Cytaty:Kabaret Łowcy.B

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 23:16, 3 sie 2007 autorstwa Terrapodian (dyskusja • edycje) (nowa strona)
(różn.) ← przejdź do poprzedniej wersji • przejdź do aktualnej wersji (różn.) • przejdź do następnej wersji → (różn.)

Kabaret Łowcy.B – cytaty.

  • – A pan tu cego?
    – Pan najśmieszniejszy człowiek świata?
    – Tak i co?
    – A bo mi się zdaje, że mi kit wcisnęli.
  • – Bo ja chciałem do logopedy.
    – Nie wiem!!!
    – Nie do logopedy - on jedzie na Hutę!
    – Gościu, nie ściemniaj.
  • Bo wiedzą państwo. Jak się złączy dwie piętusie, to się robi taka pupusia. A wilk czyha! Nie wiadomo w co uderzy!
  • – Co państwo myślą, że my się z dziewczynami nie bujamy? Proszę państwa ja przychodzę, u nas w Cieszynie, do dziewczyn i mówię; Cześć... schudłaś? Ehehe... A ona mówi bujaj się... hehe... I tak się bujamy...
  • – Gdy opowiadam żarty w moim gronie kolegów naukowców...
    – <śmiech>
    – Przepraszam, co pana rozbawiło; kolegów czy naukowców?
    – Jedno i drugie... Wyście są poszarpani...
  • Główną nagrodę po raz trzynasty z rzędu, pośmiertnie otrzymuje pan Johan Kupsztal. Pani Wisława musi jeszcze niestety poczekać...
  • – Idzie baba po lodzie... i pękł!
    – No i co tyle? To już koniec żartu?
    – Helloooo!
  • Przepraszam państwa, że się nie przedstawiłem, ale do głowy przychodzi mi jedynie Irena Szewińska.
  • Warto wspomnieć, iż w języku kanadyjskim, "jestem" ma dwa znaczenia; jestem i nie ma mnie."
  • – Więc nie pozostaje mi nic innego, niż pożegnanie was tradycyjnym...
    – Do zobaczenia w Gliwicach.