Gilderoy Lockhart: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
(d)
(nowa strona)
Linia 1: Linia 1:
'''Gideroy Lockhart''' - "przystojny", "mądry", "utalentowany", "błyskotliwy", "waleczny" i "odważny" człowiek, bohater sagi o [[Harry Potter|Chorym Portierze]]. Znany z tego, że jest znany. Obecnie znajduje się w Szpitalu Psychiatrycznym im. św. Munga w Londynie na oddziale trwałych uszkodzeń mózgu. Szczytem jego możliwości jest napisanie łączonymi literkami swojego imienia i nazwiska.
to lala

==Sława, sława, sława...==
Poznajemy go w momencie rozdawania autografów w sklepie z literaturą <s>pornografi</s>specjalistyczną, gdzie dokonuje obrzydliwego aktu propagandy- promuje własną książkę. Oczywiście nie stroni przy tym od otaczania się sławnymi i bogatymi ludźmi, czyli po prostu Harrusiem, który zrobił na nim takie wrażenie, że aż Gilduś strzelił sobie z niewinnym chłopięciem fociaka na pierwszą stronę [[Prorok Codzienny|"Wyborczej"]]. Wkrótce objął stanowisko nauczyciela obrony przed avadą, gdzie uczył dzieciaczki jaki jest jego ulubiony kolor, kosmetyk i pasta do zębów, a w międzyczasie doprowadzał rozszalałe nastki do <s>orgazmów</s> rozpaczy swoim zachowaniem- nie zwracał uwagi na nie, tylko na "tego sławnego Harka". Jedyną dziewczynką, która mogła cieszyć się łaskawym uśmiechem Lorda Gilderolda była[[Hermiona Granger|Herma Grendżer]], której to profesor załatwił wejściówę do [[Pornografia|zakazanego działu]] w bibliotece.

==Upadek==
W drugiej części nie działo się dobrze- Haruś był okryty złą sławą, Bazyliszek rozrabiał szczuty przez [[Ginevra Weasley|Ginny]], a Gilderoy wziął sobie za punkt honoru dawać Haroldowi darmowe lekcje pt. "Jak być sławnym i bogatym jak [[Gilderoy Lockhart]]ja". Wychodziło mu średnio. Jedyne co dobrze mu wychodziło to właściwie [[Nic|nic]]. W końcu, przyparty do muru przez Hara i jego zioma, poszedł ratować Ginny, która przesadziła z tresurą Bazyliszka, gdzie kijem do dłubania w <s>dupie</s> nosie wydłubał sobie rozum (oczywiście zaklęciem). Uszkodzony w ten sposób nadawał się już tylko do bycia obiektem testów dermatologicznych firmy [[Avon|Ej, won!]] Z kanałów trafił do psychiatryka, gdzie po ponad dwóch latach umiał już podrywać pielęgniarki i pisać swoje imię i nazwisko łączonymi literkami.

Wersja z 23:41, 16 mar 2013

Gideroy Lockhart - "przystojny", "mądry", "utalentowany", "błyskotliwy", "waleczny" i "odważny" człowiek, bohater sagi o Chorym Portierze. Znany z tego, że jest znany. Obecnie znajduje się w Szpitalu Psychiatrycznym im. św. Munga w Londynie na oddziale trwałych uszkodzeń mózgu. Szczytem jego możliwości jest napisanie łączonymi literkami swojego imienia i nazwiska.

Sława, sława, sława...

Poznajemy go w momencie rozdawania autografów w sklepie z literaturą pornografispecjalistyczną, gdzie dokonuje obrzydliwego aktu propagandy- promuje własną książkę. Oczywiście nie stroni przy tym od otaczania się sławnymi i bogatymi ludźmi, czyli po prostu Harrusiem, który zrobił na nim takie wrażenie, że aż Gilduś strzelił sobie z niewinnym chłopięciem fociaka na pierwszą stronę "Wyborczej". Wkrótce objął stanowisko nauczyciela obrony przed avadą, gdzie uczył dzieciaczki jaki jest jego ulubiony kolor, kosmetyk i pasta do zębów, a w międzyczasie doprowadzał rozszalałe nastki do orgazmów rozpaczy swoim zachowaniem- nie zwracał uwagi na nie, tylko na "tego sławnego Harka". Jedyną dziewczynką, która mogła cieszyć się łaskawym uśmiechem Lorda Gilderolda byłaHerma Grendżer, której to profesor załatwił wejściówę do zakazanego działu w bibliotece.

Upadek

W drugiej części nie działo się dobrze- Haruś był okryty złą sławą, Bazyliszek rozrabiał szczuty przez Ginny, a Gilderoy wziął sobie za punkt honoru dawać Haroldowi darmowe lekcje pt. "Jak być sławnym i bogatym jak Gilderoy Lockhartja". Wychodziło mu średnio. Jedyne co dobrze mu wychodziło to właściwie nic. W końcu, przyparty do muru przez Hara i jego zioma, poszedł ratować Ginny, która przesadziła z tresurą Bazyliszka, gdzie kijem do dłubania w dupie nosie wydłubał sobie rozum (oczywiście zaklęciem). Uszkodzony w ten sposób nadawał się już tylko do bycia obiektem testów dermatologicznych firmy Ej, won! Z kanałów trafił do psychiatryka, gdzie po ponad dwóch latach umiał już podrywać pielęgniarki i pisać swoje imię i nazwisko łączonymi literkami.