Kizzers

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

{[subst:sdu}} Kizzers – smaczny[potrzebne źródło] polski[1] batonik, który można znaleźć w Biedronce. Podobno nie zawiera cukru. Podobno.

Smaki

Kokosowy

Przeróbka batonu Kizzers o smaku kokosowym

Pakowany jest w białe papierki, sam zresztą jest biały. Znany jest z dużej ilości wiórków kokosowych i karmelu. Baton jest idealny żeby zachomikować go na zimę, bo w białym papierku da się go ukryć w śniegu przed ciekawskim sąsiadem. Ma on jednak poważną wadę – po otwarciu kruszy się błyskawicznie, rozlatuje, a na koniec brudzi karmelem pościel, nowe ubranie albo cokolwiek, co da się wybrudzić.

Arachidowy

Tak naprawdę to orzechowy, bo mało kto wie, co znaczy to trudne słowo. Produkują ich zdecydowanie więcej, o czym przekonasz się, kiedy pójdziesz do Biedronki. Obowiązkowo w każdym sklepie muszą stać przynajmniej trzy pudełka tych słodkości. Są bardzo charakterystyczne – mają zielone papierki z wielką głową pandy, zachęcającej dzieci do zjedzenia tego smakołyku. Przez to regularnie wokół pudełek z tymi batonami gromadzą się dość liczne grupy małoletnich klientów, którzy biją się o batoniki, żeby każdy miał ich jak najwięcej[2].

Jak to dostać?

Skargi ze względu na brak batoników prosimy składać tutaj.

Najlepiej pójść na zakupy do Biedronki i przelecieć szybko wszystkie alejki. Potem wodząc wzrokiem po półkach, szukać zielonych (ewentualnie białych) pudełek przepełnionych batonikami[3]. Potem musimy zbadać teren wzrokiem raz jeszcze i sprawdzić, czy w pobliżu nie ma dzieciaków w wieku od 4 do 10 lat. Jeżeli nie ma, to możemy w spokoju kontynuować zakupy i wkładać batony do wózka, koszyka albo torby. Jeżeli natomiast są takie dzieci (najlepiej grupka, jeszcze lepiej, żeby były z kolonii i nosiły plecaki), to musimy udawać przed nimi, że wcale nie o to nam chodzi i najzwyczajniej w świecie kupujemy chleb albo ser. Niestety nie zawsze działa ta taktyka, bo dzieci mogą pomyśleć, że mają czas na bójkę o batony i kiedy nikt nie patrzy, to będą się biły. Potem zachomikują batony w bluzach (noszą bluzy nawet w środku lata!) albo w kieszeniach spodni (lub zjedzą na miejscu), wyjdą ze sklepu i batony przepadną na jakiś czas[4]. Oczywiście można też kupić te batony na Allegro (a nawet mają całe pudła!), ale nie ma pewności, czy to na pewno Kizzers. Nie zdziw się więc, kiedy przyjedzie Cyberiada Stanisława Lema.

Jak to otworzyć?

Najlepiej posłużyć się nożyczkami, choć pomysł taki odradzamy w towarzystwie małych dzieci. Można też zrobić to jak normalny człowiek, próbując otworzyć baton rękoma. Co jednak, gdy się nie da? Zawsze możesz poprosić o pomoc sąsiada, który z miłą chęcią otworzy twój baton. Jeżeli te pomysły się nie sprawdzą, to zawsze można użyć do tego zadania specjalnego otwieracza do batonów lub (w ostateczności) zębów.

Jak to jeść?

Najpopularniejszym sposobem spożycia jest jedzenie prosto z papierka. Są jednak inne, mniej popularne sposoby jedzenia tego smakołyku:

  • Z użyciem młotka – bierzemy pierwszy lepszy młotek i bijemy po batonie, aż ten nie rozpadnie się na 20 części. Można też użyć gwoździa.
  • Koktajl – wkładamy baton do miksera, miksujemy go około 30 sekund i nalewamy białą lub brązową papkę do szklanki. W najgorszym wypadku zmiksowany baton wyląduje w psiej misce.
  • Za pomocą noża i widelca – kroimy baton nożem, nabijamy go na widelec i jemy. Jest to sposób bardzo mało popularny, bo wymaga wiele pracy i precyzji, a poza tym, trwa około dwóch minut. Podsumowując, najlepszy jest sposób jedzenia tego przysmaku prosto z papierka.

Ciekawostki

  • Istnieje też odmiana proteinowa, pozbawiona wzmacniaczy smaku oraz krem do chleba.
  • Są to prawdopodobnie najzdrowsze batony.

Przypisy

  1. Chociaż nazwę ma bardzo amerykańską
  2. Oczywiście każdy chce mieć wszystkie
  3. Coraz częściej są puste albo pełne innych rzeczy, które ktoś wrzucił, np. rozmaite lizaki i inne słodycze
  4. Jakiś czas to znaczy: dopóki nie będzie dostawy.