Kierowca

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Kierowca (ż. kierownica)– osoba kierująca samochód i wożąca pasażerów. Bardzo często jest pijana, zestresowana i z komórką przy uchu. Większość kierowców nie zna się w ogóle na budowie i zasadach działania tych pojazdów (np. nie wie jak otworzyć maskę samochodu), czasami nie przekraczają dozwolonej prędkości i nierzadko korzystają z map (rzadziej z nawigacji satelitarnej).

Definicja II (Kierowca i Typy kierowców)

Kierowca – niewdzięczna funkcja (czasem nawet profesja – to już horror), wykonywana obecnie prawie przez wszystkich ludzi na świecie. Dla niewtajemniczonych – polega na prowadzeniu wszelkich pojazdów mechanicznych (zwłaszcza samochodów). Typy kierowców:

1. Kierowca mężczyzna (zdecydowana większość wszystkich kierowców płci męskiej, jakieś 90%). Charakteryzuje się tym, że zazwyczaj jeździ poprawnie, nie przyprawia o białą gorączkę innych uczestników ruchu i nie stwarza większego zagrożenia na drodze.

2. Pipa – także kierowca płci męskiej (niestety). Znany także jako kierowca niedzielny. Na szczęście jest ich stosunkowo niewielu (jakieś 10%). Charakterystyka:

•	Jedzie max. 70km/h bez względu na typ drogi
•	Jest przekonany, że jest najlepszym kierowcą w okolicy
•	Wyprzedza tylko pieszych, ciągniki i od czasu do czasu rowerzystów
•	Nie reaguje na żadne sygnały świetlne i dźwiękowe
•	Lubi zajmować miejsca parkingowe przeznaczone dla innych pojazdów np. 
        zatoczki dla autobusów

3. Kozak – inne nazwy: debil, idiota, kretyn, pajac, pojeb. Zazwyczaj świeżo upieczony kierowca (prawo jazdy od max. 24h albo jeszcze nie odebrane z urzędu) lub dresiarz (komentarz zbędny prawda? Tylko zamykać w obozach i sukcesywnie eksterminować – wskazany gaz bojowy – szybko, sprawnie i w dużych ilościach). Takie coś (sic!; zaimek ‘ktoś’ to zbyt wiele) myśli, że jest najzajebistszym driverem na świecie, że potrafi nawet więcej niż można osiągnąć w NFS Underground. Na szczęście jest ich bardzo mało, sukcesywnie eliminują się sami poprzez bliski kontakt z drzewami, latarniami, ciężarówkami itp. Charakterystyka:

•	Jedzie zawsze przynajmniej 140km/h bez względu na drogę (w mieście też)
•	Rusza zawsze z piskiem opon (nawet jak ma tylko kaszlaka, kanta
        lub carusa)
•	W zakręty wchodzi zawsze z prędkością powyżej 100km/h
•	Kocha jazdę na wysokich obrotach, co powoduje, że jeździ tak cichutko, iż nigdy
        go nie słychać. Dzięki temu np. nie obudzi ci małego dziecka o 3 rano.
•	Nigdy, przenigdy nie zapina pasów
•	Pasów używa tylko do otwierania piwa  

4. Kierowca kobieta (niedościgniony ideał dla wszystkich kierowców płci żeńskiej). Odpowiednik kierowcy mężczyzny. Jeździ w zasadzie dobrze, nie czyni żadnych szkód, ze świeczką szukać. Występuje niestety sporadycznie, dla niektórych jest tylko legendą. Spotkanie takiego kierowcy na drodze to prawdziwy prezent od losu.

5. Kobita – o zgrozo, aż strach się bać. Aż boję się pisać. Jest to plaga wszelkich dróg, jest gorsza nawet niż dziury w polskich drogach i szarańcza. Jej nawet nie pomaga instrukcja do instrukcji. Bardzo liczna grupa (ok. 90% wszystkich kierowców płci żeńskiej). Nie licząc zagrożenia jakie stwarza na drogach (a nieraz jest ono dość wysokie, kiedy inni uczestnicy ruchu są już tak sfrustrowani, że zaczynają wyczyniać dziwne rzeczy, oby tylko oddalić się od kobity), przede wszystkim kobita przyprawia innych kierowców, a nawet pieszych, o nerwicę, frustrację, amok, szał, chęć mordu, irracjonalne zachowanie (musze ją wyprzedzić, bo zgłupieję, tirem z naprzeciwka będę przejmował się później itp.) oraz wyrzucanie z siebie milionów przekleństw. Charakterystyka:

