Cytaty:Kabaret Łowcy.B

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Kabaret Łowcy.B – cytaty.

  • – A pan tu cego?
    – Pan najśmieszniejszy człowiek świata?
    – Tak i co?
    – A bo mi się zdaje, że mi kit wcisnęli.
  • – Bo ja chciałem do logopedy.
    – Nie wiem!!!
    – Nie do logopedy - on jedzie na Hutę!
    – Gościu, nie ściemniaj.
  • Bo wiedzą państwo. Jak się złączy dwie piętusie, to się robi taka pupusia. A wilk czyha! Nie wiadomo w co uderzy!
  • Kabaret jest jak Arnold Schwarzenegger w Komando - tu trzeba wejść i rozwalić wszystkich.
  • -Panie Lisku Chytrusku, czy pan wie jak najłatwiej zapłodnić krowę lodem?
    (No to aż taki sprytny nie był lisek)
    -Yy
    -No bardzo prosto - postawić ją na lodowisku to sama się wydupcy.
  • – Co państwo myślą, że my się z dziewczynami nie bujamy? Proszę państwa ja przychodzę, u nas w Cieszynie, do dziewczyn i mówię; Cześć... schudłaś? Ehehe... A ona mówi bujaj się... hehe... I tak się bujamy...
  • – Gdy opowiadam żarty w moim gronie kolegów naukowców...
    – <śmiech>
    – Przepraszam, co pana rozbawiło; kolegów czy naukowców?
    – Jedno i drugie... Wyście są poszarpani...
  • Główną nagrodę po raz trzynasty z rzędu, pośmiertnie otrzymuje pan Johan Kupsztal. Pani Wisława musi jeszcze niestety poczekać...
  • – Idzie baba po lodzie... i pękł!
    – No i co tyle? To już koniec żartu?
    – Helloooo!
  • Jak niektórzy mędrcy mawiają - wino, kobiety i śpię
  • Przepraszam państwa, że się nie przedstawiłem, ale do głowy przychodzi mi jedynie Irena Szewińska.
  • Warto wspomnieć, iż w języku kanadyjskim, „jestem” ma dwa znaczenia; jestem i nie ma mnie."
  • – Więc nie pozostaje mi nic innego, niż pożegnanie was tradycyjnym...
    – Do zobaczenia w Gliwicach.
  • – No co zrobisz...Tak się po prostu samemu wygląda...