Distro: Różnice pomiędzy wersjami
M (Usunięcie szablonu {{ok}}) |
Ponury bot (dyskusja • edycje) M (Robot wykonał kosmetyczne poprawki) |
||
Linia 2: | Linia 2: | ||
'''Distro''' – pojęcie z dziedziny [[muzyka undergroundowa|muzyki]] i [[scena undergroundowa|sceny undergroundowej]], oznacza niezarejestrowany obrót handlowy undergroundowymi nagraniami i gadżetami. |
'''Distro''' – pojęcie z dziedziny [[muzyka undergroundowa|muzyki]] i [[scena undergroundowa|sceny undergroundowej]], oznacza niezarejestrowany obrót handlowy undergroundowymi nagraniami i gadżetami. |
||
==Katalog== |
== Katalog == |
||
Wydrukuj sobie katalog czcionką o rozmiarze 2,5, a potem kseruj go, aż prawie nic nie będzie widać. Wrzuć do niego wszystko to, co kiedykolwiek zamierzasz mieć, w ten sposób będzie zawsze aktualny. Czcionką o rozmiarze 1 dopisz gdzieś, że na niektóre pozycje trzeba poczekać, bo inne distra mają obsuwy, ale niech ludzie ślą ci pieniądze. W katalogu zrób też maksymalny syf. Kolejność alfabetyczna? A w życiu. Najlepszym kryterium układu katalogu będzie porządek, jaki masz na swojej półce z nagraniami. |
Wydrukuj sobie katalog czcionką o rozmiarze 2,5, a potem kseruj go, aż prawie nic nie będzie widać. Wrzuć do niego wszystko to, co kiedykolwiek zamierzasz mieć, w ten sposób będzie zawsze aktualny. Czcionką o rozmiarze 1 dopisz gdzieś, że na niektóre pozycje trzeba poczekać, bo inne distra mają obsuwy, ale niech ludzie ślą ci pieniądze. W katalogu zrób też maksymalny syf. Kolejność alfabetyczna? A w życiu. Najlepszym kryterium układu katalogu będzie porządek, jaki masz na swojej półce z nagraniami. |
||
Katalog po prostu musi tak wyglądać, bo chodzi tu o [[do it yourself]], a nie o do it yourself well. Tylko geje z [[Pomaton EMI|Pomatonu]] myślą w ogóle o tym, aby zwrócić się do typografa i poligrafa. |
Katalog po prostu musi tak wyglądać, bo chodzi tu o [[do it yourself]], a nie o do it yourself well. Tylko geje z [[Pomaton EMI|Pomatonu]] myślą w ogóle o tym, aby zwrócić się do typografa i poligrafa. |
||
==Ideologia== |
== Ideologia == |
||
Wspieraj niezależną scenę undergroundową. Ale nie oszukuj się: wspierając całą scenę, wspierasz masę gównianych kapel, których nagrań nie spylisz nawet jeżeli dopłacisz. Z drugiej strony: nie możesz przecież nie mieć w katalogu demówki zespołu tylko dlatego, że ich pałker to [[rip-off]], bo to byłby cios dla sceny. |
Wspieraj niezależną scenę undergroundową. Ale nie oszukuj się: wspierając całą scenę, wspierasz masę gównianych kapel, których nagrań nie spylisz nawet jeżeli dopłacisz. Z drugiej strony: nie możesz przecież nie mieć w katalogu demówki zespołu tylko dlatego, że ich pałker to [[rip-off]], bo to byłby cios dla sceny. |
||
Klienci distra też w sumie nie kupują tych syfiastych demówek dla przyjemności, ale by wesprzeć undergroundowe kapele. Podobnie kapele nie wydają muzyki i nie rozsyłają jej po distrach dla przyjemności, ale by wesprzeć scenę. |
Klienci distra też w sumie nie kupują tych syfiastych demówek dla przyjemności, ale by wesprzeć undergroundowe kapele. Podobnie kapele nie wydają muzyki i nie rozsyłają jej po distrach dla przyjemności, ale by wesprzeć scenę. |
||
==Kontakty== |
== Kontakty == |
||
Musisz nawiązywać kontakty z innymi distrami. Pisz dużo maili o treści: ''I need tapes, I can offer tapes too. Deal?'' Ale pamiętaj, że sprawdzony kontrahent to ten, który na końcu maila rzuci jakiś „sygnał”, np. ''In the name of Dark Lord'' albo ''Forever punk I want to be''. W innym przypadku może być pozerem godzącym w scenę i należy mu się ziemniak zamiast kompaktów. |
Musisz nawiązywać kontakty z innymi distrami. Pisz dużo maili o treści: ''I need tapes, I can offer tapes too. Deal?'' Ale pamiętaj, że sprawdzony kontrahent to ten, który na końcu maila rzuci jakiś „sygnał”, np. ''In the name of Dark Lord'' albo ''Forever punk I want to be''. W innym przypadku może być pozerem godzącym w scenę i należy mu się ziemniak zamiast kompaktów. |
||
Dobre kontakty umożliwiają dostanie najnowszej produkcji z Malezji już w cztery miesiące po premierze, a nie w pół roku. Przydają się też, kiedy chce się przenocować np. w Buenos Aires. Ten gość dostał kiedyś od ciebie najbardziej denny polski [[black metal|black]], czemu więc nie miałby pozwolić ci spać w swoim łóżku? |
