Nonźródła:Dowcipy o alkoholu: Różnice pomiędzy wersjami
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M |
|||
Linia 2: | Linia 2: | ||
''– Czy jest jakaś miara szczęścia?<br />– Tak, promile.'' |
''– Czy jest jakaś miara szczęścia?<br />– Tak, promile.'' |
||
---- |
---- |
||
''– Jak często pijesz?<br />– Od czasu do czasu...<br />– To znaczy?<br />– Od czasu jak knajpę |
''– Jak często pijesz?<br />– Od czasu do czasu...<br />– To znaczy?<br />– Od czasu jak knajpę otworzą, do czasu jak zamkną.'' |
||
---- |
---- |
||
Ojciec z synem idą ulicą. Dziecko całą drogę marudzi:<br />''– Tato, kup mi lody, no kup mi lody, no kup!''<br />Ojciec w końcu nie wytrzymuje:<br />''– Ja też bym zjadł loda, ale pieniądze mamy tylko na wódkę!'' |
Ojciec z synem idą ulicą. Dziecko całą drogę marudzi:<br />''– Tato, kup mi lody, no kup mi lody, no kup!''<br />Ojciec w końcu nie wytrzymuje:<br />''– Ja też bym zjadł loda, ale pieniądze mamy tylko na wódkę!'' |
Wersja z 16:46, 2 lut 2013
– Czy jest jakaś miara szczęścia?
– Tak, promile.
– Jak często pijesz?
– Od czasu do czasu...
– To znaczy?
– Od czasu jak knajpę otworzą, do czasu jak zamkną.
Ojciec z synem idą ulicą. Dziecko całą drogę marudzi:
– Tato, kup mi lody, no kup mi lody, no kup!
Ojciec w końcu nie wytrzymuje:
– Ja też bym zjadł loda, ale pieniądze mamy tylko na wódkę!
– Tato! Tato! – wołają dzieci.
– Możemy sobie sprzedać twoich butelek po wódce, żeby kupić chleb?
– Jasne... Ech... Co wy byście, dzieci jadły, gdyby nie ja...
Widząc pijaka siedzącego nad butelką wódki, ktoś zapytał:
– Czy to jest pańska jedyna pociecha życiowa?
– Nie! W szafie mam jeszcze cztery butelki.
Żona do męża:
– Piszą, że woda podrożała.
– O, wreszcie i abstynentom się do dupy dobrali!