Crime Scene Investigation: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
(rev)
Linia 68: Linia 68:
== Ciekawostka ==
== Ciekawostka ==
Jeżeli będziesz bacznie oglądać każdy odcinek CSI: Las Vegas, Miami i Nowego Jorku, w końcu odkryjesz, że to ten sam serial. Jedyne, co się zmienia, to aktorzy i kolejność odcinków. Scenariusz jest zawsze taki sam.
Jeżeli będziesz bacznie oglądać każdy odcinek CSI: Las Vegas, Miami i Nowego Jorku, w końcu odkryjesz, że to ten sam serial. Jedyne, co się zmienia, to aktorzy i kolejność odcinków. Scenariusz jest zawsze taki sam.


== Inni o agentach CSI ==

"Oni to wiedzą Kocie" - inspektor Pierzchała do inspektora Kota.
{{przypisy}}
{{przypisy}}



Wersja z 15:49, 22 sie 2009

Jeden z agentów CSI dostrzega podejrzane ziarenko na bluzce młodzieńca

Crime Scene Investigation (CSI) – serial przedstawiający rozwiązywanie zawiłych zagadek przez agentów CSI (w CSI: Cryminalne Sagadki Iorku, Miami i Las Vegas), którzy mają do dyspozycji nowoczesne maszyny, dzięki którym mogą ustalić co jadłeś na śniadanie po analizie twojej brwi.

Serial ten może nas wiele nauczyć, np. możemy się dowiedzieć, że w kromce chleba znajduje się siarczan wodoru i jeżeli zjemy na czczo sto takich kromek w przeciągu 2 milisekund popijając szklanką soku pomarańczowego, a następnie założymy sobie klapki na uszy, usiądziemy w fotelu i odbierzemy telefon – możemy wybuchnąć[1] – wobec tego na każdym kroku czyha na nas niebezpieczeństwo.

Jak wygląda przeciętny odcinek

  1. Agenci dostają zgłoszenie o znalezionym w pralce pewnego Amerykanina trupie, który z nieznanych przyczyn jest niebieski oraz ma fioletowe źrenice.
  2. Stwierdzają że zginął ok. 2h 27' temu.
  3. Zawożą go do laboratorium, tam robią analizę białka i żółtka z oka i poddają badaniom nitkę z jego dżinsów.
  4. Po dokładnej analizie nitki stwierdzono, że trup to niejaki John McJohn, dzwonią więc do jego matki aby poinformować ją o śmierci syna.
  5. Przesłuchują matkę, która bez przerwy lamentuje nad stratą jedynego synka.
  6. Stwierdzają, że to nie ona[2].
  7. Matka poszła w zapomnienie, agenci badają dalej.
  8. Po przebadaniu białka okazuje się, że zawiera ono lektocyzaminę, którą stosuje się do konserwacji kiełbasy, oraz ponicynalianek, który służy głównie do czyszczenia toalet.
  9. W lektocyzaminie odnajdują jeszcze jeden związek chemiczny – jodan potasu – agenci wiedzą, że ten środek jest używany tylko w jednym sklepie mięsnym i jadą tam czym prędzej.
  10. Przesłuchują pracownika sklepu, twierdzą, że mają spore dowody na to popełnienie przez niego zbrodni.
  11. Pracownik odmawia pobrania odcisków.
  12. Agenci niezauważalnie podkradają kurz z lady sklepowej i wiozą go do laboratorium.
  13. W tym czasie znajdują kolejnego trupa leżącego pod chodnikiem.
  14. Standardowo stwierdzają czas zgonu i zawożą go do laboratorium.
  15. Okazuje się, że to niejaki David Jackson[3]
  16. Próbka żółtka z oka wykazała zawartość tych samych środków, co próbka z oka poprzedniego trupa.
  17. Agenci szukają więc związku między oboma nieboszczykami.
  18. Nic nie przychodzi im do głowy, więc badają kurz z lady sklepowej. W kurzu odnajdują malutki kryształek zaschniętej krwi o średnicy 0,0001 mm.
  19. Przeszukują sklep mięsny.
  20. Jeden z agentów zauważa ziarnko piasku[4].
  21. Podekscytowani agenci wiozą je do laboratorium.
  22. W tym czasie zostaje przesłuchana żona pracownika sklepu oraz jego 78 kolegów i 19 koleżanek, których agenci znaleźli sobie w rejestrze kryminalnym.
  23. We włosach jednej z koleżanek także dostrzeżono ziarnko piasku.
  24. Okazało się, że ziarnko ze sklepu i ziarnko z włosów kobiety są takie same!
  25. Po dalszych badaniach okazało się, że kobieta także była w sklepie mięsnym i to ona przeniosła ziarnko!
  26. Na pytanie co robiła 28 lutego o godzinie 21:51 kobieta odpowiada, że oglądała telewizję.
  27. Agenci konfiskują jej telewizor i za pomocą skomplikowanych maszynerii badają, kiedy był włączony.
  28. Okazuje się, że telewizor nie był włączony o 21:51.
  29. Przeszukują dom Jane – bo tak nazywa się owa kobieta (co wyszło na jaw dzięki przebadaniu kropelki potu, którą nieuważnie zostawiła na podłodze podczas przesłuchania) i znajdują w nim środek do czyszczenia toalety na bazie ponicynalinku!
  30. Gdy mówią jej (Jane), że już są pewni popełnienia przez nią zbrodni; kobieta zaczyna tłumaczyć, że zabiła Johna i Davida dlatego, gdyż jak była mała, dokuczali jej w przedszkolu.
  31. Jednak agenci (mimo bardzo przekonujących argumentów) przyskrzyniają kobietę.

