Billie Joe Armstrong
Nigdy nie biegaj po deszczu w skarpetkach.
- Mądrość życiowa
Billie Joe Neil Armstrong (ur. 17 lutego 1972 w Rodeo w Kalifornii) – udaje, że jest wokalistą i głównym gitarzystą (tak naprawdę tytuł ten należy się Jasonowi White) Green Day'a. Dawny idol szalonych nastolatek. Twierdzi, że od urodzenia jest biseksualny, ponadto cierpi na zaburzenia paniczne i w związku z tym niekiedy dostaje ataków histerii. Podobno ma 170 cm wzrostu, ale nosi buty na 986-centymetrowych podeszwach, co pozwala oszacować jego wysokość na jakieś nie więcej niż najlepszy ziomal bo to ziom jakiego nie będzie już więcej. Podobno mieszka w jakieś wsi Oakland albo Berkley.
Biografia[edytuj • edytuj kod]
Gdy się urodził, rodzice chcieli nazwać go William Joseph, ale przez przypadek jego matka podyktowała źle imię (tak naprawdę chciała się z niego ponaśmiewać, ale Billie o tym nie wie). W szkole koledzy się z niego śmiali, ponieważ sprzedawał jointy i dziwnie wyglądał. Tam też poznał swoją BFF, Mike'a Dirnta, z którym założył zespół Sweet Children (niech was nie zmyli ta nazwa). Potem uznali, że zespół jest kijowy, zwerbowali jakiegoś idiotę i zmienili nazwę na Green Day (Dzień Ziela). Oczywiście nikt ich nie słuchał, bo piosenki (ekhem… piosenki?) były do kitu. W końcu jednak przekupili jakieś biedne wydawnictwo jointami i wydali nudną płytę. Okazało się, że płyta nie jest nudna i kupiło ją parę milionów naiwniaków. Zespół stał się tró. Wtedy Billiemu odbiło (ożenił się). Było mu żal, że nie nazywa się William Joseph, więc nazwał tak swoje dziecko. Niestety, nie wiedział, jak nazwać drugie, a że nie umiał czytać, musiał to zrobić urzędnik. Kiedy Billie skapnął się, że jego syn ma na imię Jacob, wkurzył się i założył drugi zespół, w którym nazywa go The Boo (bardzo ładne imię, prawda?). Potem Billiemu zupełnie sfajczył się mózg, bo używał tandetnej czarnej farby do włosów, gdyż nie chciał być rudy jak Róża i zaczął się malować. Dodatkowo ubierał się w kiczowate sroje i badziewne krawaty. Jego psiapsióły z zespołu to podchwyciły i razem wydali kolejną tandetną płytę, American Idiot (autobiografię). Żeby płyta była tró, musiała być punkowa, więc obrażali w niej Busha. Bush się wkurzył. Wtedy Billie wstąpił do Al-Kaidy. A później kompletnie ześwirował. Zresztą, to żadna nowość.
Ciekawostki[edytuj • edytuj kod]
- Przestał brać narkotyki (chociaż Bravo twierdzi inaczej). Ale tylko te białe, marysię zażywa nadal.
- Około roku 2001 napadnięto go w sklepie i od tego czasu broń go przeraża, chociaż często ma ją przy sobie.
- W 2003 roku trochę sobie przesadził ze swoim ulubionym piwkiem Root Beer, wsiadł do swojej bmwuchy i go gliny zgarnęły. Billie jest jednak zbyt bogaty na to, by go nie wypuścić za wpłatą kaucji.
- Po tym, jak niechcący uprał na śmierć swojego kota-samobójcę Zero w pralce, jest wegetarianinem. Do dalszych eksperymentów pozostały jeszcze trzy koty, pies Rocky oraz rybka Speedy, której pogrzeb jest już planowany.
- Kieruje tajnym odłamem Al-Kaidy w USA, prawa ręka Osamy Bin-Ladena. Jego misją jest nasłanie uzbrojonych fretek na Biały Dom.
- W 2009 roku dostał statuetkę Boga Seksu.
- W swoje urodziny świętuje dzień kapusty.
- Podobno nadal nosi portki, które miał w trzeciej gimnazjum.
- Jak donoszą źródła kupił w ostatnim czasie 4 nowe domy. Czyżby nie wystarczało by mu już miejsca w domku w Oakland w którym mieszka sam?
- Specjalnie dla swojej niezbyt ładnej żonki założył linię odzieżową Adeline Street.
- Ma wytwórnię płytową o zgrabnej nazwie Adeline Records, w której jest producentem.
- Lubi ścigać się z kolegami po piwku i marysi… podobno wtedy jest największa adrenalina.
- W pierwotnej wersji piosenki 21st Century Breakdown można usłyszeć słowa „From Mexico to the Berlin Wall”. Jednak w finalnym wydaniu utworu zmieniono to na „Videogames of the towers fall”. Stało się tak, ponieważ BJ dowiedział się (z lekkim opóźnieniem) o tym, że mur berliński upadł, więc postanowił śpiewać o czymś bardziej na topie.