Czeladź

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Wszystko byłoby inne, gdyby był dworzec, ja wiem.

Grzegorz Markowski do mieszkańców ościennych miast

Czeladź – największy węzeł kolejowy Górnego Śląska, z największym w Europie dworcem kolejowym. Rocznie odprawianych jest tutaj ok. 6 mld podróżnych. Pod tym względem plasuje to Czeladź daleko przed innymi, górnośląskimi metropoliami, takimi jak Berlin czy Frankfurt nad Menem.

Galeria zdjęć dworca kolejowego w Czeladzi


Czeladź oczami miastowego

Technicznie rzecz ujmując, poza posiadaniem największego dworca kolejowego w Polsce Czeladź to bagienny teren na północy Zagłębia Dąbrowskiego, którego nie osuszono za pomocą kopalni, jak to stało się z resztą tego terenu z powodu małych złóż węgla oraz licznej populacji Hydr i Czeladzkich Gigantycznych Żółwi Błotnych. Obecnie populacja żółwi błotnych i hydr mocno zubożała, ale ciągle przeważają one liczebnie nad nielicznymi ludzkimi sadybami na tych dzikich terenach. Największa ulicą tej metropolii jest ul. Dworcowa, mieszcząca się między skupiskiem biurowców Microsoftu a wieżowcami pobliskiej dyrekcji zarządu PKP. To właśnie tutaj kręcono słynne sceny filmu "Znaki", po tym, jak niewiele wcześniej wylądowało tu UFO, widziane przez pobliskich mieszkańców (tutaj serdecznie chcemy pochwalić dilera rozprowadzającego dragi na tymże osiedlu za jakże skuteczny towar). Poza tym ulica ta charakteryzuje się pięknymi widokami, np. na wschód rozciągają się piękne prerie, na których zaobserwować można zwierzęta występujące w klimacie równikowym (tj. pies, kot, koń); na północ zaś widoczne są piękne laguny, gdzie jeszcze do niedawna pojawiały się wieloryby.

Przedmieścia Czeladzi

Madera – tam konie biegają swobodnym galopem po ulicach i dzieją się rzeczy, które się nawet fizjologom nie śniły. Można zaobserwować też zawrotną liczbę przejeżdżających tamtędy samochodów wynoszącą 3 auta na tydzień. Znajduje się tam największe na Śląsku krematorium, do którego martwi dowożeni są przez zagadkowych panów w czerni mających swoją siedzibę na ul. Szpitalnej, ryzykują oni swoje życie, przejeżdżając przez perony bez zatrzymania. Chodzą pogłoski,że chcą dać swoim klientom w ostatnich chwilach swojego nieżycia trochę rozrywki zapuszczając im muzykę rodzaju "techniawka". Z Madery możemy przejść do Siemianowic Śląskich mostem kolejowym(drugą stworzoną przez człowieka budowlą widoczną z kosmosu).

Józefów – mało kto wie, że Józefów w ogóle istnieje, a mieszkańcy nie przyznają się do zamieszkiwania tamtych okolic.

Piaski - osiedle stanowiące Czeladzkie odwzorowanie Nowej Huty - Można tam spotkać dresów pijących browary wystarczy spojrzeć na klatki. Zdarzają się też ich większe skupiska na działkach oraz na ławce koło śmietnika. W skupiskach tych rozważają czym się zająć w następnych minutach. Bardzo chętnie Wam wyjebią, powód maja zawsze - tylko pedały nie maja powodu do wyjebania. Dzielnica ta jest w stanie wykończyć każdy biznes, o czym na bieżąco przekonuje się lokalny potentat magazynowy, a to dzięki temu, że żaden szanujący się piaskowski ziom nie będzie pracował za 1200 zł bo ma na to wyjebane a ze sprzedaży zajumanych palet także można nieźle żyć i mieć na zioło i bronka...