Dobre kontakty umożliwiają dostanie najnowszej produkcji z Malezji już w cztery miesiące po premierze, a nie w pół roku. Przydają się też, kiedy chce się przenocować np. w Buenos Aires. Ten gość dostał kiedyś od ciebie najbardziej denny polski [[black metal|black]], czemu więc nie miałby pozwolić ci spać w swoim łóżku? |
||
==Zyski== |
== Zyski == |
||
Nie oszukuj się, sprzedajesz po kosztach. Ceny przesyłki z Australii i Stanów zjedzą całe twoje kieszonkowe i marną marżę, którą zechcesz nałożyć. Będziesz codziennie latać na pocztę, więc znienawidzi cię pani w okienku, oraz codziennie otrzymywać paczki, więc znienawidzi cię listonosz. |
Nie oszukuj się, sprzedajesz po kosztach. Ceny przesyłki z Australii i Stanów zjedzą całe twoje kieszonkowe i marną marżę, którą zechcesz nałożyć. Będziesz codziennie latać na pocztę, więc znienawidzi cię pani w okienku, oraz codziennie otrzymywać paczki, więc znienawidzi cię listonosz. |
||
Właściwie to raz na jakiś czas trafisz na fajne nagranie i wtedy go nie sprzedasz, odliczając je sobie od i tak ujemnego zysku. Czasem też poczta zje ci paczkę i wtedy jesteś w dupę średnio 100 dolarów, których i tak nie masz. |
Właściwie to raz na jakiś czas trafisz na fajne nagranie i wtedy go nie sprzedasz, odliczając je sobie od i tak ujemnego zysku. Czasem też poczta zje ci paczkę i wtedy jesteś w dupę średnio 100 dolarów, których i tak nie masz. |
||
==Zobacz też== |
== Zobacz też == |
||
* [[wytwórnia kumpla]] |
* [[wytwórnia kumpla]] |
||
Wersja z 15:22, 31 gru 2011
Ten artykuł dotyczy 'muzyki'. Zobacz też dystrybucja Linuksa. |
Distro – pojęcie z dziedziny muzyki i sceny undergroundowej, oznacza niezarejestrowany obrót handlowy undergroundowymi nagraniami i gadżetami.
Katalog
Wydrukuj sobie katalog czcionką o rozmiarze 2,5, a potem kseruj go, aż prawie nic nie będzie widać. Wrzuć do niego wszystko to, co kiedykolwiek zamierzasz mieć, w ten sposób będzie zawsze aktualny. Czcionką o rozmiarze 1 dopisz gdzieś, że na niektóre pozycje trzeba poczekać, bo inne distra mają obsuwy, ale niech ludzie ślą ci pieniądze. W katalogu zrób też maksymalny syf. Kolejność alfabetyczna? A w życiu. Najlepszym kryterium układu katalogu będzie porządek, jaki masz na swojej półce z nagraniami.
Katalog po prostu musi tak wyglądać, bo chodzi tu o do it yourself, a nie o do it yourself well. Tylko geje z Pomatonu myślą w ogóle o tym, aby zwrócić się do typografa i poligrafa.
Ideologia
Wspieraj niezależną scenę undergroundową. Ale nie oszukuj się: wspierając całą scenę, wspierasz masę gównianych kapel, których nagrań nie spylisz nawet jeżeli dopłacisz. Z drugiej strony: nie możesz przecież nie mieć w katalogu demówki zespołu tylko dlatego, że ich pałker to rip-off, bo to byłby cios dla sceny.
Klienci distra też w sumie nie kupują tych syfiastych demówek dla przyjemności, ale by wesprzeć undergroundowe kapele. Podobnie kapele nie wydają muzyki i nie rozsyłają jej po distrach dla przyjemności, ale by wesprzeć scenę.
Kontakty
Musisz nawiązywać kontakty z innymi distrami. Pisz dużo maili o treści: I need tapes, I can offer tapes too. Deal? Ale pamiętaj, że sprawdzony kontrahent to ten, który na końcu maila rzuci jakiś „sygnał”, np. In the name of Dark Lord albo Forever punk I want to be. W innym przypadku może być pozerem godzącym w scenę i należy mu się ziemniak zamiast kompaktów.
Dobre kontakty umożliwiają dostanie najnowszej produkcji z Malezji już w cztery miesiące po premierze, a nie w pół roku. Przydają się też, kiedy chce się przenocować np. w Buenos Aires. Ten gość dostał kiedyś od ciebie najbardziej denny polski black, czemu więc nie miałby pozwolić ci spać w swoim łóżku?
Zyski
Nie oszukuj się, sprzedajesz po kosztach. Ceny przesyłki z Australii i Stanów zjedzą całe twoje kieszonkowe i marną marżę, którą zechcesz nałożyć. Będziesz codziennie latać na pocztę, więc znienawidzi cię pani w okienku, oraz codziennie otrzymywać paczki, więc znienawidzi cię listonosz.
Właściwie to raz na jakiś czas trafisz na fajne nagranie i wtedy go nie sprzedasz, odliczając je sobie od i tak ujemnego zysku. Czasem też poczta zje ci paczkę i wtedy jesteś w dupę średnio 100 dolarów, których i tak nie masz.