Cytaty:Wiedźmin 3: Dziki Gon: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Linia 1: Linia 1:
{{nagłówek cytatu}}
{{nagłówek cytatu}}
{{IndeksPL}}
{{IndeksPL}}

== A ==
* '''Witold''': ''– Ach… Jak romantycznie…''<br/>'''Geralt''': ''– Sp{{cenzura3}}aj.''


== B ==
== B ==
* '''Geralt''': ''– Bywaj.''<br/>'''Talar''': ''– Ja k{{cenzura3}}a jestem, a nie bywam.''
* '''Geralt''': ''– Bywaj.''<br/>'''Talar''': ''– Ja k{{cenzura3}}a jestem, a nie bywam.''

* '''Geralt''': ''– Bywaj, Casimir. Oby Eufemia do ciebie wróciła.''<br/>'''Casimir''': ''– A, pies ją je{{cenzura3}}ł. Mam tyle złota, że miłość mi do szczęścia niepotrzebna!''


== C ==
== C ==
Linia 11: Linia 16:


* '''Geralt''': ''– Co proponujesz?''<br/>'''Dijkstra''': ''– Trzeba przejść się po miejscach w strefie wpływów Juniora i się rozejrzeć. Tyle, że dyskretnie, a nie wpadać na pełnej ku{{cenzura3}}e z ogniem i mieczem.''
* '''Geralt''': ''– Co proponujesz?''<br/>'''Dijkstra''': ''– Trzeba przejść się po miejscach w strefie wpływów Juniora i się rozejrzeć. Tyle, że dyskretnie, a nie wpadać na pełnej ku{{cenzura3}}e z ogniem i mieczem.''

* '''Geralt''': ''– Cudownie pachniesz.''<br/>'''Yennefer''': ''– Geralt, jesteśmy na pogrzebie.''<br/>'''Geralt''': ''– Cudownie pachniesz na tym pogrzebie.''


* ''Czemu ty z nim w ogóle dyskutujesz, Diuk? Zawsze mówiłem, że dwa zmiażdżone kolana znaczą więcej niż tysiąc słów.''
* ''Czemu ty z nim w ogóle dyskutujesz, Diuk? Zawsze mówiłem, że dwa zmiażdżone kolana znaczą więcej niż tysiąc słów.''
Linia 16: Linia 23:


* (Geralt otwiera sarkofag, w środku ktoś leży)<br/>'''Wampir''': ''– Czy to już 1358?''<br/>'''Geralt''': ''– Nie.''<br/>'''Wampir''': ''– A to spi{{cenzura3}}ać.''
* (Geralt otwiera sarkofag, w środku ktoś leży)<br/>'''Wampir''': ''– Czy to już 1358?''<br/>'''Geralt''': ''– Nie.''<br/>'''Wampir''': ''– A to spi{{cenzura3}}ać.''

== D ==
* '''Witold''': ''– Dobrze wam radzę… Odstąpcie, świniopasy. Za chwilę pan wiedźmin spuści wam ciężki wpi{{cenzura3}}l. Gdzie tu jest jakaś sztacheta?!''<br/>'''Chłop''': ''– No pokaż, co potrafisz!''<br/>'''Witold''': ''– Noż k{{cenzura3}}a, nie musisz mnie namawiać!''

== G ==
* '''Priscilla''': ''– Geralt, czekaj. Rym do "wiedźmina"?''<br/>'''Geralt''': ''– "Wołowina"?''<br/>'''Priscilla''': ''– Ech. Nic już nie mów.''


== J ==
== J ==
* '''Geralt''': ''– Ja w sprawie ogłoszenia. Podobno macie problem z jakimś potworem?''<br/>'''Żołnierz''': ''– Problem… Dobre sobie. W czarnej d{{cenzura3}}e, k{{cenzura3}}a, jesteśmy, a nie mamy problem.''
* '''Geralt''': ''– Ja w sprawie ogłoszenia. Podobno macie problem z jakimś potworem?''<br/>'''Żołnierz''': ''– Problem… Dobre sobie. W czarnej d{{cenzura3}}e, k{{cenzura3}}a, jesteśmy, a nie mamy problem.''

