Gliwice

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Typowy obrazek z Gliwic i Górnego Śląska

Gliwice – miasto powiatowe w województwie śląskim usytuowane na krańcach dwóch największych polskich zadupi, mianowicie na zachód Górnośląskiego Związku Metropolitalnego i na północ od Rybnickiego Okręgu Przemysłowego. Siedziba Piastawiecznie pijanego z powodu Czecha. Gliwice mogłyby zostać najbrzydszym miastem w Polsce, gdyby nie fakt, że odbudowano w czynie społecznym Warszawę. Jest to najdalej wysunięta na zachód dzielnica Katowic.

Władze[edytuj • edytuj kod]

Gliwice to miasto, które rozwija się harmonijnie, a poczucie wyższości wśród mieszkańców nie bierze się z niczego. W 1993 roku władze w Gliwicach objął despota Zygmunt Frankiewicz, na którego w każdych wyborach głosuje zdecydowana większość gliwiczan. Po latach można tylko tyle powiedzieć, że nie władał on biegle władzą wykonawczą. Od 2020 roku rządy objął Adam Neumann, który inspirując się Kazimierzem Wielkim zastał Gliwice zielone, a zostawił brukowe.

Atrakcje i rozrywka[edytuj • edytuj kod]

Od strony Katowic co jakiś czas powtarzają się ataki na tutejszą radiostację

Zacznijmy od ul. Zwycięstwa, odkąd Piast awansował do ekstraligi[1] wyłączoną z ruchu, ponieważ i świętować nie ma czego. Z ruchu natomiast nie jest wyłączona linia autobusowa 32 prowadząca przejazdem do Zabrza. Spotykają się w niej często kibice Piasta i Górnika, choć po przetoczeniu się nawałnicy z puszek, butelek, min przeciwpiechotnych i niechcianych ciąż można śmiało powiedzieć, iż jest to miłość z wyboru. Kolejną dumą Gliwic jest tramwaj linii A4. Wagony obsługujące go są specjalnie malowane na biało z białym herbem Gliwic w środku. Nie posiadają też na skutek cięcia wydatków kół, które zastąpiły opony. Biorąc pod uwagę fakt, że pantografów też nie potrzebują w Gliwicach staliśmy się świadkami premiery szynobusu typu Translohr, którego Gliwicom zazdroszczą Stambuł, Madryt, Paryż, Neuchatel oraz Szopienice. Gliwice także posiadają najmniejszą na świecie linię tramwajową, liczy ona zaledwie kilkanaście metrów, ma jeden przystanek do wsiadania i jeden do wysiadania oraz własną zajezdnię.

Niestety Dworzec PKP już tak wspaniały nie jest, choć koedukacyjna toaleta sprzed lat jest dziś chwalona przez środowiska nowej lewicy, jako pierwszy polski gender-kibel, w prawdziwie postmodernistycznych warunkach, o którym stanowią malunki kiboli oraz – rzecz jasna – samego Banksy'ego.

Inną z atrakcji Gliwic są nie wątpliwie tak zwane „diabełki” na placu przed Urzędem Miejskim. Legenda miejska mówi, że 3 tańczące diabełki to nikt inny jak trzej lokalni mędrcy, pieczarka, bereza i wygodny wpatrujący się w kałuże na nierównym bruku, czekając przy tym na efekty promieniowania z pod płyty Rynku. Ich nagie tyłki mają zaś zachęcać gliwiczan do kopania w nie przy każdej nadarzającej się okazji (wyborów, referendów i inne tego typu happeningi.)

Na koniec tak zwana okolica i klub Palmiarnia. To tam rasa biała osiąga swoje szczytowe możliwości biegowe, ale nie tylko ona. Jak mówią gliwiczanie: Chcesz zobaczyć, czy żółw biegnie, wpuść go do Palmiarni.

Edukacja[edytuj • edytuj kod]

W Gliwicach tak jak w innych miastach działa parę lepszych lub gorszych szkół, największa patologia skupia się wokół SP 16 na Trynku i GM 2 na Sikorniku, LO 1 z ludźmi przekroju „idiot-audiotele” i LO 8 szykujące kadrę sportowców a’la Lukas Podolski (bo tylko za granicą cię zauważą). Są tutaj także dwie uczelnie wyższe Politechnika Śląska i Gliwicka Wyższa Szkoła Przedsiębiorczości, na temat tej pierwszej wiadomo tyle, że przyjmują wszystko co się rusza, a minimalny próg przyjęć na studiach był niższy, niż próg zdania egzaminu gimnazjalnego; zaś o tej drugiej to tyle, że ponoć studiuje na niej każdy tylko nie wiadomo kto.

