NonNews:Polacy: Nie chcemy podwyżek płac
29 października 2010
Unia Europejska wypowiedziała wojnę biedzie. Parlamentarzystka Ilda Figuieredo z Portugalii opracowała przy wsparciu Nordyckiej Zielonej Lewicy oraz kilkudziesięciu innych europosłów projekt ustalenia pensji minimalnej na poziomie 60% średnich zarobków. Wzbudziło to falę niezadowolenia w Europie. Fala dotarła także do Polski.
– Mowy nie ma – grzmi pan Henryk, właściciel pracowni xero w Chełmie. Obecnie zarabiam 1760 zł netto, a po podwyżce miałbym 1800 zł. Co ja z taką kupą forsy zrobię? Workiem będę te tysiąc osiemset zabierał? A daj pan spokój, nawet w domu nie miałbym gdzie tego zmieścić.
Pan Henryk nie jest jedynym niezadowolonym. Niepokojące sygnały płyną z niedofinansowanych sektorów gospodarki jak bezpieczeństwo i służba zdrowia. Tam również unijna propozycja jest traktowana sceptycznie. Głos ma pani Lidia ze szpitala dla umysłowo chorych w podwarszawskich Tworkach:
– Ależ oczywiście, że dodatkowe pieniądze by się przydały, dyrekcja na początku też tak myślała. Jednak delegacja starszyzny wariatów przedstawiła bardzo mocne argumenty przeciw podwyżce, z którymi z ekonomicznego punktu widzenia nie dało się dyskutować. Tak więc szpital nie zechce dodatkowego zastrzyku finansowego. Poza tym pacjenci są zadowoleni z tabletek i mówią, że więcej już nie chcą – kończy swą wypowiedź.
– Absurd jakiś chyba. Jeżeli mam jakikolwiek prestiż społeczny, to właśnie dlatego, że jako osiedlowy krawężnik prawie nic nie zarabiam. Nawet to mi chcą zabrać – słyszymy z ust nowohuckiego policjanta, który pragnie pozostać anonimowy.
Wygląda więc na to, że projekt nie doczeka się realizacji. Na zakończenie dodajmy, że redakcja NonNews zapoznała się z argumentami wysuwanymi przez ludzi umysłowo chorych i przychyla się do opinii, iż są one bardzo przekonujące. Może to więc wariaci ze smykałką ekonomiczną powinni oddłużać polskie szpitale?
Źródło
- „Eurodeputowani chcą nam dać wyższe pensje”. Dziennik Gazeta Prawna 22–24 października 2010.