* '''Geralt''': ''– Jak się trzymasz?''<br/>'''Lambert''': ''– Uwielbiam takie pytania. Jak się trzymam? Ch{{cenzura3}}wo się trzymam, Geralt, i dobrze o tym wiesz.''


* '''Talar''': ''– Jak was ktoś wk{{cenzura3}}i, to nie musicie go od razu zabijać.''<br/>'''Troll Ogg''': ''– Ale jak Ogg bije, to zawsze umierają.''<br/>'''Talar''': ''– To nie bij. Wystarczy jak kogoś opie{{cenzura3}}isz.''<br/>'''Troll Ogg''': ''– Eee?''<br/>'''Talar''': ''– Podchodzicie do gościa, robicie groźną minę i mówicie: "Wypi{{cenzura3}}aj ch{{cenzura3}}u złamany". Kapujecie? No, dobra, to przejdźmy do praktyki. "Ty ku{{cenzura3}}o je{{cenzura3}}a, w d{{cenzura3}}ę pier{{cenzura3}}a pi{{cenzura3}}o". Powtórzcie. Po kolei. Ogg?''<br/>'''Troll Ogg''': ''– Eee… Ty… Ty…''<br/>'''Talar''': ''– No, dobra, to może Pogg?''<br/>'''Troll Pogg''': ''– Eee…''<br/>'''Talar''': ''– Ech, widzę, że musimy zacząć od czegoś prostszego. Dajcie mi się zastanowić… Dobra, wiem. Zaczniemy od podstaw. "K{{cenzura3}}a". Powtórzcie.''<br/>'''Troll Ogg''': ''– Ku… Ku… Kurka?''<br/>'''Talar''': ''– Nie, k{{cenzura3}}a! "K{{cenzura3}}a"! Ja pie{{cenzura3}}ę, co za debil…''
* '''Talar''': ''– Jak was ktoś wk{{cenzura3}}i, to nie musicie go od razu zabijać.''<br/>'''Troll Ogg''': ''– Ale jak Ogg bije, to zawsze umierają.''<br/>'''Talar''': ''– To nie bij. Wystarczy jak kogoś opie{{cenzura3}}isz.''<br/>'''Troll Ogg''': ''– Eee?''<br/>'''Talar''': ''– Podchodzicie do gościa, robicie groźną minę i mówicie: "Wypi{{cenzura3}}aj ch{{cenzura3}}u złamany". Kapujecie? No, dobra, to przejdźmy do praktyki. "Ty ku{{cenzura3}}o je{{cenzura3}}a, w d{{cenzura3}}ę pier{{cenzura3}}a pi{{cenzura3}}o". Powtórzcie. Po kolei. Ogg?''<br/>'''Troll Ogg''': ''– Eee… Ty… Ty…''<br/>'''Talar''': ''– No, dobra, to może Pogg?''<br/>'''Troll Pogg''': ''– Eee…''<br/>'''Talar''': ''– Ech, widzę, że musimy zacząć od czegoś prostszego. Dajcie mi się zastanowić… Dobra, wiem. Zaczniemy od podstaw. "K{{cenzura3}}a". Powtórzcie.''<br/>'''Troll Ogg''': ''– Ku… Ku… Kurka?''<br/>'''Talar''': ''– Nie, k{{cenzura3}}a! "K{{cenzura3}}a"! Ja pie{{cenzura3}}ę, co za debil…''
Linia 24: Linia 39:
== M ==
== M ==
* '''Geralt''': ''– Mgła gęsta jak mleko…''<br/>'''Lambert''': ''– Obudził się w tobie poeta?''<br/>'''Geralt''': ''– Mhm. Chcesz usłyszeć fraszkę?''<br/>'''Lambert''': ''– Pewnie.''<br/>'''Geralt''': ''– Lambert, Lambert, ty ch{{cenzura3}}u.''<br/>'''Lambert''': ''– Całkiem, całkiem.''
* '''Geralt''': ''– Mgła gęsta jak mleko…''<br/>'''Lambert''': ''– Obudził się w tobie poeta?''<br/>'''Geralt''': ''– Mhm. Chcesz usłyszeć fraszkę?''<br/>'''Lambert''': ''– Pewnie.''<br/>'''Geralt''': ''– Lambert, Lambert, ty ch{{cenzura3}}u.''<br/>'''Lambert''': ''– Całkiem, całkiem.''

