Nie śpię, bo trzymam kredens

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Nie-spie-bo-trzymam-kredens.jpg

Nie śpię, bo trzymam kredens – słynne stwierdzenie polskiego filozofa Andrzeja z XIII wieku.

Interpretacja[edytuj • edytuj kod]

Wielcy filozofowie tego świata przez stulecia próbowali zinterpretować to zdanie lub w jakiś sposób do niego nawiązać. Niestety, do dziś nie udało się nam uzyskać odpowiedzi objaśniającej, o co chodziło Andrzejowi. Oto kilka najważniejszych prób interpretacji:

Blaise Pascal[edytuj • edytuj kod]

Ów francuski matematyk i filozof w swoim dziele Essai pour les coniques (1639) stwierdził, że na jego życie filozofia Andrzeja wpłynęła znacząco, gdyż sprowokowała go do zastanawiania się nad istotą sentencji; poza tym, on sam nie mógł spać przez wiele nocy, ponieważ nie miał wystarczających danych, aby policzyć objętość kredensu.

Baruch Spinoza[edytuj • edytuj kod]

Spinoza stwierdził, że po prostu Andrzej był skazany na trzymanie kredensu i niespanie, gdyż wszystko na świecie jest zdeterminowane. Krytycy zarzucają mu jednak, że Andrzej w końcu kiedyś zasnął.

Immanuel Kant[edytuj • edytuj kod]

Immanuel Kant tylko raz podjął próbę interpretacji stwierdzenia Andrzeja. W dziele Kritik der reinen Vernunft (1781) napisał: Sorry Andrzej, but I kant…

Hegel[edytuj • edytuj kod]

Być może właśnie Hegel znalazł wyjaśnienie stwierdzenia Andrzeja – zawarł je w swoim dziele O trzymaniu kredensu. Dzieło ma 2760 stron żywego tekstu. Filozofowie od 1921 roku próbują przetłumaczyć ten tekst na zrozumiały język. W ciągu 90 lat pracy zdołali już przetłumaczyć 3 strony.

Friedrich Nietzsche[edytuj • edytuj kod]

Friedrich Nietzsche prawdopodobnie właśnie dzięki Andrzejowi został filozofem. Poświęcił mu swoje debiutanckie dzieło z roku 1867 Zur Geschichte der Theognideischen Spruchsammlung (O trzymaniu kredensu podczas snu). Głównym założeniem Nietzschego było to, iż człowiek, który trzyma kredens zamiast spać, umiera. Podobnie jest z Bogiem. Bóg nie spał, bo trzymał kredens i umarł. Poza tym filozof uznał, że Andrzej ma się dobrze i Nietzschego mu nie brakuje.

Karol Marks[edytuj • edytuj kod]

Marks zauważył natomiast, że nie jest istotne co robi Andrzej, tylko należy się zastanowić ile osób z klasy robotniczej i jak długo ten burżuj wyzyskiwał, że dorobił się kredensu.

Max Weber[edytuj • edytuj kod]

Webber twierdził natomiast, że zdanie nie śpię, bo trzymam kredens rozumie się samo przez się, gdyż działanie (trzymanie) nadaje mu subiektywny sens, a w związku z tym jest samo przez się.

Émile Durkheim[edytuj • edytuj kod]

Po wielu latach badań Durkheim stwierdził, że uległ anomii i już nie obchodzi go kredens i cierpienie Andrzeja. W efekcie wymyślił teorię anomii.

Martin Heidegger[edytuj • edytuj kod]

Martin Heidegger natomiast stwierdził, że nie można się bezpośrednio odnieść do stwierdzenia o trzymaniu kredensu, gdyż nie jest w stanie stwierdzić, czy kredens istnieje.

Jean-Paul Sartre[edytuj • edytuj kod]

Jean-Paul Sartre wysnuł teorię, jakoby człowiek jako samotna wyspa jest skazany na trzymanie kredensu i rola ta jest mu narzucona przez społeczeństwo. On, jako skazany na wolność i niewolę zarazem, może uwolnić się prawdziwie dopiero poprzez pocięcie się w długie pasy i śmierć.

Diogenes z Synopy[edytuj • edytuj kod]

Diogenes wprawdzie nie miał możliwości poznać twierdzenia Andrzeja, ale bazując na jego filozofii, możemy stwierdzić, że najpewniej gardziłby kredensem jako niepotrzebnym przedmiotem psującym nasze naturalne „ja” i uważałby, że jest on niepotrzebny tak samo, jak dom, sedes czy sklep.

Stanisław Przybyszewski[edytuj • edytuj kod]

Ojciec krakowskiej cyganerii artystycznej powiedział ponoć „kredensy, które się nie przewracają, są dla filistrów, istotą sztuki jako bytu absolutnego i misterium artysty jest podtrzymywanie niestabilnego kredensu”.

Kazimierz Przerwa-Tetmajer[edytuj • edytuj kod]

Chcąc podkreślić rację swojego kolegi z fachu, Kaziu naskrobał cały wiersz:



Cquote2.svg

Evviva l’arte! Człowiek spać nie musi,
Cóż, kto kredensu nie trzyma, jest głuptasem.
Ciężar ogromny mnie męczy i dusi –
Padnąć, to padnąć jak pies, a tymczasem,
Choć kredensy nasze splunięcia warte:
Evviva l’arte!

Evviva l’arte! Niech śpi na kanapie
Nędzny filistrów naród! My kredensowicze,
My, którym pot z czoła dzień i noc kapie,
My, którym krzywi się oblicze,
I tak wykrzykniem: gdy wszystko nic warte,
Evviva l’arte!

Evviva l’arte! Siła naszym bogiem,
Wytrzymałość nam słońcem, bo nie śpimy,
Możemy uderzeni być kredensu rogiem
Ale jak orły, sprostać temu musimy...
Więc naprzód! Cóż jest prócz siły co warte?
Evviva l’arte!

Evviva l’arte! Sen jest dla frajerów,
Choć powieki nam same się zlepiają;
Nie potrzeba nam żadnych partnerów,
Choć mięśnie skurczy ciągle dostają...
I chociaż kredensy nasze nic niewarte:
Evviva l’arte!


Cquote2.svg

Kazimierz Przerwa-Tetmajer na temat twierdzenia

Jezus Chrystus[edytuj • edytuj kod]

Zaprawdę, zaprawdę powiadam Wam – nie 7 razy będziecie w nocy trzymać kredens, a 77 razy, gdyż tylko ten, który przez 77 nocy będzie trzymał kredens dostąpi łaski przebaczenia. Nie 76 i nie 78, a 77, bo liczba 77 jest liczbą liczenia nocy trzymania kredensu. –– Mt 7,12

Budda[edytuj • edytuj kod]

Uczeń powiedział do Mistrza: „Mistrzu, nocami trzymam kredens.”. Mistrz odpowiedział: „Kredens który trzymasz jest pusty. Trzymasz pustkę.”