Miejsce Odosobnienia w Berezie Kartuskiej
Miejsce Odosobnienia w Berezie Kartuskiej – funkcjonujący w latach 1934–1939 prestiżowy kurort o charakterze sanacyjno sanatoryjno-uzdrowiskowym, finansowany przez rząd II RP. Luksusowy kompleks wypoczynkowy ulokowany był na Polesiu, krainie pięknych jezior i lasów. Trafiali doń głównie ludzie mający problem z życiem w politycznym zgiełku, potrzebujący odosobnienia, tacy jak np. Ukraińcy z OUN, paskujący Żydzi, młodzież z ONR-u, a nawet ludowcy.
Do Berezy Kartuskiej trafić można było jedynie ze względu na decyzję administracyjną. Po stosownej kontrasygnacie Sławoja Sładkowskiego, do domu szczęśliwca przyjeżdżał oddział policji, który transportował wybrańca prosto do celu. W kompleksie wypoczynkowym spędzić można było od trzech do sześciu miesięcy, w zależności od uprzejmości władz.
Życie w Berezie[edytuj • edytuj kod]
Szczęśliwiec, przekraczając zacne mury kurortu stawał się od razu gościem wymagającym specjalnej uwagi i opieki. O godzinie czwartej lub piątej rano (w zależności od pory roku) pensjonariusze byli budzeni przez przemiłych funkcjonariuszy Policji Państwowej, a następnie prowadzeni na zewnątrz. Następnie na świeżym powietrzu rezydenci Berezy zażywali zimnej kąpieli (wprost z wojskowych menażek). Później mieli kilka sekund na załatwienie spraw fizjologicznych. Tak szybki czas toalety porannej dyktowały oczywiście względy zdrowotne. Na śniadanie pensjonariusze otrzymali żur lub czarny chleb, czyli naturalne, dietetyczne i wegańskie dania. Do wieczora kuracjusze Berezy aktywnie spędzali czas. Przeszkolona kadra prowadząca prowadziła różnorodne ćwiczenia zdrowotne i rozluźniające (np. padnij-powstań, czołganie się po wysypanym cemencie, kaczy chód przez kilka godzin, równanie terenu, kopanie rowów) z przerwą na obiad. O godzinie dwudziestej pierwszej zaś pensjonariusze układali się do snu w naturalnych siennikach korygujących wady postawy, a policjanci opowiadają im bajki na dobranoc.
Dodatkowe atrakcje[edytuj • edytuj kod]
Jak na każdy porządny ośrodek wypoczynkowy przystało, również Bereza Kartuska mogła się poszczycić zróżnicowanym programem dodatkowych atrakcji i udogodnień dla swoich gości, wśród których wymienić można między innymi:
- masaże tajskie wykonywane za pomocą pałki gumowej;
- ćwiczenia mięśni i muskulatury polegające na przenoszeniu cegieł lub kamieni wielokrotnie w to samo miejsce;
- sesje psychologiczne, podczas których kuracjusze mogli podbudować poczucie własnej wartości (stosowane wobec nich określenia to np. kuwa, sukiyn);
- spędzenie kilku dni w karcerze w celu jeszcze większego odosobnienia od zgiełku i przesytu wiadomości.