* ''Morderczy trening w Kaer Morhen opłacił się. Pokonałeś prawie wszystkie wypchane zwierzęta.''
** Autor: Yennefer


* '''Geralt''': ''– Mówiąc wprost, okradasz trupy.''<br/>'''Hiena cmentarna''': ''– Mówiąc wprost, ch{{cenzura3}}j ci do tego. Co, podatki będziesz mi naliczał? Paszoł won, mutant!''
* '''Geralt''': ''– Mówiąc wprost, okradasz trupy.''<br/>'''Hiena cmentarna''': ''– Mówiąc wprost, ch{{cenzura3}}j ci do tego. Co, podatki będziesz mi naliczał? Paszoł won, mutant!''
Linia 33: Linia 51:
== R ==
== R ==
* '''Avallac'h''': ''– Rodzice są w domu?''<br/>'''Chłopiec''': ''– Są. Ale zajęci. Matula właśnie okłada tatę patelnią. Bo się kur… Kur… Kurczył?''<br/>'''Geralt''': ''– K{{cenzura3}}ił''.
* '''Avallac'h''': ''– Rodzice są w domu?''<br/>'''Chłopiec''': ''– Są. Ale zajęci. Matula właśnie okłada tatę patelnią. Bo się kur… Kur… Kurczył?''<br/>'''Geralt''': ''– K{{cenzura3}}ił''.

== T ==
* '''Dijkstra''': ''– Też kiedyś dostałem kosza od czarodziejki. Opowiedzieć ci?''<br/>'''Geralt''': ''– Opowiedz. Co mi szkodzi.''<br/>'''Dijkstra''': ''– Jak wiesz, smaliłem kiedyś cholewki do Filippy Eilhart, jak jeszcze oboje służyliśmy Redanii. Wyperfumowałem się jak k{{cenzura3}a na upał, założyłem dublet w pionowe pasy, bo wiesz, wyszczuplają… No i jej mówię, Filippa, tyle nas łączy, te sprawy. I wiesz, co ona na to?''<br/>'''Geralt''': ''– Że pionowe pasy jednak nie dość wyszczuplają?''<br/>'''Dijkstra''': ''– Nie. Że woli kobiety. No więc narąbałem się jak świnia i poszedłem na dziwki.''<br/>'''Geralt''': ''– No i? Mam wyciągnąć z tego jaką naukę?''<br/>'''Dijkstra''': ''– Nie, Geralt. Po prostu zrób to samo…''

== Z ==
* '''Troll Łupek''': ''– Zaciągłem się do armii króla Radozwida Fał. I mam rozkaz - bronić łodzie.''<br/>'''Geralt''': ''– Hm, te łodzie są w marnym stanie.''<br/>'''Troll Łupek''': ''– Miałem bronić łodzie… Ale nie było drewna na ten taki… płot do obrony. Ale były łodzie. Zrobiłem płot z łodzi… i teraz łodzie bronią się same.''

* '''Starszy szeregowy Vaclav''': ''– Zgodnie z rozporządzeniem 76/CW/X wstęp mają tylko osoby zaproszone imiennym pismem do udziału w akcji.''<br/>'''Geralt''': ''Jestem pewien, że jakoś się dogadamy.''<br/>'''Szeregowy Kleiner''': ''– Wątpię. Zgodnie z rozporządzeniem 76/CW/X starszy szeregowy Vaclav ma w d{{cenzura3}}e kij od szczotki.''


