Assassin's Creed

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Assassin's Creed – gra o przygodach pewnego mordercy imieniem Altair. Potrafi on biegać po ścianach i chodzić po suficie. Morduje wszystko, co się rusza za pomocą noża w rękawie, miecza wbitego w lewy bok i noży, którymi rzuca w ofiary z odległości wielu kilometrów. Spotyka on Templariuszy, których uwielbia zabijać w naprawdę zachwycający sposób. Podczas niektórych rozmów nałogowo dyga (albo to tik nerwowy).

Fabuła

Dwójka szalonych naukowców porywa byłego farmera do swojego laboratorium, ponieważ jakiś tam jego przodek był z sekty. Wsadzają do go tajemniczej komory (gazowej), gdzie dogodnie śpi, a my tymczasem trudzimy się, żeby zrobić kolejną rzeź. Głębiej się nie zastanawiając fabuła opiera się na wsadzaniu metalowego ostrza w pokaźną tkankę tłuszczową wylosowanych wcześniej starców. Każdy z celów musi zostać ukarany za nieprawe zachowanie i sprzedaż arykułów spożywczych po zawyżonej cenie detalicznej. Z pośród dziewięciu naszych celów, którzy w głównej mierze to Żydzi, menele, czy stewardessy, jeden z nich zasługuje na szczególną uwagę. Robert de Sable przechodzi najbardziej zaawansowaną transformację: najpierw spotykamy go jako mężczyznę, później gdy łapiemy go okazuje się jednak kobietą i ucieka, lecz w końcu gdy z powrotem jest mężczyzną pokonujemy go w zaciętej szermierce.

Bractwo

Jak nietrudno zauważyć takich jak my jest już w grze więcej. Charakterystycznym elementem Asasynów są białe szlafroki z kapturami, które sprytnie ukrywają krzywe nosy. Dzięki tym chytrym przebraniom cały żandarm strażników z pewnością zgubi nas wśród czterech mnichów, lub na prawie-niewidzialnej ławce. Warto wspomnieć, że przywódcą stada jest nieoceniony starzec z czysto żydowskim imieniem Al-Mualim. Jako jedyny nosi czarny szlafrok, dzięki czemu możemy zdemaskować jego zdradę w końcówce gry. Jest czysto zły, za sprawą dzikiej rządzy specjalnej pozłacanej piłeczki tenisowej określanej w grze jako "Fragment Edenu".

Poruszanie się

W grze możemy wejść wszędzie. Z łatwością biegamy po mieście wciskając jeden przycisk. Zaawansowany system rozgrywki idealnie nakierowuje nas na wystające pale, czy drążki. Dzięki czemu poziomem trudności gra może równać się ze swoim komórkowym odpowiednikiem. Najciekawszym elementem gry są "skoki wiary". Altair pod wpływem nieopisanej siły wyższej decyduje się zeskakiwać z każdego wystającego drążka narażając zdrowie swoje jak i otaczającej go materii. Szczęście sprzyja naszemu asasynowi i gdziekolwiek nie spojrzymy, trafiamy w stos siana umieszczony idealnie na końcu naszego toru lotu. Nawet jeżeli widać, że spadniemy poza stos siana, to zawsze jakaś magiczna siła spycha nas na środek.

Bronie

  • ukryte ostrze – strasznie ciężko je znaleźć,ponieważ jest sprytnie ukryte pod rękawem na ogromnej rękawiczce.
  • miecz – standard, wszyscy to mają. Z czasem zamienia się w fajniejszy.
  • noże do rzucania – idealne do krojenia chleba. Można je kupić w Telezakupach. Nigdy nie zmieniają trajektorii lotu.
  • krótkie ostrze – ma fajny kształt orlego dzioba.
  • inne, np. AK-47.

Uzależnienia

Czyli po czym poznać, że jesteś uzależniony:

  • Zaczepiasz dresów z basebollami, gdy masz w ręku patyk (przecież i tak wykończysz ich kontrami)
  • I choć grupa dresów jest duża, atakują szlachetnie i pojedynczo...
  • Gdy zauważasz, że jeszcze nie zrehabilitowałeś w oczach wodza się dość, by mieć kontry, uciekasz skacząc po dachu
  • Gdy jesteś wystarczająco wysoko (paręnaście metrów), skaczesz do dwumetrowej kupki siana, nie bojąc się śmierci.
  • I co gorsze, nic Ci się nie dzieje!
  • Gdy dresy przestają Cie gonić, wychodzisz po paru sekundach i paradujesz na ich oczach (oni oczywiście nie pamiętają, że byłeś ich wrogiem)
  • Jednak nadchodzi Templariusz, więc siadasz na ławce, gdzie jest dwoje osób i jesteś jakby niewidzialny.
  • Postanawiasz dalej iść, lecz nie chcą Cię wpuścić.
  • Bo to jest klasztor. Jednak wtopienie się między 4-rema zakonnicami (które mają taki sam kolor szat) jest bardzo łatwe, pomimo broni, jaką masz na sobie.
  • Gdy wszedłeś do klasztoru, ktoś zastąpił Ci drogę mówiąc "Tylko parę miedziaków..."
  • Ty uderzyłeś tą kobietę i zauważyłeś, że...
  • Jej rany Ciebie TEŻ BOLĄ!
  • Jednak hałas, jaki się zrobił powoduje, że Twój cel ucieka między innych.
  • Ale Ty stajesz w miejscu, i nagle Twój wróg świeci się na złoto.
  • Uderzasz go wykałaczką, jaką masz w rękawie, rozwalając mu szyję...
  • Co nie przeszkadza w 5-minutowej rozmowie z nim, zanim umrze.
  • Oczywiście przez ten czas zleciało się sporo straży, jednak żaden z nich nie wpadł na pomysł...
  • ...By Cię uderzyć. Więc uciekasz dalej, zarabiając 3 ciosy w plecy.
  • Na szczęście po chwili Twoje rany cudownie się leczą, więc biegniesz dalej niewzruszony...
  • Aż wpadasz do wody...
  • I pomimo swoich niesamowitych skillsów nie umiesz pływać i się topisz...
  • Budząc się w biurze assassynów zastanawiasz się, dlaczego cały czas trwa dzień.
  • A każdego starca w czarnych szatach z brodą zabijasz, ciesząc się, że nie zdążył Cię zdradzić...
  • A gdy wypijesz nieco wódki, i obraz się rozdwaja...
  • Zastanawiasz się, kto i gdzie używa fragmentu edenu...
  • A gdy wzrok Cie zaczyna mylić, wkurzasz się na te pieprzone artefakty z Animusa!
  • Autor zaczyna coś pisać, aż nagle...
  • Desynchronizacja...

Szablon:Stubgry