Użytkownik:SH3VEK/Brudnopis8
Poniżej znajdują się odratowane artykuły, które nie były aż tak złe, żeby je usunąć. Wystarczy je odpowiednio sformatować i wrzucić do niego jakieś grafiki.
Artykuł: Amerykański smok Jake Long[edytuj • edytuj kod]
Amerykański smok Jake Long – szmira puszczana na Disney Mennel, opowiada o pseudo przygodach zmutowanego nastolatka, który odziedziczył po starym pryku (czyt. dziadku) moc przemieniania się w smoka. I teraz musi bronić świat magiczny, przed różnymi dziwakami w które wierzą wszyscy wyznawcy Disney Mennel.
Fabuła odcinka[edytuj • edytuj kod]
W każdym odcinku dzieje się mniej więcej to samo. Stary pryk (czyt. dziadek) wzywa Jake żeby uratował Amerykę! Viva la' USA! Ten strasznie ociąga się, gdyż boi się, że źli ludzie strzepią mu dupę. Potem stacza bitwę z innym smokami, lub z trollami, lub z ogrami, lub z bandą dziwnych ludzi ubranych na zielono, którzy podają się za łowców - zabójców istot magicznych.
Bohaterowie[edytuj • edytuj kod]
Jake Long - główny bohater bajki. Ma dziwne włosy, które wyglądają jakby się jarały. Przez cały czas nosi tą samą czerwoną kurtkę i niebieskie szorty. Mam moc zmieniania się w smoka, czym szpanuje na podwórku. Dłuży się w Rose, która należy do zielonego klanu. Kiedy coś mu się nie udaje wali dziwny tekst zrypany z telewizji : a niech to!
Dziadek - Luong Lao Shi - ma siwe włosy, jest kurduplem i nosi niebieską szatę. Także jest smokiem, ale Chińskim. Co chwile poucza Jake, a on ma go dość.
Gadający pies - Fu Hau - jest grubym, 600-letnim pieskiem z rasy Shar Pei. Ma miliony fałd w których chowa różne przyrządy, numery do suczek, pączki i nakrętki od długopisów. Nie ma przyjaciół, ma mnóstwo wrogów, często boi się sam wychodzić z domu.
Trixie Carter – koleżanka Jake’a, skejciara, babochłop. Zakochała się w jakimś macho, który totalnie ją olewa. Jest na maxa wysportowana, ubiera się w jakieś lumpeciarski sweter z pandą i zielone bojówki. Przez co na początku serialu wszyscy myśleli, że należy do klanu łowców.
Artur "Spud" P. Spudinski – kolega Jake’a, przypomina hipisa. Pożera tony cebuli.. Jest oblechem i żadna laska go nie lubi.
Fajni bohaterowie drugoplanowi[edytuj • edytuj kod]
Wróżka zębuszka - otyła, latająca babka. Zostawia pięciocentówkę, jak ktoś rozjebie sobie gębę. Ma świra na punkcie swojej sukieneczki..
Hans Rotłód - Nauczyciel Jake, z Bawarii. Nienawidzi go, bo zazdrości mu powodzenia u dziewcząt.
Po długim oglądaniu kreskówki..[edytuj • edytuj kod]
może wystąpić:
- atak padaczki
- nagła chęć zmienienia się w smoka
- zaatakowanie własnej matki
- chęć szukania kryształowych czaszek
- sprawdzanie czy pies czasem nie mówi ludzkim głosem
- rozmowy z babcią na temat świata magicznego
Artykuł: Amor[edytuj • edytuj kod]
a może amorze...
- Amor do Amora.
Amor - (właść. Amor - tyzator) pracownik biura matrymonialnego. Skrzydlaty stwór - anioł mdłośći miłości i nadmiernej potliwości. Przedstawiany jako dziecko w pampersie z łukiem i strzałą.
Kupno[edytuj • edytuj kod]
Amora można kupić w telezakupach Mango. Oferują "niewiarygodnie niskią cenę". Mogą dorzucić coś gratis (np. instrukcję obsługi lub becikowe). Oferta ważna do wyczerpania zapasów!
Środki Ostrożności[edytuj • edytuj kod]
- Chronić przed dziećmi
- Amor poważnie szkodzi Tobie i osobom w Twoim otoczeniu (znajduje partnera)
- Stosować tylko zgodnie z przeznaczeniem <bez skojarzeń>
Obrona (dla ludzi, którzy nie chcą się zakochać)[edytuj • edytuj kod]
Kiedy spotkasz Amora nie panikuj! Nie wykonuj żadnych gwałtownych ruchów. Nie próbuj biegać, wiercić się czy ruszać tyłkiem. Stój spokojnie (nie patrząc mu w oczy!), a potem powoli, ostrożnie się wycofuj. Jeśli Amor nie odpuści padnij na ziemię zakryj rękami oczy i udawaj, że cię nie ma. Akuku! Jesteś niewidzialny głowę i udawaj martwego. Amor uzna, że nie żyjesz i poleci dalej.
