Harcerka

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 11:09, 13 maj 2009 autorstwa Exe19 (dyskusja • edycje) (Przywrócono przedostatnią wersję, jej autor to Amoniak. Autor wycofanej wersji to Skinskin.)

Harcerka – najbardziej wyrafinowany rodzaj zwierzyny łownej występującej na terenie całej Polski. Niezwykle wartościowa, znakomicie prezentuje się w śpiworze w charakterze oszałamiającego termoforu.

Wygląd

Przeciętny okaz Homo Auscultarius wygląda podobnie do harcerza, tj jest opancerzony w czarne maskujące bojówki, moraczną/brązową maskującą bundeswerkę, maskujące czarne glany i make-up z igliwia, błota oraz sadzy – słowem zauważenie naszej zdobyczy nie jest łatwe. Taki wygląd prawdopodobnie ma odstraszyć drapieżniki, co w połączeniu z intensywnym zapachem gleby, dymu, potu i Bóg wie czego jeszcze powoduje harcerka jest absolutnym władcą dziczy na swym terytorium. Jedynie najbardziej zagorzali miłośnicy sztuki łowieckiej odważą się wkroczyć na teren zajęty przez tą bestię... I naturalnie inni harcerze.

Stadia rozwojowe

  • Torbacz – Szczenię, które właśnie pojawiło się w szczepie. Jest mała, biedna, zagubiona i absolutnie nie przystosowana do panujących warunków. Zdarzają się przypadki że na biwaki/łowy ruszają zbrojne w suszarki lub, o zgrozo, w prostownice. Zasadniczo przystosowywane przez watahę metodą maszeruj lub giń. Zwykle też przekształca się w swoją drużynową/mentorkę. Metod polowań nie ma sensu opisywać ponieważ zwykle są niewymiarowe.
  • Wilczek – zwiadowczynie i oddziały specjalne watahy w jednym. Kompletnie niezmordowane, nie ustąpią nawet w obliczu śmiertelnego niebezpieczeństwa. Są szybkie, zwinne i zmieniają się w wilki w szale bojowym. Zwykle lat 16–19, choć zdarzają się młodsze, objęte sezonem ochronnym. Można je upolować używając lassa, bądź wchodząc w zwarcie korzystając z chwili na złapanie oddechu. Raz uściskane bardzo szybko opadają z sił. Po oskórowaniu można rozkoszować się delikatnym, choć mocno oleistym aromatem. Trzeba jednak przestrzec że szybciej obedrzemy ją całą, niż uda nam się ściągnąć jej glany.