Cytaty:Sami swoi: Różnice pomiędzy wersjami
(nowa strona) |
M („Sami swoi” przeniesiono do „Cytaty:Sami swoi”: same cytaty) |
(Brak różnic)
|
Wersja z 21:13, 4 wrz 2007
Śmieszne dialogi
"Pawlak – Cóż tak nosy pozwieszali? Jak tu swoje żyją to i nam tu żyć.
Babcia Eleonora – Swoi? Kargul to wróg najgorszy ze wszystkich.
Pawlak – Wróg, a wróg, ale swój, mój, nasz na własnej krwi wychodowany.
Mania – Gdzie indziej nie można było, a?
Pawlak – Oj, Mania ty nie nerwój sia, trzeba nam było szukać nowego wroga, jak tu pod bokiem znalazł się stary? A toż to byłoby nie po bożemu. Babcia Eleonora – A tak, tak, tak."
Pawlak – Kargul, podejdź no do płota!
Kargul – A na co?
Pawlak – Podejdź, jak i ja podchodzę.
Kargul – No podszedł i co?
Pawlak – A teraz zdejm czapkie, jak i ja zdjął!
Kargul – A, a na co mnie to?
Pawlak – Na okoliczność, że nasza wędrówka ludów już się zakończyła i trzeba było wojny, żeby zdobyć pokój. A teraz płacz Władek nie wstydź się płacz i tak nikt nie widzi, wszystkie i tak płaczą.
Pawlak – Władek!
Kargul – Kaźmierz!
Jadźka – Tato miny!
Witia – Miny!
Pawlak – Teraz prowadź!
Kargul – No to idź pierwszy!
Pawlak – Twoje pole, pokaż drogę.
Kargul – Gości przodem puszczam!
Pawlak – Myśli, że bać się będę.I zapamiętaj! Miedza to święta rzecz i naucz się tego, bo inaczej znów cię kosą nauczę.
Kargul – A gdzież ty tu miedzę widzisz, stąd po niebo wszystko twoje, chcesz bierz, tu nikt palcami ziemi mierzyć nie będzie, jak my to w Krużewnikach robili.
Pawlak – Ja wziął tyle, co mnie pasuje i tego ruszać nie dam!
Kargul – Ot czasy, durny przodem idzie..
Pawlak – Co? Czekaj, jest u mnie kosa, teraz to już twój barani Kargulowy łeb zleci!
Kargul – Głupszy zleci!
Pawlak – A ty do kogo?
Kargul – A do ciebie!
Pawlak – Ty zbuku gęsi ty!, He, he, he, he, he.
Jadźka – Tato!
Witia – Tato!
Witia – Wojsko, tatko wojsko, wojsko idzie.
Pawlak – Jakie wojsko?
Witia – Nasze.
Pawlak – Polskie?
Witia – Aha.
Pawlak – A na kogoż oni idą?
Witia – Na nas, tatko.
Pawlak – Po jakiego czorta?
Witia – Miny nasze usłyszeli i myślą, że to Werwolf pali ogniem i mieczem.
Kargul – Ty Kaźmierz już trzecią wojnę zaczął, chociaż druga ledwo skończona.
Pawlak – Ruskie wprawione, raz dwa skończą.
Kargul – Tak, ale ile razy można człowieka oswabadzać!
Babcia Eleonora – A ty czego taki zmartwiony, był czas przywyknąć przecie.
Pawlak – Co ty obsiadł oczami jak baby biskupa.
Witia – Oj, tatko, ale my narobili tymi minami!
Pawlak – Ty mnie nie kołuj!
Witia – Trza się wpierw dobrze napatrzeć, jak się zapomnieć nie chce.
Pawlak – A na co tobie to patrzenie?
Witia – A może my tu poginiemy marnie?
Pawlak – Tobie powinny wystarczyć moje słowa do śmierci, że to jest Kargulowa córka i masz nienawidzieć całe to plemię!
Witia – Toteż ja patrząc nienawiść w sobie potęguję.
Wieczorek – Paczta chłopy, poznajecie?