•	Jedzie zawsze max 50km/h (czy to ulica przed przedszkolem pełna progów 
        zwalniających, czy autostrada)
•	Jeśli jakimś cudem zdarzy się, że jedzie szybciej, np. 80km/h, to zawsze jest to 
        na „trójce”
•	Zna tylko trzy pierwsze biegi
•	Potrafi przejechać całe miasto na zaciągniętym hamulcu ręcznym
•	Nie potrafi zatankować samochodu (nie ma pojęcia co, to „dystrybutor”, „wlew 
        paliwa” itd.)
•	Skręcając w lewo nigdy nie ustawia się przy osi jezdni (po co umożliwiać innym 
        swobodny skręt w prawo?!)
•	Parkując zawsze zajmuje przynajmniej trzy miejsca parkingowe (kto pierwszy, ten 
        lepszy, co nie?!)
•	Parkując (nawet jeśli zajęła trzy miejsca na raz) uwielbia zastawić inny 
        samochód, tak aby nie dało się do niego ani wsiąść ani wyjechać
•	Lubi zatrzymywać się w niedozwolonych miejscach np. na środku ulicy 
        jednokierunkowej, na chodniku, na przystanku, na drodze pozbawionej pobocza itd.
•	Wyprzedza tylko przeszkody statyczne, ewentualnie wozy, inwentarz żywy (np. 
        krowy prowadzone na pastwiska), sporadycznie ciągniki. Innych pojazdów nigdy 
        nie wyprzedza, nawet jeśli jadą wolniej niż ona (50km/h)
•	Jeśli w jezdni jest jakaś dziura, kobita w nią wjedzie
•	Jeśli już wyprzedza, to nigdy nie patrzy w lusterka, czy przypadkiem ktoś inny 
        nie jedzie lewym pasem.
•	Lubi jeździć pod prąd na ulicy jednokierunkowej
•	Nie ma pojęcia, co oznaczają znaki „zakaz zatrzymywania się”, „zakaz skrętu w 
        lewo/prawo”. 
•	Jeśli popsuje jej się samochód lub ma malutką stłuczkę (szczególnie na ruchliwej 
        drodze/ulicy), to nigdy nie próbuje np.  zjechać/zaholować auta na pobocze, czy 
        w ogóle zrobić czegokolwiek, co by umożliwiło dalszy ruch. Włącza światła 
        awaryjne, wychodzi z samochodu i zaczyna gadać przez komórkę.
•	Nie włącza świateł w okresie zimowym (kto by o tym pamiętał)
•	Nie włącza świateł w nocy (przecież w mieście są latarnie, więc jest widno, a po 
        prowincji nie jeździ).
•	Nie reaguje na nic (klakson, sygnały świetlne, policjant z lizakiem, dym 
        wydobywający się z silnika, pieszy na pasach itp.)   
•	Na czerwonym świetle często robi ważne rzeczy (np. poprawia makijaż, szuka 
        czegoś w torebce, czego i tak nie zabrała z domu), co często powoduje spore 
        opóźnienie podczas ruszania na „zielonym”.
•	Lusterek używa tylko do przeglądania się w nich
•	Jeśli prowadzi, to telefon komórkowy ma zawsze na dnie torebki, tak żeby w razie 
        próby odebrania szukać go przez kilka minut nie patrząc wtedy na drogę. 
        Powoduje to nieraz niestety katastrofalne skutki (patrz pkt. 3 …bliski 
        kontakt…)  

Na koniec przestroga. Kierowco!

Jeśli kiedykolwiek chciałbyś zwrócić bezpośrednio uwagę kobicie, że coś robi źle, że powinna natychmiast wysiąść z samochodu i już nigdy do niego nie wracać, że auto służy do jazdy, że jeździmy prawą stroną itd., to nie próbuj, nie warto, i tak nie zrozumie, a jeszcze nazwie cię chamem (dobrze, że nie wie jakimi epitetami ty ją określiłeś chwilę wcześniej :)).

Artykuł ten napisał Piotruś Sekrecki dla Anusi Żebrowskiej


Kierowca w Polsce

Cechą charakterystyczną polskich kierowców jest wyjątkowa skłonność do drogowego chamstwa – wyprzedzanie karetek pogotowia, ścieranie „podwójnej ciągłej”, jazda alejkami parków i hipermarketów, parkowanie w windzie, przekraczanie prędkości dźwięku, rozmowa przez dwa telefony komórkowe na raz, czy uderzanie pieszych drzwiami.

Polscy kierowcy lubią sobie wypić. Statystyki nie kłamią – ponad 97% z nich wsiada za kółko pod wpływem alkoholu. Te dane są zatrważające – minister infrastruktury chce wprowadzić karę więzienia dla trzeźwych kierowców, nawet dla rowerzystów. Uzasadnia, że kilka promili w organizmie podnosi efektowność jazdy i daje pracę wielu sanitariuszom, blacharzom, grabarzom, czy snajperom.

Najczęściej spotykanym przewinieniem jest jazda poniżej zalecanej przez znaki nakazu (z czerwoną obwódką) prędkości co powoduje tamowanie ruchu, lecz pozwala czasem uchronić zawieszenie przed dziurami lub wyhamować w wypadku wtargnięcia tzw. pieszego na przejście dla pieszych - wszak przepisy moralne mówią jasno, że zawieszenie trzeba naprawiać, a pieszych rozjeżdżać (dając tym samym pracę znajomym mechanikom i grabarzom, ew. z pośrednictwem łódzkiego pogotowia). Jako że przejście dla pieszych jest miejscem wrogim dla każdego kierowcy, ci zwyczajowo przyspieszają i wyprzedzają na nim w celu szybszego starcia nieprzyjaznej farby z jezdni - jak wiadomo pieszym przejścia nie są potrzebne gdyż włażą i tak tam gdzie chcą.

Szablon:Stublud