Karabinek Tantal

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 12:05, 21 kwi 2008 autorstwa Towarzysz Alchemik (dyskusja • edycje) (sorry że art tak długo wisiał w edycji...)

Karabinek wz. 88 "Tantal" - polski karabin szturmowy, tania podróbka AK-74.

Geneza

W połowie lat osiemdziesiątych dowództwo Ludowego Wojska Polskiego nagle zorientowało się, że Wielki Brat od 10 lat sukcesywnie przerzuca się na nowego kałasza kalibru 5.45 mm, podczas gdy my cały czas siedzimy ze swoimi starymi kałachami kal. 7.62 mm. Szybko uznano, że pogłębiający się kryzys gospodarczy nie jest powodem, dla którego nie mielibyśmy skonstruować, a następnie wyprodukować ze 100 tyś. egzemplarzy nowej broni za potworne pieniądze, aby dostosować się do kochanego sojusznika. Szybko uznano, że jednak nie ma co się przemęczać i najlepiej będzie, zgodnie ze starą tradycją, zrobić zżynkę z jakiejś innej innej broni, a najlepiej z samego AK-74. Mimo to prace nad bronią trwały prawie trzy lata, aż do roku 1988, a ich efekt bez wątpienia zaskoczył konstruktorów.

Budowa

Polscy konstruktorzy długo zastanawiali się, co można w oryginalnym kałaszu zmienić, aby przesadnie nie pogorszyć jego skuteczności. Pierwszą z takich rzeczy która przyszła im do głowy był kolor, dlatego Tantala pomalowano na czarno. Uznano jednak, że jest to jednak trochę za mało i postanowiono zastąpić oryginalną kolbę metalową kolbą składaną produkcji polskiej. To nie pozostało już jednak bez negatywnych konsekwencji, gdyż kolba ta była debilnie zamocowana i szczytem zręczności było nie przyciąć sobie ręki przy jej składaniu. Po tych trwających pełny tydzień pracach uznano, że resztę czasu do mijającego na dwa i poł roku deadline`u można spędzić chlejąc wódę (co też uczyniono). Na szczęście więcej zmian nie wprowadzono, dlatego projekt wydawał się solidny i szybko zadecydowano o wprowadzeniu Tantala w roli podstawowego karabinu szturmowego piechoty.

Osiągi i zastosowanie

Jednak to, czego nie zdołano spieprzyć przy projektowaniu, zdołała spieprzyć łódzka fabryka broni "Łucznik". Okazało się, że lufy produkowane przez Polskę są gorsze od radzieckich i Tantal jest dużo mniej celny od pierwowzoru. Ponadto potrafił się zacinać, co u przeróbki kałasza było absolutnie nie do przyjęcia. Jednak jako że w bloku socjalistycznym raz podjęta decyzja była zawsze słuszna, Armia Polska przez krótki okres przerzucała się na Tantala. Na szczęście zmiana sojuszy po roku 1989 sprawiła, że cała operacja przestała mieć sens i ta porażka polskiego przemysłu zbrojeniowego została wycofana ze służby nie mając okazji ujrzeć pola bitwy. Dziś Tantale spokojnie rdzewieją w polskich magazynach broni i o dziwo nikt się tym faktem za bardzo nie przejmuje.