{{Wiedźmin}}
{{Wiedźmin}}

Wersja z 01:57, 28 lis 2021

Wiedźmin 3: Dziki Gon – cytaty.

A Ą B C Ć D E Ę F G H I J K L Ł M N Ń O Ó P Q R S Ś T U V W X Y Z Ź Ż

A

  • Witold: – Ach… Jak romantycznie…
    Geralt: – SpCenzura2.svgaj.

B

  • Geralt: – Bywaj.
    Talar: – Ja kCenzura2.svga jestem, a nie bywam.
  • Geralt: – Bywaj, Casimir. Oby Eufemia do ciebie wróciła.
    Casimir: – A, pies ją jeCenzura2.svgł. Mam tyle złota, że miłość mi do szczęścia niepotrzebna!

C

  • Kobieta w karczmie: – Ciszej, ja chcę posłuchać muzyki!
    Facet w karczmie: – Stolica kultury, kCenzura2.svga mać.
  • Letho: – Chcesz mnie zabić, a nawet mnie nie znasz. Niedobrze. Będę musiał cię ukarać. Ale nie zabiję cię, obetnę ci ręce. Obetnę je wam wszystkim, jednemu po drugim. Kikuty do końca życia będą wam przypominać, że popełniliście błąd.
    (kusznik strzela)
    Arnout Vester: – KCenzura2.svga! JeSłuchacz jedynego słusznego radia ocenzurował ten niegodny fragmentł cię pies! Dwóch zdań z człowiekiem nie zdążyłem zamienić!
  • Geralt: – Co proponujesz?
    Dijkstra: – Trzeba przejść się po miejscach w strefie wpływów Juniora i się rozejrzeć. Tyle, że dyskretnie, a nie wpadać na pełnej kuCenzura2.svge z ogniem i mieczem.
  • Geralt: – Cudownie pachniesz.
    Yennefer: – Geralt, jesteśmy na pogrzebie.
    Geralt: – Cudownie pachniesz na tym pogrzebie.
  • Czemu ty z nim w ogóle dyskutujesz, Diuk? Zawsze mówiłem, że dwa zmiażdżone kolana znaczą więcej niż tysiąc słów.
    • Autor: Hrabia
  • (Geralt otwiera sarkofag, w środku ktoś leży)
    Wampir: – Czy to już 1358?
    Geralt: – Nie.
    Wampir: – A to spiCenzura2.svgać.

D

  • Witold: – Dobrze wam radzę… Odstąpcie, świniopasy. Za chwilę pan wiedźmin spuści wam ciężki wpiCenzura2.svgl. Gdzie tu jest jakaś sztacheta?!
    Chłop: – No pokaż, co potrafisz!
    Witold: – Noż kCenzura2.svga, nie musisz mnie namawiać!

G

  • Priscilla: – Geralt, czekaj. Rym do "wiedźmina"?
    Geralt: – "Wołowina"?
    Priscilla: – Ech. Nic już nie mów.