Dzielnice[edytuj • edytuj kod]

  • Baildona – powstała stosunkowo niedawno po wydzieleniu najbardziej patologicznych części Zatorza i Politechniki. To tu znajduje się owiany sławą Trójkąt, znany też jako Trzynasta Dzielnica lub No-go zone.
  • Bojków – najbardziej egzotyczne miejsce w Gliwicach. Często zakorkowane przez traktory, kombajny, urządzenia rolne i zwierzęta uprawne (w poprzek). Dzielnica znana jest również z tego, że jedyny odcinek tamtejszej głównej ulicy remontują już przeszło 5 lat i nawet nie są w połowie.
  • Brzezinka – metropolia. To w jej struktury w 1945 roku wstąpiła osada Gliwice.
  • Czechowice – o dzielnicy tej jest głośno od kwietnia do września, tylko ze względu na jezioro i jedyną na świecie plażę na rozżarzonych węgłach. Później idzie w niebyt, jest to także wieś. Posiadają przystanek Czechowice Kąpielisko i Czechowice Kąpielisko Parking oddalone od siebie w linii prostej o pięć metrów. Enklawa fanów Piasta.
  • Gwardii Ludowej – typowe osiedle wieżowcowe. Dzielnica słynie z przepięknego ośrodka zdrowia.
  • Kopernik – typowa PRL-owska dzielnica, swoje upodobania do klubów piłkarskich zmienia się tu sezonowo, w zależności od tego, która z najbliższych drużyn jest w Ekstraklasie. Najczęściej jednak za najlepszego uważają Górnika Zabrze, przez co nikt z Kopernika nie zapuszcza się na pobliskie Szobiszowice.
  • Łabędy – dzielnica, która uważa się za odrębne miasto i ma żal do Gliwic nawet za wyginięcie dinozaurów. Zdrajcy Piasta, podobnie jak Kopernik są za Górnikiem. Zlokalizowana tu strefa ekonomiczna zapewnia pracę absolwentom socjologii i braciom ze Wschodu.
  • Obrońców Pokoju – leśna dzielnica, gdzie wiewiórki udają przechodniów, a dziuple warsztaty samochodowe.
  • Ostropa – kolejna wiejska dzielnica. Jest stadion A-klasowego Carbo Gliwice i opuszczony szyb kopalniany, okupowany przez miejscowych przedstawicieli subkultury Joulle. Poza tym typowo śląskie nic.
To zdjęcie prominentów sprzed dwóch lat. Od tego czasu jednak wyblakło…
  • Politechnika (inaczej Miasteczko Akademickie) – znane z pijaństwa, narkomanii, gwałtów, czemu jednak towarzyszy wysoki odsetek czytelnictwa.
  • Sikornik – dzielnica marudnych babć, dresów – ale ludzie i tak są tu wkurzający. Słynie z napinatorstwa!
  • Sośnica – największa gliwicka dzielnica, w której odsetek pseudo-kibiców i napinatorów z KSG jest największy na świecie. Teren, z którego tamtejsza młodzież należąca do osiedlowego klubu sportowego urządziła Miejski Dom Kultury stylizowany na melinę. Miejsce, w którym dzieci rodzą dzieci, a napadnięty zostać może nawet człowiek niewidzialny. Do tego wszystkiego najczęstszą dyscypliną sportu Sośniczan jest tak zwany wpierdol, gdzieniegdzie nazywany zabawą w Za kim idziesz?. Ponadto młodzi mieszkańcy grający w piłkę nożną bardzo dosłownie rozumieją efektowne strzały w okienko.
  • Stare Gliwice – dzielnica powstała, gdyż tak postanowili urzędnicy. Mieszkańcy jej nie chcieli, toteż została przeniesiona do Zabrza.
  • Szobiszowice – ni pies to, ni wydra, ale cóż, cuda się zdarzają. Tak ogólnie trochę pasjonatów sportu się tam kręci. Są jednocześnie Piastolami, którzy są znani tu i tam z przyjaznych stosunków utrzymywanych z KSG i GieKSą. Z tego też powodu Szobiszowiczan łączy wyjątkowa miłość do tubylców z pobliskich Łabęd oraz Kopernika. Oni właśnie kochają nade wszystko Górnik Zabrze i bronią GKS-u Katowice niczym moherowe berety sławetnego krzyża. Szobiszowicki skwerek to także miejsce spotkań kibiców Górnika i Piasta.
  • Śródmieście – inaczej Centrum, tam, gdzie najwięcej ludu i trybunów. Co ciekawe, są za Piasta.
  • Trynek – część Państwa Islamskiego, w ciągu jednego roku powstały aż trzy kebaby, obecnie zaopatruje biedniejsze dzielnice (czytaj: Sikornik). Bardzo dobrze rozwinięta dzielnica, przy jednym chodniku można spotkać cztery apteki oraz dwa markety. miejsce spotkań lokalnych gamoni i miłośników czarnego rapu z lat osiemdziesiątych. To tam Paktofonika unosiła się ponad chodnikami.
  • Wilcze Gardło – nowobogacka acz wiejska dzielnica otoczona polami. Miejscowa legenda mówi, że Wilcze Gardło jest otoczone skwerem. Jego poszukiwania wciąż trwają. Ulice rozplanowane są na planie pewnego znaku. Serio, tę dzielnicę zbudowano za czasów Hitlera!
  • Wojska Polskiego – kolejna dzielnica sztucznie zainicjowana przez urzędników. Wszyscy skoszarowani tam bezrobotni nie będą jednak uzawodowieni.
  • Wójtowa Wieś – następna z kolei wiejska dzielnica – dojechać tu można tramwajem linii A4 i karocą zaprzężoną w pojazdy marki Solaris Urbino 12 EEV.
  • Zatorze – w przyszłości centrum miasta. Miejsce częstych ustawek z powodu lokalizacji stadionu Piasta Gliwice(na Zatorzu stężenie piastoli = 50%) i dlatego, że kilkaset metrów dalej mieszkają już kibole z KSG.
  • Żerniki – leśno-wiejska dzielnica domków jednorodzinnych, zadupie takie, że zające tam szczekają dupami i to po niemiecku.