Inne nazwy[edytuj • edytuj kod]
- Amor
- Amorek
- Putto (Plutto - Amor myszki Mikki)
- Kupidyn
Zwrot[edytuj • edytuj kod]
Jeśli Amor jest na gwarancji (spełnił zadanie, a ty chcesz zwrot pieniędzy) możesz go odesłać spowrotem. Jeśli nie możesz złamać ostrzeżenie - Stosować tylko zgodnie z przeznaczeniem (wykorzystywać go w celu łaczenia ludzi w pary) - i oddać Amorka pod opiekę Pedobearowi. On będzie wiedział w jakim celu go wykorzystać.
Artykuł: Mario (postać)[edytuj • edytuj kod]
Mario – ielki bohater poznany dzięki firmie Nintendo, większości prawdziwych fanów wystarczy wiedzieć, że ma czerwony bluzopodobny materiał, ale zdarzają się też niby fani chcący wiedzieć więcej.
Dzieciństwo[edytuj • edytuj kod]
Niewiele wiadomo o jego rodzicach więc po co pisać, że byli ludźmi, a o ojcu nikt nigdy nie słyszał (ale uznano go za człowieka, ponieważ Mario ma czapkę, a nie grzybi kapelusz). Kiedy bociek dostarczał zamówionych już wcześniej Mario i Luigi'ego rodzicom, to wtedy przyleciał Kamek i dał bocianowi po pysku, ten wypuścił braci i dziobem uderzył napastnika w głowę. Kamek był trochę ogłuszony i znalazł na ziemii tylko jednego z braci (tego z białą pieluchą i zieloną czapką, więcej nie wiadomo). Drugiego (no dobra powiem wam: porwany został Luigi) znalazły prehistoryczne niedobitki i pomogły mu odbić brata, który to był lekki i paletka nie złamała się, złamała się za to na głowie Kameka. Później bracia przysnęli i zbudzili się gdzieś w USA (takie duże miasto, jak ono się nazywało...)
Robota w USA[edytuj • edytuj kod]
Jak już wspomniałem żyli sobie w USA (a nie w Japonii, co jest bardzo ciekawe), kiedy dorośli zaczęli pracować (co też jest bardzo ciekawe), zajęli się wyburzaniem budynków. Wyrzucili ich, ponieważ uznali za niehumanitarny ich sposób wyburzania budynków (tj. obkładali budynek minami, na których rozsypywali ziarno dla ptaków). Ich kolejną pracą była hydraulika, no i pewnego dnia wessało ich do rury (podpowiem, do ich świata)
Mamusiu wróciłem![edytuj • edytuj kod]
Jak tylko wydostali się z rury zobaczyli istotę, która nie wiedząc czy nie są przybyszami z kosmosu dla pewności postanowiła ich spalić (na języku miała dezodorant a między zębami zapaloną zapałkę). Bracia nawiali w nieznanym kierunku gdzie zobaczyli jakieś stworki, zjedli kilka i poszli dalej. Potem zobaczyli swoją mamusię i dowiedzieli się, że są w ZzDS (Zadupie z dziwnymi stworkami)
Zajęcie[edytuj • edytuj kod]
W ZzDS mieli sporo zajęć, raz w tygodniu ratowali później poznaną Morelę czy jakoś tak... wracając do tematu ratowali ją, a ona im dawała (oczywiście cukierki). Później miejscowy przygłup zrobił "Tajm Maszin" i musieli ratować Owocową w przeszłości. Raz nawet pod wpływem marychy Mario miał marzenia senne, w których dawała mu przerośnięta żaba puszczająca bąbelki z Fanty)
Artykuł: Uzi[edytuj • edytuj kod]
"Co to do cholery jest??"
- Ty o uzi
"1<UP!3 s013ie ru5zoff3 u5!"
- Pokemon o uzi
"Super, jest się czym stylowo zabić"
- Emo o tym artykule
UZI – pistolet maszynowy o małym kalibrze (9mm) i małym potencjale (można nim zabić tylko paru ludzi, nie można nim natomiast łamać praw człowieka na masową skalę), ale można z niego łatwo strzelać po parunastu latach praktyk
Rodzaje Uzi[edytuj • edytuj kod]
- Archaiczna – ta, którą miał dziadek w czasie wielkiej rozpierduchy.
- Berkserkerska – zniszczona co najmniej 300 razy podczas salw.
- Piękna bestia – broń piękna, ale bezużyteczna.
- Perfekto – zajebista broń, najlepsza w swoim rodzaju, niezniszczalna. Cechy: nie ma takiej broni.
Rodzaje użycia uzi[edytuj • edytuj kod]
- Na chama – strzelasz w co popadnie (nawet udaje ci się strzelić w siebie), co kończy się śmiercią.
- Zawodowo – strzelanie jak zawodowiec (
mała szansa0,019% szansy na taki strzał). - Normalnie – strzelasz jak normalny człowiek.
- Na emo – samobójstwo.
Zalecenia[edytuj • edytuj kod]
- Nie używać z pobliżu istot żywych;
- Używać tylko w sytuacjach kryzysowych;
- Przechowywać w suchym i ocienionym miejscu;
- Przed użyciem skonsultować się ze sprzedawcą broni i zawczasu wezwać karetkę.