NonNews:Kubek najszybszy!

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Robert Kubica – szalejący ze szczęścia.

9 czerwca 2008. Kubica został wczoraj zwycięzcą wyścigu Formuły 1 w Montrealu, choć złośliwi twierdzą, że prawdziwym zwycięzcą był Safety Car.

Przebieg

Stało się. Robert starał się, jak mógł, by tak, jak przed rokiem, wypaść jak najlepiej i wygrał.

I choć ekipa BMW Sauber mogła storpedować jego chęci na podium i dać je swojemu dojczlandzkiemu pobratymcy, to jednak wygrał. (Czyżby Niemcy znali już wynik z Klagenfurtu i zrobiło im się żal?)

I choć Hamilton mógł na PiT-Stopie pierdolnąć w jego samochód... wolał jednak stuningować tył Kimiemu, to jednak wygrał.

Plik:Kubica BMW1.jpg
Robert śmieje się z Hamiltona

Taktyka

Kubica ma nie od dziś dobre udziały z załogą SafetyCar, jak i z maruderami. Kiedy Kubica nie miał szans na dogonienie liderów, któryś z cieniaków rozbijał swoją furmankę jak najdalej od pomocniczych dźwigów. Skutkowało to wyjazdem zwalniacza bezpieczeństwa i utworzeniem cholernie nieuczciwego dla liderów wężyka startowego. Ale ci liderowie i tak się później skasowali, wiec fiu fiuuu i sru.

No i pamiętaj młody mechaniku: zawsze warto tankować dwa razy.

Źródło

formula1.pl

  • [1], 9 czerwca 2008.