Pseudodzielnice[edytuj • edytuj kod]

Czyli miejscowości, które z nieznanych przyczyn roszczą sobie pretensje do bycia w granicach administracyjnych miasta, ktoś je machnięciem ołówka do niego przyłączył lub leżą w śląskiej czarnej dziurze i nie bardzo wiadomo, z której strony się do tej dziury dobrać.

Najbardziej znaną z nich jest Knurów. Ta 40-tysięczna mieścina o postnej nazwie ma uzasadniony żal do Gliwic, iż te nie należą do Rybnika, który z kolei nie należy do Katowic, a Katowice nie są miastem-siedzibą autochtonów śląskich. Jak donosi ukochana encyklopedia każdego internauty, w zapyziałym zapylonym Knurowie panuje klimat oceaniczny (pozdrowienia dla Jimbo Walesa). Jest też okoń, „okaz dębu szypułkowego”, a nawet jastrząb gołębiarz.

Inne miejscowości nie mogą się poszczycić takimi osiągnięciami jak klimat oceaniczny, mimo że Toszek jest zasobny w szpital psychiatryczny, o Rudzińcu wiadomo tylko tyle, że istnieje, Ornontowice są ojczyzną Telezajączka, zaś w Sośnicowicach ponoć grasuje puma.

Specjalnym przypadkiem jest Szałsza. Mieszkańcy tej podgliwickiej wioski uznali, że skoro do roboty, szkoły czy po zakupy pierwszej potrzeby i tak jeżdżą do miasta, najlepiej będzie przyłączyć się do Gliwic jako kolejna dzielnica. Niestety, próby te blokowane są przez zbrosławickie lobby w MSW.

Przyjaciele i wrogowie[edytuj • edytuj kod]

Tak, tu też straszy

Dla gliwiczan przyjaciółmi są wszyscy, którzy oferują im jakąś formę promocji, choć na promocję Gliwic nie wyłożą pieniędzy, gdyż są jeszcze biedniejsi i bardziej zacofani niż Warszawa. Takimi miejscowościami są czeska Karvina, gdzie bezpieczną przystań znaleźli kasjerzy pobici przez nieznanych sprawców w Irlandii (Tesco) oraz Mikołów, gdzie znajduje się Auchan.

Sympatią cieszy się miasto wojewódzkie Opole. Dokładniej zaś od momentu, kiedy okazało się, że stojąca dwadzieścia lat po upadku komunizmu tablica pamiątkowa ku czci stalinowskiego politruka Janka Krasickiego oraz jego pomnik (obydwa obiekty odnowione!) znajdują się przy ulicy… Andersa [sic!]. Gliwiczanie słusznie uznali, że trafili wreszcie na kogoś głupszego od siebie. Nie wierzcie plotkom, iż ktokolwiek tu lubi Opole, bo jest miastem wojewódzkim i ma oddzielną rolę na Śląsku wobec Katowic.

