Take on Me

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 21:27, 17 mar 2010 autorstwa Marian88 (dyskusja • edycje) („Take on me” przeniesiono do „Take on Me”: za Wikipedią, a jak Wikipedia tak pisze, to to musi być prawda)
(różn.) ← przejdź do poprzedniej wersji • przejdź do aktualnej wersji (różn.) • przejdź do następnej wersji → (różn.)

right|thumb|280px|Najpopularniejsza wersja kiczowatego przeboju

Take on me – to synthpopowy przebój norweskiego zespołu muzycznego a-ha. Wydany został w roku 1985 i zasadniczo jest to ich najbardziej znany utwór. Jednak był tak dobry, że grupa kontynuowała swoje istnienie bazując niemal wyłącznie na tej jednej piosence.

Powstanie

Utwór Take on me powstał w dosyć niecodziennych okolicznościach. Otóż zespół, składający się z trzech zniewieściałych młodzieńców próbował usilnie wymyślić jakąś piosenkę. W pewnym momencie, nie mogąc wymyślić niczego sensownego, zaczęli wspomagać swoje wysiłki alkoholem. Po kilku głębszych Morten Harket zaczął rysować komiks, w którym dwaj bobsleiści brutalnie gwałcą jakąś dziewczynę. Pål Waaktaar i Magne Furuholmen stwierdzili, że komiks jest w porządku i poprosili Mortena, aby narysował więcej. Tym samym historia rozwinęła się między innymi o bójkę w błocie i rozbijanie głów bobsleistów o ściany.

Następnego dnia, gdy minął im kac, Magne Furuholmen uznał, że historyjka narysowana przez Mortena naprawdę nadaje się na historyjkę opowiadaną poprzez piosenkę. Pål Waaktaar zauważył, że warto by było jednak usunąć scenę gwałtu a zamiast tego wstawić jakieś inne podteksty. Po krótkiej burzy mózgów postanowiono, że najlepszym podtekstem będzie klucz do rur.

Cała trójka wzięła się za tworzenie melodii i tekstu. Po niezbyt długim czasie powstała piosenka Take on me.

Dalsza droga i powstanie teledysku

Słynni bobsleiści, którzy w teledysku pojawili się znikąd

Jednej wytwórni muzycznej nawet spodobało się brzmienie Take on me, ale uznali, że coś jest nie tak z tekstem. Producent dał Norwegom do zrozumienia, że piosenka opowiadająca o bobsleistach bijących się kluczami do rur jest co najmniej dziwna i raczej się nie sprzeda. W zamian wytówrnia zaproponowała Norwegom, że napisze za nich jakiś kiczowaty tekst o miłości, który idealnie podpasuje się pod napisaną już muzykę. Norwegowie chcąc nie chcąc się zgodzili.

Bobsleista zaraz przystąpi do ataku. Jest ewidentnie zazdrosny o dziewczynę

W międzyczasie Steve Barron, który obserwował i słuchał prób norweskiego zespołu, po usłyszeniu melodii Take on me zaproponował Mortenowi Harketowi, że stworzy teledysk dla ich piosenki. Morten Harket był wniebowzięty tą propozycją. Steve Barron poprosił Harketa o tekst piosenki i zapowiedział, że ma pomysł na wykorzystanie animacji rotoskopowej w tym teledysku. Steve uznał, że zrobi pół-kreskówkę i pół-film i że to będzie przełom w produkcji teledysków.

Niestety, Morten Harket zapomniał, że wytwórnia powiedziała, że zmieni tekst piosenki. Tym samym Norweg dał Steve'owi starą wersję piosenki. Steve nie widział niczego dziwnego w bójce bobsleistów i wziął się do pracy.

Gdy trwały prace nad teledyskiem, wytwórnia muzyczna już przygotowała nowy tekst, będący kiczowatą opowieścią o miłości. Grupa zaczęła wykonywać nową wersję, która szybko stała się światowym hitem.