J

  • Geralt: – Ja w sprawie ogłoszenia. Podobno macie problem z jakimś potworem?
    Żołnierz: – Problem… Dobre sobie. W czarnej dCenzura2.svge, kCenzura2.svga, jesteśmy, a nie mamy problem.
  • Geralt: – Jak się trzymasz?
    Lambert: – Uwielbiam takie pytania. Jak się trzymam? ChCenzura2.svgwo się trzymam, Geralt, i dobrze o tym wiesz.
  • Talar: – Jak was ktoś wkCenzura2.svgi, to nie musicie go od razu zabijać.
    Troll Ogg: – Ale jak Ogg bije, to zawsze umierają.
    Talar: – To nie bij. Wystarczy jak kogoś opieCenzura2.svgisz.
    Troll Ogg: – Eee?
    Talar: – Podchodzicie do gościa, robicie groźną minę i mówicie: "WypiCenzura2.svgaj chCenzura2.svgu złamany". Kapujecie? No, dobra, to przejdźmy do praktyki. "Ty kuCenzura2.svgo jeCenzura2.svga, w dCenzura2.svgę pierCenzura2.svga piCenzura2.svgo". Powtórzcie. Po kolei. Ogg?
    Troll Ogg: – Eee… Ty… Ty…
    Talar: – No, dobra, to może Pogg?
    Troll Pogg: – Eee…
    Talar: – Ech, widzę, że musimy zacząć od czegoś prostszego. Dajcie mi się zastanowić… Dobra, wiem. Zaczniemy od podstaw. "KCenzura2.svga". Powtórzcie.
    Troll Ogg: – Ku… Ku… Kurka?
    Talar: – Nie, kCenzura2.svga! "KCenzura2.svga"! Ja pieCenzura2.svgę, co za debil…

M

  • Geralt: – Mgła gęsta jak mleko…
    Lambert: – Obudził się w tobie poeta?
    Geralt: – Mhm. Chcesz usłyszeć fraszkę?
    Lambert: – Pewnie.
    Geralt: – Lambert, Lambert, ty chCenzura2.svgu.
    Lambert: – Całkiem, całkiem.
  • Morderczy trening w Kaer Morhen opłacił się. Pokonałeś prawie wszystkie wypchane zwierzęta.
    • Autor: Yennefer
  • Geralt: – Mówiąc wprost, okradasz trupy.
    Hiena cmentarna: – Mówiąc wprost, chCenzura2.svgj ci do tego. Co, podatki będziesz mi naliczał? Paszoł won, mutant!

N

  • Nazywanie Lugosa Szalonym jest obrazą szaleńców. To zwykły zCenzura2.svgb.
    • Autor: Donar an Hindar

R

  • Avallac'h: – Rodzice są w domu?
    Chłopiec: – Są. Ale zajęci. Matula właśnie okłada tatę patelnią. Bo się kur… Kur… Kurczył?
    Geralt: – KCenzura2.svg.

T

  • Dijkstra: – Też kiedyś dostałem kosza od czarodziejki. Opowiedzieć ci?
    Geralt: – Opowiedz. Co mi szkodzi.
    Dijkstra: – Jak wiesz, smaliłem kiedyś cholewki do Filippy Eilhart, jak jeszcze oboje służyliśmy Redanii. Wyperfumowałem się jak k{{cenzura3}a na upał, założyłem dublet w pionowe pasy, bo wiesz, wyszczuplają… No i jej mówię, Filippa, tyle nas łączy, te sprawy. I wiesz, co ona na to?
    Geralt: – Że pionowe pasy jednak nie dość wyszczuplają?
    Dijkstra: – Nie. Że woli kobiety. No więc narąbałem się jak świnia i poszedłem na dziwki.
    Geralt: – No i? Mam wyciągnąć z tego jaką naukę?
    Dijkstra: – Nie, Geralt. Po prostu zrób to samo…

Z

  • Troll Łupek: – Zaciągłem się do armii króla Radozwida Fał. I mam rozkaz - bronić łodzie.
    Geralt: – Hm, te łodzie są w marnym stanie.
    Troll Łupek: – Miałem bronić łodzie… Ale nie było drewna na ten taki… płot do obrony. Ale były łodzie. Zrobiłem płot z łodzi… i teraz łodzie bronią się same.
  • Starszy szeregowy Vaclav: – Zgodnie z rozporządzeniem 76/CW/X wstęp mają tylko osoby zaproszone imiennym pismem do udziału w akcji.
    Geralt: Jestem pewien, że jakoś się dogadamy.
    Szeregowy Kleiner: – Wątpię. Zgodnie z rozporządzeniem 76/CW/X starszy szeregowy Vaclav ma w dCenzura2.svge kij od szczotki.