Wrogowie[edytuj • edytuj kod]

Odwiecznym wrogiem Gliwic są przebrzydłe i tyrańskie Katowice. Konflikt toczy się o opiekę nad lwem w śląskim zoo. Zwierzę już zaczęło mówić po polsku z silnym niemieckim akcentem, samo regularnie porządkuje sobie wybieg, a każdy nowy lwi miot jest coraz brzydszy. Gliwice oraz kilka innych miast protestuje przeciwko hanyskiemu drapieżnikowi. Odpowiedź spod Spodu jest jednak nieubłagana: nie fanzolić. Sprawę komplikuję fakt, że Ruch Autonomii Śląska fabrykował dowody na rzecz próby otrucia niemieckiej wrony przez Gliwice [potrzebne źródło]. Erika Steinbach przyjechała protestować do Gliwic z pejczem.

  • Knurów – za Gliwicami nie przepada, ale tylko dlatego, iż nazywają się Gliwicami. Gdyby w tej samej odległości leżały miejscowości o nazwie takiej jak na przykład „Sosnowiec”, „Czeladź” czy „Będzin” wszystko byłoby w porządku.
  • Zabrze – żadnego miasta nie cierpi się w Gliwicach, jak obrzydliwego, diabelskiego siedliska zła zwanego Zabrzem. Nie zgodziło się na dominację Gliwic i ostrzeliwało przez kilkanaście lat miejscowe okna strzałami z piłki stojącej w wykonaniu Włodzimierza Lubańskiego. Niestety, Gliwic nie było stać na swojego Roberto Baggio, tak więc napięcie trwa (do tego stopnia, że co jakiś czas bandy Prawdziwych kibiców piłki ścierają się ze sobą w różnych miejscach, najczęściej parkach.
  • Rybnik – po załatwieniu Zabrza, Gliwice zapragnęły mieć nowego wroga. A nikt inny nie nadaje się do tego lepiej jak Rybnik. Gliwiczanie nazywają go wiochą i dziurą, a Rybniczanie uważają, że Gliwice to patologiczne miasto.

Znani gliwiczanie[edytuj • edytuj kod]

  • Agata Buzek – to ta z TVN-u. Najpiękniejszy nerw szczękowy Polski.
  • Jerzy Buzek – były premier, który wyemigrował za pracą do Unii, cieszy się wielkim szacunkiem, choć wspominając jego rządy i reformy nikt nie wie za co. Premier miał olbrzymie szczęście, że po nim przyszedł Rywin do Michnika do władzy Sojusz Lewicy Demokratycznej.
  • Zygmunt FrankiewiczEl Comandante polskiej sceny politycznej, dożywotnio ma zapewnioną funkcję niepodzielnego króla Gliwic.
  • Lukas Podolski – słynny niemiecki piłkarz reprezentacji Niemiec w piłce nożnej, który w każdym spotkaniu strzela gole naszym.

Ciekawostki[edytuj • edytuj kod]

  • W Polsce (według danych znawcy Polonezów) jest około 2000 aut z czarną rejestracją. W Gliwicach jest ich około 1000.
  • W Gliwickim Centrum Kastrologii Onkologii spotykają się lekarze z (przynajmniej) części świata i tam pomagają polskim lekarzom uśmiercać leczyć ludzi. Tłumaczą to tym, iż to całe Centrum jest super wypasione a lekarze są zajCenzura2.svgci.
  • Największą tragedią w dziejach Gliwic było usunięcie wspaniałego pomnika czerwonej gwiazdy z placu, obecnie znanego jako Placu Piłsudskiego i zastąpieniem go przecudnym wstrętnym pomnikiem tego burżujskiego dyktatora!
  • W Bumarze Łabędy (tak, Łabędy to teraz dzielnica Gliwic!) produkuje się nowe, wspaniałe czołgi polskiej konstrukcji typu T-34 ANDERS.
  • W Gliwicach autobus to tramwaj.

Wydarzenia[edytuj • edytuj kod]

  • W 1939 kilku nachlanych Niemców w polskich mundurach napadł na radiostację. Znali tak dobrze niemieckie miasto, że zamiast do budynku, w którym puszczano muzykę, propagandę i przemówienia austriackiego malarza, weszli do budynku, służącego do kontroli przekaźnika.
  • W 2019 odbyła się Eurowizja dla dzieci, którą wygraliśmy dzięki głosom Polaków i Polonii.

Zobacz też[edytuj • edytuj kod]

NonNews
Zobacz w NonNews tematy:

Przypisy

  1. A jakiś czas później ją też wygrał