Wkrótce po tym Steve Barron ogłosił, że zakończył prace nad animowaną częścią teledysku. Ponieważ część live zronił wcześniej, video było gotowe.

Pierwsze odtworzenie teledysku było co najmniej szokujące dla producentów, którzy kompletnie nie rozumieli o co chodzi. Po dłuższej naradzie zaaprobowali jednak wersję Barrona twierdząc, że szkoda by było włożonej pracy. Tym samym powstał teledysk, który opowiada historię zupełnie niedopasowaną do tekstu. Nikomu jednak to nie przeszkadzało, co więcej video to stało się hitem jeszcze większym niż piosenka i zgarnęło całą masę różnych nagród.

Co właściwie przedstawia teledysk?

Morten to twardziel i daje naziście w mordę

Teledysk przedstawia prostą historię. Na początku widzimy wyścig bobslejowy, który wygrywa Morten Harket. Wyścig ma miejsce w komiksie, który czyta ładna dziewczyna. W pewnym momencie Morten Harket wyciąga swoją naszkicowaną dłoń z komiksu i wciąga dziewczynę do środka, gdzie śpiewa Take on me. Następnie stoją przy magicznej ramce, dzięki której widzą się na żywo.

Właśnie w tym momencie pojawiają się dwaj niemieccy bobsleiści, którzy rozbijają ramkę kluczem do rur. Jeden z nich chwyta dziewczynę, ale Morten Harket daje mu w pysk i ucieka tunelem wraz z dziewczyną. Bobsleiści go gonią aż do ślepego zaułka. Gdy już mają ich oboje zamordować, Morten Harket rozdziera ścianę i każe dziewczynie uciekać, po czym sam rzuca się do walki z bobsleistami.

Następnie widzimy jak dziewczyna pojawia się z powrotem w restauracji, gdzie początkowo czytała komiks. Ucieka z nim do domu, gdzie okazuje się, że bobsleiście zabili Mortena Harketa. Na szczęście Morten Harket zmartwychwstaje i wydostaje się z komiksu za pomocą obijania się o ściany. Cały spocony wstaje z ziemi a dziewczyna wpada w jego ramiona.

Nie wiemy co się dalej wydarzyło, ale można się domyślać...

Wersja Family Guy

left|thumb|280px|Chris Griffin zostaje wciągnięty do świata Mortena Harketa W 2005 Seth MacFarlane, wielki fan zespołu a-ha postanowił wstawić do jednego z odcinków video promujące zespół. Podwędził oryginalny teledysk i przerobił go w odpowiedni sposób.

W wersji Family Guya Chris Griffin zostaje wciągnięty do świata Mortena Harketa poprzez półkę z mlekiem w supermarkecie. Na początku daje się porwać muzyce i tańczy, ale potem jednak ucieka przed bobsleistami. W ślepym zaułku Morten nie robi jednak dziury, ale wraz z Chrisem obija się o ściany. Chris ostatecznie ucieka ze świata Mortena Harketa poprzez półkę z jajkami.

Na koniec gdy matka Chrisa pyta go, gdzie on był, Chris przerażony odkrzykuje Nie wiem!!!

Wersja oryginalna

right|thumb|280px|Wersja oryginalna, która opisuje to, co dzieje się w danym momencie na teledysku W 2008 grupa postanowiła jednak wydać starą wersję piosenki, nad którą przelali duże ilości alkoholu. Stara wersja jest idealnie dopasowana do teledysku i opowiada dokładnie to wszystko, co dzieje się na filmie.

Co ciekawe, podczas pierwszego wykonania starej wersji, nikt nie zauważył różnicy. Grupa była zawiedziona brakiem reakcji publiczności, jednak nie skonstatowali, iż występowali w Niemczech, gdzie znajomość angielskiego jest nikła i Niemcy po prostu nie rozumieli tekstu, a tym samym nie mogli zauważyć różnicy.

Mimo to grupa zapowiedziała, że po tournee w 2010 roku zamierzają się rozejść. Jako powód podali niezrozumienie ich twórczości przez fanów.