czasem służy im opakowanie po Kinder Bueno, lub Maxi Kingu lub skuteczne przecinacze. Można powiedzieć, że każdy emo jest seryjnym samobójcą.
  • Tylko pozerzy tną się Polsilverami. Prawdziwe emo musi się chlastać Gilettem lub tępym i zajebiście gotyckim nożem do korespondencji. Czasem równie tępym i równie zajebistym nożem do masła, bądź też łyżką - ale to już wersja dla hardkorów.
  • Emo siedzą w kątach ze złączonymi kolanami, szeroko rozstawionymi stopami, ale czubki butów muszą być skierowane do siebie (w podobny sposób też chodzą).

Wy jesteście zdrowo pojebani :DD

Cykl emo

Niezrozumiane Emo na imprezie.
Płaczące Emo.

Bycie emo to jedno wielkie kłamstwo i ciągle powtarzający się cykl. Można przedstawić go w paru punktach:

  • Dziewczyny mówią, że lubią wrażliwych facetów.
  • Chłopak dowiaduje się o tym, więc, żeby mieć pewność, postanawia stworzyć pozory totalnej wrażliwości. Zaczyna się ubierać jak „odmieniec” (w jego mniemaniu, oczywiście, gdyż w rzeczywistości ślepo wpisuje się w durny styl, powielany przez setki tysięcy podobnych mu na świecie nastolatków, przekonanych o swej oryginalności), żeby laska zobaczyła, jaki on jest alternatywny i że nikt go nie rozumie. Pisze grafomańskie wiersze pełne bełkotów pseudopoetyckich i wszędzie rzuca hasłami o tym, jak to go nikt nie rozumie. Wszystko po to, aby dziewczyna zauważyła, jaki to on jest przewrażliwiony, samotny, czuły i w ogóle.
  • Emoboy zaczyna spotykać się z tą laską. Chodzą ze sobą i wymieniają się swoimi depresyjnymi poglądami. Jedną z ich ulubionych rozrywek jest narzekanie na wszystko, na co da się narzekać. Na co się nie da zresztą też.
  • Emo staje się zbytnim cieniasem, nie ma jaj, zaczyna mieć większe huśtawki nastroju niż jego laska podczas menstruacji i okazuje się, że w ogóle kastrat z niego. Laska rzuca go, twierdząc: To nie twoja wina, to ja spieprzyłam sprawę i odjeżdża na Harley'u z jakimś wylansowanym i napakowanym testosteronem macho palantem.
  • Emoboy płacze, wraca do domu i komponuje następną beznadziejnie ckliwą piosenkę. Kolejna emolaska widzi, jaki gość jest uczuciowy i historia zatacza koło.
  • innym aczkolwiek ważnym cyklem jest to że taki emo chodzi z dziewczyną tej on sie nudzi i ona go rzuca.
  • następnie z nim chce chodzić jakaś inna dziewczynna on z nią chodzi ale by zemścić sie na społeczeństwie rzuca ja.
  • wtedy ta idzie do następnego chłopaka, rzuca go i koło psychozy narasta co odbija sie na społeczeństwie.

W gruncie rzeczy, może w tym ciągłym płakaniu coś jest. Najwyraźniej ktoś uświadomił im, iż są nędzniejsi od Rubika. Nie wytrzymują zderzenia z rzeczywistością, więc jedyną sensowną drogą jest wypłakanie się nad ołtarzykiem z żyletek.

nic nie wiecie o Emo. emo to nie jest Styl! scene to styl,dupki.

nie rozumiem was czego chcecie ?