Karguk – Jajo!
Wieczorek – No!
Pawlak – Kurzęcze.
Wieczorek – Znalazłem na drodze.
Pawlak – A co ty, nigdy jajka nie widział, a?
Wieczorek – E, człowieku ja dawno nie widział, bo ja kury zjadł.
Kargul – No to sobie weź.
Pawlak – Tak, Tak, Tak weź.
Wieczorek – Dziękuję!
Pawlak – Nie ma za co.
Kargul – A czemu ty Kaźmierz moim jajkiem rozporządzasz a?
Pawlak – A ty skąd wiesz, że to nie moja kura zniosła, a?
Kargul – Stąd, a bo twojego do ręki by nie wziął!
Pawlak – Tak?
Kargul – Tak!
Pawlak – O, Ja twojego też nie. za to jedno dostaniesz u mnie pięć!
Kargul – Sam to ze ściany zliżesz!
Pawlak – He, he, he, he, już mój brat Jaśko, wziął na ciebie bicz Boży w swoje ręce.
Kargul – Ty mi kosy nie przypominaj, bo ja mam teraz karabin!
Pawlak – I ja mam!
Kargul – Och, ty konusie ty!
Pawlak – Ko...konusie? czekaj, teraz na ciebie wystarczy sierp, ty!
Pawlak - / tnie koszule /
Kargul - / rzuca glinianymi garnkami / ' Aniela – Czyś ty zgłupiał stary, gdzie ja teraz takie garnki dostanę?
Pawlak – Ha, ha, ha, ha, ha, ha, e, e, e,
Mania – Nowiuśkie koszule!
Mania – Oj, Kaźmierz Witia wierzchem jedzie!
Pawlak – Nie może być na kocie! (...)
Pawlak – Ano, waś, to ty na swoim rowerze pojechał, a na cudzym koniu wracasz, a?
Witia – Ale to, ogierek w sam raz dla naszej klaczki.
Pawlak – Jeety, ogierek, ja wam dam...........
Pawlak - do Witii / Ty co znów się modlisz, a? Maluj!
Witia – Na konia nie można popatrzeć
Pawlak – Co to Pawlaki mają być gorsze od Karguli. Wszystko co po tamtej stronie płota, to twój wróg.
Witia – Kot też?
Pawlak – Też! Kot? Kici, kici.
Oddaj kota, bo, bo ubije jak psa.
Kargul – A czy ja trzymam twojego kota na sznurku, przyszedł to i jest.
Mania – Tak, boś mu w dwudziestu talerzach mleka ponastawiał.
Kargul – Wolno mnie, moje mleko i moje talerze.
Babcia Eleonora – To już czwarta wojna w moim życiu, w tym dwie światowe.
Pawlak – I tak ku lepszemu idzie, zaczął Kargul z nami wojnę o kota, a ja jego skończę prochem.
Babcia Eleonora - / dając granat Pawlakowi / Masz bież!
Pawlak – Oj, mamo!
Babcia Eleonora – No sąd sądem, a sprawiedliwość musi być po naszej stronie. Bież jeszcze!
Pawlak – A ty co?
Kargul – Oddaj konia, złodzieju!
Pawlak – Zgłupiał?
Kargul – A gdzie ogiera schował?
Pawlak – Ukradli? Hi, hi, hi, hi, hi...Te, te jak cię granatem podrzucę to od razu go z góry zobaczysz.
Kargul – Inaczej zaśpiewasz, jak ciebie zaraz przed władzę zagonię.
Pawlak – I wstyd będzie, boś bez portek wyskoczył. Hi, hi, hi, hi, hi, hi.
Kargul – Gadaj gdzie koń!
Pawlak – A co ja wróżka?
Kargul – Ale koniokrad!
Pawlak - / do Mani / Słyszała, naszemu sąsiadowi ogiera ukradli, a taki był ładny, amerykanki szkoda, hi, hi, hi, hi, hi.
Pawlak – Jaśko, bój się Boga, nareszcie jesteś!
--83.22.193.252 12:32, 2 wrz 2007 (UTC)