Elektrodynamika: Różnice pomiędzy wersjami
M (Przywrócono przedostatnią wersję, jej autor to JBot) |
M (dolinkowanie) |
||
Linia 2: | Linia 2: | ||
Egzotyczna i zupełnie niepraktyczna gałąź fizyki, na siłę wtłaczana młodym, początkowo pojętnym studentom, np. Princeton lub Uniwersytetu Jagiellońskiego, jako przedmiot obowiązkowy. Charakteryzuje się: nagromadzeniem niejasności, niedookreśleń, grubych przybliżeń, niefizycznych założeń, agresywnej matematyki wyższej, nierozwiązywalnych (lub jedynie w przybliżeniu obliczalnych) zadań. Zbyt intensywne uczenie się elektrodynamiki klasycznej może skończyć się trwałym uszkodzeniem centralnego układu nerwowego. Fizycy teoretycy specjaliści od e. na ogół są roztrzepani i noszą długie, spięte w ogon włosy. |
Egzotyczna i zupełnie niepraktyczna gałąź [[fizyka|fizyki]], na siłę wtłaczana młodym, początkowo pojętnym [[student|studentom]], np. Princeton lub [[Uniwersytet jagieloński|Uniwersytetu Jagiellońskiego]], jako przedmiot obowiązkowy. Charakteryzuje się: nagromadzeniem niejasności, niedookreśleń, grubych przybliżeń, niefizycznych założeń, agresywnej [[matematyka|matematyki]] wyższej, nierozwiązywalnych (lub jedynie w przybliżeniu obliczalnych) zadań. Zbyt intensywne uczenie się elektrodynamiki klasycznej może skończyć się trwałym uszkodzeniem centralnego układu nerwowego. Fizycy teoretycy specjaliści od e. na ogół są roztrzepani i noszą długie, spięte w ogon włosy. |
||
Linia 10: | Linia 10: | ||
"Nigdy nie zaprzątałem sobie tym głowy" - Max. Planck |
"Nigdy nie zaprzątałem sobie tym głowy" - Max. Planck |
||
"Do dziś jej nie rozumiem" - Albert Einstein |
"Do dziś jej nie rozumiem" - [[Albert Einstein]] |
||
"Są ciekawsze działy fizyki" - R. Feynmann |
"Są ciekawsze działy fizyki" - R. Feynmann |
||
Linia 18: | Linia 18: | ||
"co za debil wymyślił elektrodynamikę?" - pewien doktor fizyki. |
"co za debil wymyślił elektrodynamikę?" - pewien doktor fizyki. |
||
"A ch... mnie to obchodzi!" - żul spod monopolowego. |
"A ch... mnie to obchodzi!" - żul spod [[monopolowy|monopolowego]]. |
||
[[kategoria:fizyka|elektrodynamika]] |
[[kategoria:fizyka|elektrodynamika]] |
Wersja z 22:22, 16 kwi 2006
Elektrodynamika klasyczna
Egzotyczna i zupełnie niepraktyczna gałąź fizyki, na siłę wtłaczana młodym, początkowo pojętnym studentom, np. Princeton lub Uniwersytetu Jagiellońskiego, jako przedmiot obowiązkowy. Charakteryzuje się: nagromadzeniem niejasności, niedookreśleń, grubych przybliżeń, niefizycznych założeń, agresywnej matematyki wyższej, nierozwiązywalnych (lub jedynie w przybliżeniu obliczalnych) zadań. Zbyt intensywne uczenie się elektrodynamiki klasycznej może skończyć się trwałym uszkodzeniem centralnego układu nerwowego. Fizycy teoretycy specjaliści od e. na ogół są roztrzepani i noszą długie, spięte w ogon włosy.
O elektrodynamice powiedzieli:
"Nigdy nie zaprzątałem sobie tym głowy" - Max. Planck
"Do dziś jej nie rozumiem" - Albert Einstein
"Są ciekawsze działy fizyki" - R. Feynmann
"To jest najtrudniejszy opis świata, z jakim się spotkacie podczas studiów. Rok temu tylko sześciu osobom z grupy dałem zaliczenie z ćwiczeń" - mój wykładowca od e.
"co za debil wymyślił elektrodynamikę?" - pewien doktor fizyki.
"A ch... mnie to obchodzi!" - żul spod monopolowego.