Jeśli coś zrozumiałeś to możesz swobodnie oglądać CSI, a potem streszczać wszystkie odcinki kolegom, którzy i tak nic nie zrozumieją.

Prawdy o agentach CSI

Żadna kula nie trafia w agenta CSI!
  1. Jeśli nie znają twojego imienia, poznają je wkrótce po dokładnym przebadaniu kawałka twojego paznokcia.
  2. Potrafią odtworzyć obraz całego człowieka mając do dyspozycji jego prochy.
  3. Mają w swoim rejestrze kryminalnym wszystkich. Bez wyjątku. Nawet Ciebie – pamiętasz, jak w przedszkolu ukradłeś cukierka koleżance? Oni to wiedzą!
  4. Agenci CSI nigdy nie czują obrzydzenia, więc nie pogardzą zjedzeniem drugiego śniadania w piwnicy pełnej trupów.
  5. Agenci CSI mimo że na co dzień mają do czynienia z mordercami i gwałcicielami nigdy nie giną – nawet jeśli poleci w ich stronę 300 kul, to i tak ani jedna nie trafi.
  6. Agenci CSI wiedzą, że twój numer telefonu to nie przypadkowe cyfry, oni potrafią odczytać z nich twoje DNA!

Sprzęt

  • Aparatura do zbierania odcisków palców z wody.
  • Maszyna potrafiąca odczytać DNA ze zdjęć podejrzanych.
  • Niezawodny pistolet agenta CSI, którego boją się nawet najwięksi bandyci. Zawsze trafia w cel, przebija nawet kamizelkę kuloodporną. Żaden inny nie może się z nim równać!
  • Maszyneria badająca skład coca-coli w coca-coli.
  • Ultrafioletowa latareczka, dzięki której można zobaczyć wszystko, czego normalnie nie widać... Nawet powietrze!
  • Lupa ze stukrotnym zoomem optycznym.
  • Próbówki, w których znajdują się wszystkie pierwiastki chemiczne, łącznie z tymi, których jeszcze nie odkryto.
  • Aparatura badająca skład chemiczny wszystkiego, co się do niej włoży.
  • Podwójny mikroskop, który od razu porównuje dwie tkanki.[5]
  • Komputer podający dokładny wynik 10/3 oraz wyświetlający liczbę pi od końca do początku.
  • Niesamowity automat do badania autentyczności dokumentów. Dzięki nowoczesnej technologii nawet dokument autentyczny może okazać się nieautentyczny.

Różnice pomiędzy CSI:NY, Miami i Las Vegas

W serialu wcale nie chodzi o to, żeby agenci rozwiązywali kryminalne zagadki, a o to, by zareklamować miasto, w którym rozgrywa się akcja. I tak: w CSI:Miami co chwilę pokazywane są piękne palmy i plaże, a w CSI:NY akcja nigdy nie rozgrywa się za dnia, by pokazać, jak miasto jest ładne nocą.

CSI ma też na celu uświadomić nam, że w takich miastach jak Nowy Jork czy Miami wcale nie jest niebezpiecznie! Agenci CSI zawsze nas obronią. Dzięki tej reklamie reżyser czerpie spore pieniądze od władz powyższych miast oraz to właśnie dla zyskania kasy za reklamę wydaje ciągle nowe wersje serialu w innym mieście.

Ciekawostka

Jeżeli będziesz bacznie oglądać każdy odcinek CSI: Las Vegas, Miami i Nowego Jorku, w końcu odkryjesz, że to ten sam serial. Jedyne, co się zmienia, to aktorzy i kolejność odcinków. Scenariusz jest zawsze taki sam.

Przypisy

  1. Dla tych, co nie rozumieją dlaczego: Jedząc na czczo 100 kromek chleba w ciągu 2ms dostarczamy do organizmu 5g siarczanu wodoru; popijając to szklanką owego soku wzmacniamy jego oddziaływanie z ogniem, zakładając na uszy klapki i siadając na fotelu wytwarzamy reakcję energetyczną między klapkami a fotelem, przez co powstaje iskra, która po odebrania telefonu pod wpływem fali magnetycznej osiada na naszym uchu i przez układ słuchowy dostaje się do wnętrza organizmu gdzie wchodzi z reakcję z siarczanem powodując wybuch, proste!
  2. Przecież agenci CSI nigdy się nie mylą!
  3. Nie pytaj, skąd się tego dowiedzieli
  4. No cóż – dobry wzrok.
  5. Można to zauważyć na każdym odcinku. Najczęściej agent kładzie włos pod mikroskopem po prawej i po lewej strone. Potem kręci takim kółeczkiem i kontury włosów nachodzą na siebie, żeby było dokładnie widać, czy są takie same.