Ekoterrorysta

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Ekoterrorysta – radykalne stadium ekologa, sprawca wszelkich głośnych akcji przeciwko elektrowniom, samochodom, obwodnicom, wszystkiemu co „zaburza delikatny ekosystem” i powoduje globalne ocieplenie (spowodowane jedynie przez okropnego i złego człowieka).

Typowy ekoterrorysta niewiele różni się od przedstawiciela innych ugrupowań bojówkarskich. Uważają się za tych jedynych którzy mają rację, robią coś dobrego i nie mają zamiaru przyjmować do siebie jakichkolwiek argumentów podważających ich działania i postawę.

Podejście ekoterrorystów zmienia się wraz z wiekiem. Młodzież to najczęściej wegetarianie z bogatych lub średniozamożnych domów. Przez swój młody wiek i nikłe doświadczenie życiowe charakteryzują się brakiem możliwości spojrzenia na problem z szerszej perspektywy; dzielą świat jedynie na czarne i białe. Podstawową motywacją jest przede wszystkim wyładowanie chęci buntu, tak powszechnej w wieku młodzieńczym. Prawdopodobnie lepiej by zrobili wsiadając na swoje rowerki i zapieprzająć jak najszybciej żeby wytwarzać nam prąd. Przeszłoby im buntowanie się, a przy okazji wspomagaliby środowisko.

Starsi są zwykle niezwykle aktywni bojówkarsko, bo właściwie jedynie dlatego tam są. W przerwie między kolejnymi meczami, albo walkami w antifie, mogą i powalczyć przeciwko CO2. Właściwie to gówno ich obchodzi o co walczą, ważne że jest rozróba.

Najstarsi ekoterroryści to trochę inna grupa. Mniej w stronę bojówki, raczej w stronę polityki, gdzie można załapać łatwą kasę, gadając jedynie o tym jak to zbliża się globalne ocieplenie. Zastraszają całe rządy żądając zmniejszenia produkcji dwutlenku węgla, po czym wprowadzając takie pomysły jak przydziały ilości emicji dla każdego kraju, albo zmuszanie do modernizacji. Po tym jak odbiorą swoją dietę wsiadają do limuzyny z benzynowym V6 pod maską, jadą na lotnisko, wsiadają do prywatnego Boeinga 747 i lecą na dżentelmeńskie polowanie do Kenii.

Typowymi akcjami ekoterrorystów są
  • Przywiązywanie się łańcuchami do różnych rzeczy w celu utrudnienia prac budowlanych w danym rejonie i czekanie aż szef budowy da wystarczająco dużo w łapę, aby się odkuć. Ulubione elementy do przykuwania się to: drzewa, komin elektrociepłowni, różnorakie barierki, bramy zakładów itp.
  • Wykrzykiwanie wymyślonych statystyk i wyolbrzymionych porównań jak np. to że ilość dwutlenku węgla produkowanego w ostatnim roku przez samochody terenowe w Anglii wystarczy żeby zapełnić cały Atlantyk.
  • Bojkotowanie pomysłów budowy elektrowni atomowej, argumentując że są nieekologiczne. To w kraju gdzie 90% energii wytwarzane jest z bardzo ekologicznego spalania węgla.
  • Straszenie pozwami do UE, która, co ciekawe, w takich sprawach nie jest tak opieszała jak w innych.

Zobacz też